czy ktos zna jakiegos zyda w naszym miescie? czy zydom mozna ufac?
Admin wykasuj to jest post rasistowski.
Jest ich całkiem sporo na Kierkucie ale mało ruchliwi ja bym im nie ufał ,kto wie może wstaną ??
tak w Ostrowcu każdy pracodawca to Żyd
Oczywiście, że żyją. Sam jestem Żydem. Wieczorami łapię dzieci po ulicach i dodaję ich krew do macy.
Cześć, mam imię Monika, poznam jakiegoś normalnego faceta. Nie jestem już podlotkiem, wiem czego chcę od życia, żeby było jasne - nie szukam męża, chcę się po prostu zabawić bez angażowania się w coś poważniejszego. Nie pytaj czy jestem wolna, dla mnie to nie istotne czy kogoś masz. Naturalnie przed spotkaniem chciałabym się lepiej poznać, wymienić się numerami telefonów i zdjęciami także możemy porozmawiać na portalu randkowym, sprawdź mój profil: http://panieonline.pl/monia89
@NSZ - o wydarzeniach z Bydgoszczy wiadomo było od dawna. Wystarczyło odrobinę zainteresowania historią, wykraczające poza szkolne podręczniki - a nie narzekać, że "po kilku dziesięcioleciach nic nie wiem o tej zbrodni".
Podobnie było w wielu innych miejscach - Niemcy wielokrotnie dopuszczali się barbarzyńskich mordów na ludności cywilnej i na jeńcach wojennych (choć uczciwie trzeba przyznać, że zasadniczo do jeńców wojennych mieli stosunek zgodny z międzynarodowymi konwencjami). I żadna to tajemnica, było ich tyle, że nie sposób w książce do historii opisać wszystkich.
Siła rażenia Jedwabnego nie leży w ilości ofiar, a w tym, że ta zbrodnia (jak i ujawnione wkrótce po publikacji "Sąsiadów" inne podobne mordy) odkryła przed nami inne oblicze naszego narodu. I przewróciła trochę historię, może nie do góry nogami, ale na pewno na bok.
Przez cały powojenny czas byliśmy utrzymywani w przekonaniu, że my, dzielni i szlachetni, ratowaliśmy Żydów jak się da i gdzie się da. W czasach cenzury żadna inna informacja nie mogła się przebić do mediów, przy każdej okazji podkreślano, ile to drzewek mamy w Yad Vashem, jacy byliśmy bohaterscy i w ogóle super. Wszyscy, co do jednego.
Nagle pojawił się Gross i bańka pękła...
Nie chcę dyskutować o rzetelności zgromadzonych przez Grossa dowodów. Faktem jest, że otworzył on furtkę, przez którą wkrótce zaczęli przemykać się inni publicyści i historycy, malując obraz mniej wyidealizowany.
My, Polacy, mordowaliśmy Żydów w ich domach, w lasach, na polach, paliliśmy ich w stodołach, sprzedawaliśmy Niemcom za kilo cukru, grabiliśmy, gwałciliśmy, przeganialiśmy z miejsca na miejsce, odmawialiśmy im pomocy, obieraliśmy im poczucie godności, majątek, życie.
Proceder ten stał się tak powszechny, że mogę śmiało pisać "my, Polacy". Nie jacyś "oni", jacyś obcy, tylko właśnie my.
My, Polacy. Tacy jak ty i ja.
Tinca a wiesz że po wojnie 90 procent ubowców było zydami.To oni wymordowali elite naszego narodu.Tak akowców jak nawet alowców.
Nie na temat piszesz!!!
Piszę o Żydach. Nie tylko ostrowieckich.
O obozach zagłady np. w Oświęcium świeżutki post https://www.facebook.com/ipn.kielce/posts/3902498753116725
Polacy są najbardziej tolerancyjni, gdyby tak nie było to Żydzi pchali by się do innych krajów Europy, a wolęli do Polski kiedyś i teraz i zden filozof z pejsami tego nie podważy