Czy to możliwe, że istnieje taki niepisany układ w Ostrowcu? Np. matka lub ojciec brał udział w wyborach z komitetu aktualnego Pana prezydenta, a jakiś czas później synek dostaje pracę w mediach, które otrzymują sporo kasy z urzędu za informator, za życzenia etc?
W Ostrowcu to nawet więcej niż możliwe. A może to ten co lata z redakcji do redakcji jak łysogórska czarownica?
Czy to możliwe aby naród wybrał sam sobie zdrajców i oddał kraj pod zabór ????
W Ostrowcu możliwe. A kogo masz na myśli? Czyżby prezentera-managera?
Czy nowy radny Artur Ćmikiewicz startujący z list TdS pracuje w Radia Ostrowiec?