Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 81

        Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

        Aż serce rośnie, kiedy się patrzy, jak krzepną i rosną w siłę nowe elity: Mazurek, Terlecki, Gliński. Jak niestrudzenie, dla dobra kraju, oddzielają ziarno od plew: siebie, nieskazitelnych i prawych, od prostaków

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

          Ironizujesz cwaniaku.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 83

          Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

          A pelowskie"elyty" przechodzą na państwowy wikt i opierunek.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

            Tak to bywa, że celebryckie elity zwykle super się mają (takie mają profesje), a w pandemii przerąbane.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

              Kolejna próba usprawiedliwiania lewackich prowokacji przez faceta z papieru i bez kręgosłupa moralnego ;D

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                Ciekawa koncepcja - czy zadając proste pytanie, nie doczekawszy się odpowiedzi, można usprawiedliwić jakąś prowokację? Rozwiń myśl. Jeśli potrafisz oczywiscie, możesz też po prostu wyzwać mnie zgodnie ze swoim poziomem intelektualnym.

                Gość_Państwo-z-dykty
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                  Pomnik nie. Ludzie tak.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                    O, i to jest sensowna, treściwa odpowiedź. Dzięki. Teraz pytanie - dlaczego ta flaga ich obraża? Bo symbolizuje coś złego? Czy też coś, co jest tylko ukazywane jako złe w jedynych słusznych mediach? Czy można powiedzieć, że geje to zło, skoro żadnego się nigdy nie widziało na oczy, tylko czyta się o nich w gazetach i słucha w telewizji?

                    Gość_Państwo-z-dykty
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 91

                    Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                    Gość_Państwo-z-dykty.Poczytałem twoje wypowiedzi i dochodzę do wniosku,że byłbyś pierwszym który pedalską flagę zawiesi na pomniku Jana Pawła II.Dobrze wiesz że katolików obrazisz.A jednak szukasz poklasku na forum.Pomyśl,gdyby tak na nagrobku twoich bliskich swastyki ponaklejać jako hinduski znak szczęścia.To kogo by dotknęło? Zmarłego,nagrobek czy ciebie?

                    kgb
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                      Państwo z dykty -glupia ksywa

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 93

                      Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                      Nie, wcale dobrze nie wiem, bo wielu katolików to nie obraża. Obraża tylko najbardziej obrażalskich, którym nie przeszkadza choćby gęba Dudy na krzyżu. A dlaczego niby miałbym wieszać jakąkolwiek flagę na pomniku, skoro nie identyfikuję się ani z LGBT, ani z JPII? Równie dobrze mógłbym rzucać kamieniami w meczet - zupełnie bez sensu, bo do muzułmanów też nic nie mam. I po raz kolejny - swastyka to symbol zbrodniczego reżimu, który zamordował miliony naszych rodaków. Nikt oprócz paru oszołomów typu Korwin nie ma wątpliwości, że to samo zło. Ale LGBT to zagrożenie, które istnieje wyłącznie w głowach nawiedzonych polityków, którzy zrobili sobie z nich wroga. Bo PIS zrozumiał, że bez wspólnego wroga nie ma spójnego elektoratu. Wczoraj to byli uchodźcy, dziś LGBT, a jutro kto? Piegowaci, rudzi, cyganie, bogacze, bezdzietni? Do wyboru, do koloru.

                      Gość_Państwo-z-dykty
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                        Czy słuchanie Eltona Johna to propagowanie jakiejś ideologii?

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                          Tylko jak słuchasz go zawinięty w tęczową flagę, machając do przechodniów oderwanym benisem Neptuna.

                          Gość_Państwo-z-dykty
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                            Sama prawda gosciu 23.00

                            Gość_g
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                            Interesujące: jak tęczową flagę na pomniku zawiesiła starsza i heteroseksualna pani profesor, jakoś obyło się bez ogólnopolskiej histerii, aresztowania, zgarniania z ulicy nieoznakowanym policyjnym autem i temu podobnych pokazów:

                            "Tak, powiesiłam tęczową flagę (z napisem "Solidarni z prześladowanymi") na figurze Jezusa Sursum Corda. Poniżej treść listu, który położyłam obok. (Żeby było jasne - przepraszam wyłącznie za moją flagę, nie czuję się w żaden sposób upoważniona, by przepraszać za inne flagi).

                            A wynik eksperymentu z drugiego akapitu jest negatywny: policja poprzestała na wylegitymowaniu mnie i zabraniu flagi (z tłumaczeniem, że nie dadzą mi protokołu, bo ta flaga leżała na ulicy - jakiś dwóch łysych panów ją zrzuciło - i nie wiadomo, czy jest moja). Jakoś nikt nie zamierzał mnie zatrzymywać, już nie mówiąc o przetrzymywaniu przez 48 godzin. To jest najwyraźniej traktowanie zarezerwowane dla tych, którzy nie są heteronormatywnymi paniami profesor w średnim wieku.

                            Teraz zobaczymy, czy w kościele będzie kolejna msza przebłagalna, kardynał Nycz będzie opowiadał o bólu katolików, a premier Morawiecki przybiegnie z następnym zniczem (informacja dla Stop Bzdurom: tam jest jeden znicz z logo KPRM, dostawili). Szczerze mówiąc wątpię, ale to się okaże.

                            List zostawiony na cokole:

                            Osoby obrażone moją tęczową flagą na figurze sakralnej przepraszam. Nie chcę nikogo obrażać, chcę wyrazić solidarność z prześladowanymi za może obrazoburczy, ale nikogo nie krzywdzący performance.

                            Chcę też sprawdzić, czy policja i prokuratura za ten sam czyn będzie ścigać mnie - heteronormatywną panią profesor w średnim wieku - z równą pasją co młode queerowe aktywistki. A tych z was, których dogłębnie dotknęła tamta flaga proszę o zastanowienie, czy taki sam przedmiot powieszony przez osobę hetero nie dotyka jakby mniej. Czy tu rzeczywiście o flagę chodzi?

                            Magdalena Pecul-Kudelska

                            Gość_Państwo-z-dykty
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                            09:08, a tak naprawdę, to co ty chcesz udowodnić, bo rzucasz się jak pchła?

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                            Pchła skacze

                            Gość_G
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Czy pomnik może mieć uczucia religijne?

                            Najlepszy i najpełniejszy dotąd komentarz. To nie flaga obraża katolików, ale sam fakt istnienia gejów i lesbijek:

                            "To, co się dzieje w Polsce wokół tęczowych flag, jest jakąś mieszaniną grozy i groteski. I coraz bardziej widzę, że nie da się do tego podejść jako do fenomenu logicznego.

                            Od dawna osoby LGBT są traktowane jako obywatele drugiej kategorii: nie są równe w prawach, nie są chronione przed mową nienawiści, prześladowanie nas ma formę systemową, od podstawy edukacyjnej, wypowiedzi najwyższych władz państwowych i szeregowych posłów, artykuły prasowe, kościelne kazania; ma też formę dotykalną: przemoc werbalną i fizyczną, która może nas spotkać zarówno w domu, w szkole, w miejscu pracy, jak i na ulicy. I często spotyka. Ostatnia fantazja Polaków – bo jest to fantazja znacznej części społeczeństwa – to fantazja o usunięciu. Strefy wolne od LGBT, „Polska najpiękniejsza bez LGBT”, „jak się nie podoba, to wyjedźcie”, w formach ekstremalnych to nawoływania do eksterminacji i że „Adolf nam pokazał, jak to zrobić”.

                            W odpowiedzi na to queerowe aktywistki zadziałały symbolicznie i pokojowo: wywiesiły flagi w przestrzeni publicznej (ale i przestrzeni symbolicznej), która jest nam odmawiana. Nie mam dość słów wdzięczności i szacunku dla tych osób, które narażają się na policyjne szykany, żeby zrobić rzecz tak w swojej istocie godną i bezbronną. Kto zna Warszawę i jej historię, ten wie, że te pomniki są głęboko związane z historią oporu wobec przemocy – Syrenka ma twarz Krahelskiej, Kopernik był polem walki symbolicznej z nazistowskim okupantem, a Jezus z Krakowskiego Przedmieścia jest jedną z ikon Powstania. Te symbole należą do nas wszystkich i wszyscy się możemy pod nimi podpisać jako warszawiacy i Polacy.

                            Wszyscy poza osobami LGBT.

                            To, co nastąpiło później, jest logiczne wyłącznie jeśli się pojmie tę wstydliwą prawdę: znaczna część Polaków, od prawa do lewa, ma taki właśnie pogląd. I to od neofaszystów, depczących i rozdzierających flagę tęczową z powstańczą kotwicą, po Lisa i Trzaskowskiego.

                            Choć gest powieszenia flag jest symbolicznie czysty – aktywistki porównywano do celebrytki, która rozbiła kamienną rzeźbę, a przecież nie wyrządziły rzeźbom żadnej szkody. Gest ten nie służył „obrażeniu pomnika” - przez wysmarowanie go ekskrementami (choć i takie porównania czytałem) czy pomazaniu wulgaryzmami. Jest taki, jak ozdobienie pomnika flagą biało-czerwoną (co już się zdarzało): wpisaniem się w jego sens. Tymczasem rozpoczęła się histeria: kardynał Nycz lamentował nad strasznym cierpieniem osób wierzących, premier pognał ze zniczem, Trzaskowski „potępił akty wandalizmu”, a Lis nazwał to „manifestacją braku szacunku”. Choć, jak mu szybko wytknięto, całkiem niedawno nie przeszkadzały mu pomniki poubierane w koszulki „Konstytucja”. Przy czym o ile w przypadku biskupów i władzy mamy do czynienia z otwartą homofobią w stylu antysemityzmu lat 30., o tyle sądzę, że Lis i Trzaskowski zadziałali tu po prostu w sposób zautomatyzowany: nawet nie zdają sobie sprawy, że dzielą Polaków na obywateli, którym wolno coś robić z pomnikami i takich, którym tego nie wolno. Że mają gdzieś z tyłu głowy taką maleńką ustawkę norymberską, wpajaną nam od małego przez heteromatrycę – pozbycie się jej wymaga niejakiego wysiłku i do podjęcia tego wysiłku obu panów namawiam.

                            Przede wszystkim jednak pojawił się chór komentarzy, że „geje sami sobie szkodzą”, że „coraz więcej homoseksualistów jest przeciwnych temu całemu LGBT”, „kiedyś nie było tego wszystkiego i nikomu się krzywda nie działa”. Wiele z tych słów jest wypowiadanych przez ludzi, którzy „nie są homofobami, ale”, a nawet przez ludzi którzy „są zwolennikami praw LGBT ale”. Oni po prostu lepiej wiedzą, jak mamy walczyć o emancypację. I wiecie, co? Emancypacja zawsze miała takich mądrych wujków i ciocie besserwisserki, co to z kanapy opowiadają, że czarni, kobiety, chłopi robią to nieodpowiednio i brzydko. Że ta Rosa Parks to jednak przesadza, przecież mogła usiąść gdzie indziej i nie prowokować. Dla swojego świętego pokoju są oni gotowi uwierzyć we wszystko – od tego, że „kiedyś krzywda się nikomu nie działa” (poczytajcie historie osób LGBT sprzed stu dwudziestu lat, sprzed stu lat, sprzed siedemdziesięciu lat, sprzed pięćdziesięciu lat, sprzed trzydziestu lat i przestańcie pitolić jak potłuczeni) po owych mitycznych „homoseksualistów coraz bardziej przeciwnych paradom”, choć z roku na rok liczba uczestników i marszów równości w Polsce rośnie w imponującym tempie.

                            Problem w tym, że żadnego z naszych praw w żadnym kraju nie dostaliśmy od większości, tylko wywalczyliśmy je sobie, ponosząc ciężkie ofiary – w tym śmiertelne. Setki, tysiące osób LGBT (i nasi sojusznicy, ci prawdziwi) angażują swój czas, uwagę, pracę, zdrowie, czasem sporą część życia, żeby dzieciaki, które teraz przychodzą na świat, żyły w mniej nienawistnym kraju. Takim działaniom zawsze i wszędzie towarzyszyły kręcące noskiem paniusie i pouczający z namaszczeniem redaktorzy pism. Stonewall was a riot. Podajcie mi przykład kraju, gdzie osoby LGBT uzyskały równość wobec prawa bez sarkania ludzi na „te zniechęcające metody”, na te „obraźliwe marsze przebierańców”. Nie ma takiego kraju? No, nie ma. Dziękuję.

                            Rzekoma straszliwa „obraza”, która spotkała pomniki, histeria wokół tej „obrazy” jest bowiem częścią większej całości. Jeśli nie obrażałaby tęcza na pomniku, to obrażałaby tęcza wywieszona w oknie; jeśli nie obrażałoby nabożeństwo odprawione przez ks. Niemca, to obrażałaby sugestia, że katolicy mogą przekazać osobom LGBT znak pokoju; jeśli nie obrażałaby Parada Równości, to obrażałoby trzymanie się za ręce „bo dziecko może to zobaczyć”; ostatnio jakąś lodziarę obraziła tęczowa karta kredytowa Revolut i lodziara odmówiła klientowi sprzedaży lodów.

                            W ostatecznym rozrachunku obraźliwe jest po prostu to, że istniejemy."

                            Gość_Państwo-z-dykty
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -
    Losowa firma:
    Solar Studio Sp. z o.o.
    Branża: Solaria
    Dodaj firmę