Tam gdzie byli Oni i tam gdzie będziemy my.. jak będzie potrzeba
"Czego wam jeszcze w gminie potrzeba? - zapytał premier wójta, wręczając mu czek z dykty z napisem "3 231 542".
Mam dwie prośby, panie premierze.
Jaka pierwsza?
- Mamy braki wśród personelu w naszym szpitalu, szczególnie na ginekologii.
- Już dzwonię do ministra zdrowia...Tu apostoł Mateusz. Potrzebuję dwóch ginekologów. Dzięki. Załatwione, wójcie.
A jaka jest druga prośba?
- W naszej gminie nie ma zasięgu."
"Na drzwiach zakrystii:
"Na co jeszcze czekasz? Taniej nie będzie! Ożeń się teraz, gdy można zaprosić tylko dziesięć osób".
To dwa fragmenty niedawno wydanej książki, świetnej, odważnej satyry opowiadającej o najnowszych wydarzeniach pandemicznych i wyborczych w naszym kraju autorstwa Krzysztofa i Aleksandra Daukszewiczów p.t. "NARESZCIE W DUDAPESZCIE". Polecam i dobrej zabawy życzę(mimo wszystko).
Panu Krzysztofowi na stare lata coś się w głowie pokiełbasiło (albo raczej mózg się zmacerował - słowo od 'maca'), bo ww. napis pochodzi z drzwi restauracji, a nie zakrystii.
Nasi Starsi Bracia tak mają, swoje paszkwile na KK uważają za odważną satyrę.
W sekcie Neo, którą reprezentujesz takie pomyłki się nie zdarzają.
Tego nie wiadomo. Inni takich pajacowatych książek nie piszą.