18:57. Jakiego kumpala? Miało być kumpla i znowu nie wyświetliło mojego podpisu.
Teraz poważna rada ode mnie, dla wszystkich oparta na własnych doświadczeniach. Nigdy nie łudźcie się, że przejście na ty po pijaku z jakimś chwilowym prominentem, czyni Was jego przyjacielem. Oni natychmiast po zwalczeniu kaca giganta, kolejnym gigantycznym piciem z innymi jeleniami, będą uważać, że w życiu Was nie widzieli. SORRY, taki mamy klimat.
ŚWIĘTA PRAWDA, a szczególnie wśród tych od wielkiej tajemnicy wiary, czyli: złoto, euro i dolary.
A Twój dziadek załozycielu tekstu,smarował swą twarz gównem i wyglądała dokładnie tak samo jak Twoja gęba gdy staniesz przed lusterkiem