Jagoda w stanie plynnym na litry?
ALE Z BOMBLOWNICOM CZY BEZ?
Borówka czernica (czarna)
Przykłady roślin wykształcających jagody:
arbuz
awokado
banan
bażyna czarna
berberys
borówka
chruścina jagodna
dynia
hurma
pomidor
winogrono
żurawina
Opresyjna władza? Jak z tym teraz jest?
14 lipca 2012 Zbierasz jagody maszynką? Możesz trafić przed sąd (zbieraczka się na to też mówi)
Sezon na jagody w pełni. Jeśli zbierasz jagody maszynką, to uważaj. Strażnik może ci ją zabrać, a ty staniesz przed sądem.
Jagody w tym roku obrodziły. Owoców nie brakuje w regionie słupskim. Do lasu chodzą całe rodziny. To dobry moment na podreperowanie domowego budżetu. Teraz w skupie za kilogram jagód można dostać od 7 do 8,50 zł.
- Wakacje to dla nas czas ciężkiej pracy - mówi pani Małgorzata (nazwisko do wiad. red.) z gminy Tuchomie.
- Martwiłam się, że w tym roku jagód nie będzie, jak w minionym roku. Wtedy wiosenne przymrozki zniszczyły jagody. Na szczęście w tym roku jagód jest dużo. Dziennie z dziećmi zarabiam po sto pięćdziesiąt złotych. Mam nadzieję, że sezon będzie długi i uda mi się kupić wszystkie potrzebne przybory do szkoły i ubrania. Może wystarczy mi też na opał na zimę.
Sąd i grzywna
Więcej zarabiają ci, którzy owoce zbierają specjalnymi maszynkami.
Niektórzy robią je sami, inni kupują przez internet. Przy pomocy maszynek ze specjalnymi grzebieniami przez kilka godzin można zarobić nawet kilkaset złotych.
- Od lat zbieram jagody maszynką - mówi pan Kazimierz spod Słupska. - Leśnicy mówią, że przez to niszczy się krzaki jagód, ja nic takiego nie zauważyłem. Do lasu chodzą ludzie, którzy nie mają pieniędzy, więc na maszynki powinno przymknąć się oko.
- Nasze prawo zabrania używania maszynek - mówi Aleksander Sienkiewicz, strażnik leśny z Bytowa. - Artykuł 153. Kodeksu wykroczeń mówi: Kto w nienależącym do niego lesie: wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza, zbiera mech lub ściółkę, zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń, zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Niestety, jednak kara nie odstrasza zbieraczy. Strażnicy więc mają pełne ręce roboty. Czy strażnik może zabrać taki sprzęt?
- Oczywiście - mówi Aleksander Sienkiewicz. - Wówczas sporządza się protokół zatrzymania rzeczy, potem zatwierdza to prokurator, a następnie sam zbieracz staje przed sądem, który orzeka przepadek maszynki lub zarządza jej oddanie oraz karę grzywny. Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest ona wysoka. Na jagody chodzą ludzie, którzy nie mają pieniędzy i zbieractwo jest ich jedynym źródłem dochodu.
Strażnik podkreśla, że do spraw sądowych dochodzi jednak rzadko, bo gdy leśnik podchodzi do zbieracza, który ma maszynkę, ten natychmiast się jej pozbywa, wyrzucając ją w krzaki. Trudno wtedy udowodnić, do kogo należała. - Prawo prawem, a rzeczywistość jest inna - twierdzą zbieracze, bo z naszą redakcją co roku kontaktują się czytelnicy z regionu słupskiego, którzy twierdzą, że strażnik kazał na jego oczach zniszczyć maszynkę, były też takie sytuacje, gdy wysypał z wiadra jagody i podeptał.
- Nie słyszałem o takich praktykach - mówi Sienkiewicz. - To tylko świadczy o kulturze tych osób. Nie mogę brać odpowiedzialności za kolegów.
Na jagody do Skandynawii
Zakazu zbierania jagód maszynkami nie ma w Szwecji. Taka forma zbierania owoców jest w pełni legalna. W zbieraczki do zbierania jagód, borówek możemy bez problemu zaopatrzyć się w sklepach lub zakupić w punktach skupu jagód i borówek lub na kempingach (koszt to około 180 koron szwedzkich, tj. około 60 zł).
Wiele osób z naszego regionu było na jagodach w Skandynawi i przy spotkaniu strażnika leśnego w Polsce próbują negocjować i tłumaczyć, że maszynki jagodzin nie niszczą.
- Nie zgadzam się z tą opinią - mówi Sienkiewicz. - Wielokrotnie widziałem, jak wyglądają krzaki po zbiorze grzebieniem, sadzonki są powyrywane, liście w trakcie wegetacji poszarpane. Efekt takiego działania widać dopiero po kilku dniach lub tygodniu. W Szewcji jagody rosną nieco inaczej, krzaki są wyższe i bardziej wytrzymałe. Tam też jest inny klimat, a maszynki wykonane w Szwecji bardziej profesjonalne.
W skupie po 8 zł,a na bazarku po 18 zł.Kto na tym zarabia?
12 lat temu były takie ceny https://gp24.pl/zbierasz-jagody-maszynka-mozesz-trafic-przed-sad/ar/4779531
11:59 Tylko, że w skupie płacili za kilogram. W litrowym słoiku ile zmieści się jagód (w kilogramach)?
1 litr jagód (borówek) to tyle samo, co: 520 gramów (pewnie zalezy to od rozmiaru jagód)
1 litr = 1 kg = 1000 gram, ale tak jest w przypadku wody !!!
Jeżeli to są jagody, to różne źródła podają różne wartości. Średnio jednak 1 litr jagód waży około 60 dag.
60 dag = 0,6 kg = 600 g
Terror – stosowanie przemocy, gwałtu, ucisku, okrucieństwa w celu zastraszenia, zniszczenia przeciwnika; okrutne, krwawe rządy.
25.06.2024 Kiedy zbieranie jagód może zakończyć się mandatem? Kary nawet do 500 zł
Szaleństwo jagodowe rozpoczęło się na dobre. Chętnych na dodatkowy zarobek nie brakuje, zwłaszcza, że ceny za litrowy słoik są wysokie. Praca ta jest jednak żmudna i czasochłonna, dlatego zbieracze idą na łatwiznę i korzystają z grzebieni i zbieraczek. Taka praktyka jest jednak nielegalna i może zaowocować nie zyskiem, a stratą pieniędzy. Jakie mandaty grożą za używanie do zbioru jagód narzędzi?
Zbieranie jagód w sezonie jest opłacalne
Gdzie nie spojrzeć, tam pojawiają się ogłoszenia i oferty sprzedaży jagód. Media społecznościowe aż huczą od postów zapalonych zbieraczy leśnych owoców. Nic dziwnego, za litrowy słoik jagód, można otrzymać niemałe pieniądze. To istna okazja do podreperowania domowego budżetu.
Bywa jednak, że nazbieranie choćby jednego litrowego słoika jagód jest mozolne, czasochłonne i męczące. Zwłaszcza, kiedy zbiera się je ręcznie. Drobne owoce trzeba delikatnie zrywać, aby się nie pogniotły. Tu z pomocą zbieraczom leśnych owoców przychodzi technika. Internet pokazuje coraz to nowsze pomysły człowieka, które zastępują ludzkie ręce i przyspieszają pracę nawet zbieraczom jagód.
Mało jagód w lesie. Winna temu wiosenna pogoda
Zbieracze jagód wiedzą dokładnie, ile czasu muszą poświęcić na zapełnienie pojemnika czy słoika jagodami. Często poszukiwanie krzaczków bywa żmudne, chyba że ma się już upatrzone z góry miejsce, do którego wraca się co roku.
Zbieraczy nie brakuje, jednak owoców jagód jest mniej niż w poprzednim roku. Głównie przez anomalie pogodowę występującą na początku wiosny. Nawet ja postanowiłam wyruszyć do lasu w poszukiwaniu jagód, jednak krzaczki jagód świeciły pustkami. Dlatego cieszy się buzia, kiedy uda się znaleźć skupisko jagód.
Zbieraczki i grzebienie do jagód. Nielegalna pomoc dla zbieraczy
Inną sprawą jest pomaganie sobie przy zbieraniu jagód popularnymi grzebieniami i zbieraczkami, wymyślonymi na potrzeby ekspresowego rwania. Okazuje się, że jest to nielegalna praktyka zbieraczy, która może zakończyć się mandatem.
-
Najlepiej, żeby zbierając jagody nie zaszkodzić przyrodzie i nie narazić się na mandat. Zbiór ręczny jest jak najbardziej legalny, jednak używanie wszelkiego rodzaju zbieraczek i grzebieni jest już nielegalne - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" leśniczy Maciej Chromy z nadleśnictwa Wichrowo.
-
Zapewne wielu zbieraczom wydawać się będzie to absurdalne, dlatego leśniczy wyjaśnia niszczycielski sposób używania tych pomocy. Otóż, korzystanie z grzebieni szkodzi krzakom jagód, ponieważ obrywa ich liście, a nawet wyrywa całe krzaki wraz z korzeniami.
Zbieracz, który zostanie przyłapany na niszczeniu runa leśnego, otrzyma mandat w wysokości 250 zł. Mówi o tym kodeks wykroczeń. Natomiast każdy, kto będzie wspomagał się zbieraczką czy grzebieniem, może liczyć się z mandatem w wysokości 500 zł.
Czytaj więcej: https://rolnikinfo.pl/kiedy-zbieranie-jagod-moze-zakonczyc-sie-mandatem-kary-nawet-do-500-zl-is-is-250624
To trzeba jeszcze przed niezawisłym sądem udowodnić, że rzeczywiście krzak został zniszczony. Trzeba powołać biegłych leśników. Zrobić wizję lokalną, określić stopień zniszczenia krzewów itp. itd. a to nie są tanie rzeczy i istnieje ryzyko matactwa sądowego. Oberwanie kilku listków z krzaka to żadne zniszczenie moim zdaniem. Liści na herbatkę też nie można obrywać? Jak wiadomo często na prawdziwą sprawiedliwość można liczyć dopiero po interwencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, tak to często bywa w krajach postkomunistycznych.
Ciekawe jak jest w Rosji albo na Białorusi ze zbieranie jagód? Pewnie ludzie siedzą tam w więzieniach albo w kamieniołomach muszą odpracować co nabroili?
15 czerwca 2024 Nie zbieram w lesie tych owoców. Można za to dostać nawet 5 tys. zł mandatu
Jagody to owoce, które jednoznacznie kojarzą nam się z wakacjami. Zanim zdecydujemy się poszukać tych owoców, lepiej sprawdzić, czy w danym lesie można w ogóle zbierać jagody. Za zbieranie ich w miejscach, w których jest to zabronione, można dostać bardzo wysoki mandat, nawet do 5 tys. zł.
Jagody są ulubionym przysmakiem wielu Polaków — od tych, którzy jedzą je prosto z krzaka, po miłośników jagodzianek i innych deserów. Sezon na jagody trwa od czerwca do końca sierpnia, ale czy możemy swobodnie zbierać te owoce w polskich lasach? Okazuje się, że tak, pod warunkiem że są one przeznaczone na nasz własny użytek.
Mandat za zbieranie jagód
Nie wszędzie jednak można zbierać jagody. Zanim wyruszysz do lasu, sprawdź, czy nie znajdujesz się na terenie, na którym zbieranie owoców, grzybów czy korzystanie z innych darów natury jest surowo zakazane. W parkach narodowych, rezerwatach przyrody i miejscach, gdzie owoce są pokarmem dla dzikich zwierząt, obowiązuje absolutny zakaz zbierania jagód. Naruszenie tego przepisu może skutkować karą nagany lub grzywną do 250 złotych.
Mandat do 500 zł za mechaniczne zbieranie jagód
Polskie prawo dopuszcza wyłącznie ręczny zbiór jagód. Używanie grzebieni czy jagodników, które niszczą rośliny, jest surowo zakazane. Jeśli zostaniemy przyłapani na takiej czynności, możemy nie tylko mieć skonfiskowany sprzęt, ale także dostać karę finansową w wysokości od 250 do 500 złotych.
Jeżeli planujesz sprzedaż zebranych jagód, pamiętaj o konieczności zgłoszenia tego faktu odpowiednim służbom. W przeciwnym razie możesz zostać ukarany grzywną od 1 do 5 tysięcy złotych. https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/lepiej-nie-zbieraj-jagod-w-lesie-grozi-za-to-nawet-5-tys-zl-mandatu/yf4qbev
5 tys. zł to pół grubej dychy:/
Wysokie kary za sprzedaż jagód bez zezwolenia
Marlena Skorupka-Dziedzic z WSSE w Warszawie podkreśla, że aby móc handlować jagodami, trzeba zostać wpisanym do rejestru zakładów podlegających kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
- Sprzedaż zarówno owoców runa leśnego, jak i grzybów podlega kontroli sanitarnej ze względu na ochronę zdrowia i życia konsumentów. Dotyczy to wszystkich, którzy chcą sprzedawać płody leśne lub przetwarzać je w celach handlowych, bez względu na to, czy prowadzą sprzedaż przy drodze, na rynkach spożywczych czy też przez internet - tłumaczy urzędniczka.
Za niedopełnienie obowiązku rejestracji grozi kara od 1000 do 5000 zł. Jeżeli więc nie zamierzamy ubiegać się o pozwolenie, zbierajmy jagody tylko dla siebie lub kupmy je na pobliskim bazarku.
No i co wynika z tego zarejestrowania? Sanepid szybkimi metodami przebada próbki i wystawi zbieraczowi certyfikat jakiś i dopiero wtedy będzie mógł je sprzedawać? ? A może to kolejny sposób na wyciąganie pieniędzy z tych co się nie zarejestrują?