Chodzą słuchy, że p. Śledzińska u Kałamagi w Starostwie była zatrudniona na specjalną umowę i dzięki temu zarobiła 100 000 zł.
a kto to jest?
O kurcze!
Ale o kuzynie Walesicu juz się nie napisała,że dostał posadę w pcpr
UUU!!! Zemsta za dzisiejszy artykuł o żonie starosty???
T znaczy że brała jeszcze ciężkie pieniądze od Kałamagi ze starostwa!A czy teraz też bierze?Trzeba dopytać starostę!
a dlaczego akurat zemsta? uczciwe dziennikarstwo krytyki nie powinno się bać, a ptaszki ćwierkają że ta pani brała zlecenia ze starostwa za czasów starosty Kałamagi, więc nie dziwne że jak się zmieniła władza to ją krytykuje ,bo może nie dostała etatu u nowego starosty, ale jak to się ma do dziennikarstwa przez duże D ?
cóż ludzie PIS będąc w opozycji nie mogą pracować a jak są u władzy to też nie mogą pracować, to kiedy mogą ?, ..... nigdy, to tak jak było za komuny tylko jedynie słuszni a "wywrotowcy" akowcy wyklęci do więzień, na bruk ,na margines....
100 000 zł to straszne pieniądze i ciekawe za co Śledzińska je dostawała?Nie przeszkadzała jej dyrektor liceum Kałamaga i Starosta Kałamaga?I o sławnym projekcie oświatowym coś niechętnie pisała.A teraz odcięta od specjalnej kasy i wielki żal do nowych władz.
Oj Pani Aniu zalazła Pani za skórę, przecież starostwa nie można krytykować, ale prezydenta jak najbardziej. Powodzenia
A gdzie w tym wszystkim misja dziennikarza ?Czy wszystko robimy dla pieniędzy?
Tu proszę państwa chodzi o wiarygodność dziennikarską. Jak brała pieniądze ze starostwa, pisała dobrze o starostwie, ani słowa o przekrętach Mazura, Sulika, Składanowskiego, Kuszewskiego. Gdy przestała brać pieniądze, szuka dziury w całym. Rzetelność dziennikarska - zerowa. Poza tym - sprawa do prokuratora.
Obiektywizm tej Pani jest taki sam jak Moniki Olejnik .
Niestety czwarta władza jest równie skompromitowana jak władza na wiejskiej.
AS nie od dzisiaj istnieje w świecie ostrowieckich mediów ,jakoś wcześniej nie opisywała Afer które doprowadziły Ostrowiec do degrengolady i całkowitej zapaści. W świecie polityki tak już jest że po wyborze dobiera , wymienia się współpracowników aby można było zrealizować założone cele. Anno dobrze o tym wiesz więc nie kompromituj się dalej.
A jak zarobila to co? Zal cie sciska?
a te pieniądze to za ile lat pracy?
Jeśli brała, to beee i z tym się zgadzam. Ale jeśli teraz Ona pisze, że jest jak jest, to rozliczcie ją z tamtych pieniędzy ale siebie też rozliczcie z dzisiejszych posad, które PIS rozdaje po linii partyjnej.
Krytyka starosty jest za to ze nie przedluzyl jej umowy w starostwie. A zatem teraz w odwecie napisze cokolwiek aby sie zemscic. Niestety ale pismen tak ma.
Podobno wypełniasz zlecenie przewodniczącego partii, który jak pokazała pani redaktor w swoim artykule specjalizuje się jak na razie w wykorzystywaniu swojego stanowiska do załatwiania pracy rodzinie i koleżeństwu partyjnemu.
Tylko TOS mógł i może zatrudniać kogokolwiek w tym mieście. Reszta: wara od tego!!!