.. ale mimo wszystko spłacała i spłaciła do ostatniej złotówki - czy to chodzi właśnie o te długi PRLu? które niedawno zostały spłacone w całości?
dr Stanisław Krajski z prof. Mirosławem Dakowskim o FOZZ, masonerii, CIA i niszczeniu polskiej gospodarki
Z kradzieżą piedzy FOZZu był związany wałasnie ten bank handlowy https://pl.wikipedia.org/wiki/Bank_Handlowy_w_Warszawie , ponoć miałbyć bankrutem na ówczesny czas i dlatego Polska nie musiała już ponoć spłać kredytów zaciągniętych w tym banku? A działa do dziś i nie zbankrutował:)???
.. ale mimo wszystko spłacała i spłaciła do ostatniej złotówki - czy to chodzi właśnie o te długi PRLu? które niedawno zostały spłacone w całości?
Ja jestem dumnym żydem.
Klątwa nieczystej krwi
numer 13/15
Nie zostanie prezydentem nikt, kto choć w części nie jest Żydem albo z Żydami nie jest rodzinnie powiązany.
Żydowski zięć
Andrzej Duda, z nazwiska imanier goj, ale jego teściem jest Julian Kornhauser, pśta pochodzenia żydowskiego. Wyciągnął mu tego asa tygodnik „Newsweeek”. Pismo Tomasza Lisa zapewnia teraz, że pisząc oKornhauserze, nie miało złych zamiarów. No jasne, napuszczanie na kandydata PiS-u skrajnie prawicowych antysemickich wyborców, których w Polsce nie brakuje, to są dobre zamiary. Zdanie napisane w artykule „Dudagracz”, że „JulianKornhauser, z pochodzenia Żyd, w jednym ze swoich wierszy rozliczał się z Polakami biorącymi udział w pogromie kieleckim, za co przez prawicowców został okrzyknięty polakożercą” – też jest niewinne.
Kornhauser napisał 14 tomików wierszy plus powieści i eseje. A „Newsweek”przypomniał mu tylko jeden wiersz – o pogromie kieleckim: „Ajacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie, żeby pana swego, Seweryna Kahane, zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! (…) Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach
dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew”
Duda, ożeniony z córką Żyda, jest więc poza zasięgiem klątwy. Ma moc.
Żydowski mąż
I jest godnym rywalem Bronisława Komorowskiego. Choć i ten też ma w sobie niemałą moc. Tę moc daje mu żona Anna.
Annę Komorowską zlustrowała „GazetaPolska” piórem Doroty Kani, dziennikarki o nietypowej urodzie. Z jej dociekań dowiedzieliśmy się, że matką pani prezydentowej była Hana Rojer, córka Wolfa i Estery.
A ojcem Jan Dziadzia, syn Władysława i Zofii. Hana Rojer po okupacji zmieniła imię i nazwisko na Józefa Deptuła. Co ważniejsze – pracowała w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. I tam poznała męża. To było resortowe małżeństwo – ona w stopniu sierżanta, on porucznika. W1954 r. zmienili nazwisko na Dembowscy. Obydwoje po roku 1956 przeszli do Służby Bezpieczeństwa. I dopiero w roku 1969, na fali antysemickich czystek musieli odejść z MSW.
Żydowskie bliźnięta
Te rewelacje bardzo podnieciły rozmaite czysto polskie portale; nasza sotnia dostała dowód na to, jakim łobuzem jest Komorowski. I jak niesprawiedliwe było jego zwycięstwo 5 lat temu nad Jarosławem Kaczyńskim, który startował pogrążony w bólu i oszołomiony lekami.
Startował i niewiele mu zabrakło dowygranej… Jak wytłumaczyć tamten jego wynik? To był efekt współczucia? O, nie. Kaczyńscy też mają moc.
Otóż poseł Zenon Nowak lustruje braci-bliźniaków tak: „RajmundKaczyński, urodzony w Grajewie z matki Franciszki ze Świątkowskich, zrodzonej w Gronowce koło Odessy, z rodziny Naczelnego Prezesa Sądu Wojskowego z okresu stalinizmu, pułkownika Armii Czerwonej Wilhelma Świątkowskiego – też urodzonego w tej samej Gronowce. Sami bracia Kaczyńscy podają, że przodkowie Rajmunda Kaczyńskiego po mieczu byli wysokimi oficerami armii carskiej. Co to oznacza? Jedno! Nie mógł on być Polakiem, bo ci byli na ogół albo prawie zawsze – wyznania katolickiego. WImperium Rosyjskim obowiązywał od połowy XIX wieku carski ukaz, który zakazywał piastowania wysokich urzędów przez Polaków wyznania rzymsko-katolickiego oraz Żydów mojżeszowego wyznania. Identyczna sytuacja dotyczyła innych wysokich posad, np. dyrektora stacji kolejowej. Zatem funkcja oraz imiona zarówno Rajmund, jak i Wilhelm wskazują na to, że mogli to być Żydzi wyznania ewangelickiego”.
Innymi słowy, jeśli Komorowski iDuda są zażydzeni przez, hmm… dotyk, to Kaczyński jeszcze bardziej, bo to sprawa krwi. Ale z drugiej strony prezes PiS do niczego się nie przyznaje. Poza tym świadectwo stuprocentowej polskości wystawił Kaczyńskim Sławomir Cenckiewicz, pisząc w biografii byłego prezydenta: „Matkabraci Kaczyńskich pochodziła z polskiej szlacheckiej rodziny, jej siostra była żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Podobnie ojciec pochodził z polskiej rodziny, był żołnierzem Armii Krajowej. Ojciec braci Kaczyńskich nie wstąpił do PZPR i dopiero w 1976 r. wstąpił do ZBoWiD-u. Przez kilkanaście lat był infiltrowany przez SB. Żydówką była tylko matka chrzestna Lecha Kaczyńskiego”.
Czyli trochę się otarli, ale delikatnie i nieświadomie…
W gronie prawdziwie polskich portali Cenckiewicz poległ w starciu zNowakiem. One zresztą dopisują kolejne wątpliwości dotyczące czystości krwi braci bliźniaków. M.in.przypominają, że Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy wyznaczył pod siedzibę Muzeum Żydów Polskich działkę wartą kilkanaście milionów złotych. No, gdyby się nie poczuwał, to taki hojny by nie był…
Nawiasem mówiąc o to, czy Kaczyński jest spokrewniony z Wilhelmem Świątkowskim, dopytywał się wielokrotnie Janusz Palikot. Interesowały go nie tyle żydowskie, ile stalinowskie korzenie Kaczyńskich – bo Świątkowski, oficer Armii Czerwonej, najpierw był wojskowym prokuratorem, a od roku 1950 prezesem sądu wojskowego wydającego wyroki śmierci na ludzi podziemia. Według raportu komisji Mazura „Świątkowski wraz z sędzią Aleksandrem Tomaszewskim byli głównymi inspiratorami wypaczeń w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, realizatorami wypaczonej praktyki karnej i bezpośrednimi współsprawcami drakońskich wyroków wsfingowanych sprawach”. Kara go nie spotkała, bo w roku 1954 wyjechał do ZSRR.
Palikot nigdy na swoje pytanie nie uzyskał odpowiedzi. Ale czy jej potrzebujemy?
Bo czy Lech Kaczyński, gdyby startował w wyborach prezydenckich W roku 2005, bez żydowskiej mocy zdołałby pokonać Donalda Tuska? Przecież to był wielki pojedynek dwóch sił, dwóch mocy – dziadka Żyda spod Odessy i dziadka z Wehrmachtu. Wehrmacht w tym starciu musiał przegrać. To też wyjaśnia, dlaczego z walki o prezydenturę odpadł Włodzimierz Cimoszewicz…
Żydowski bękart
Podobną mocą jak Lech Kaczyński cieszył się jego poprzednik – Aleksander Kwaśniewski, wielokrotnie lustrowany, nie tylko przez polską prawicę, ale i Kiszczakowe MSW.
O, tu już nie było taryfy ulgowej – do Kwaśniewskiego co bardziej krewcy fani prawicy wołali: „PanieStolzman!”.
Na portalach do dziś wiszą materiały „demaskujące” Kwaśniewskiego poprzez atakowanie jego rodziców.
Można przeczytać, że ojciec Kwaśniewskiego to żydowski oficer NKWD, wyjątkowo zaangażowany w walkę z podziemiem, który osobiście torturował więźniów. I dopiero w roku 1950 wybrał zawód lekarza. No i zmienił nazwisko – ze Stolzman na Kwaśniewski właśnie. Czy więc mając taką domieszkę krwi, Kwaśniewski mógł przegrać wybory w latach 1995 i 2000? Czy ktoś mógł stanąć naprzeciw takiej mocy?
Były prezydent był zresztą rasowo weryfikowany także przez MSW generała Czesława Kiszczaka w maju 1989 r.! To z tego okresu pochodzi notatka, w której spekuluje się na temat jego pochodzenia. Z taką oto konkluzją: „A. Kwaśniewski nie jest Żydem, ponieważ jego matka była Polką. Według żydowskich reguł wyznaniowych pochodzenie dziedziczy się pomatce, nie po ojcu”.
Żyd w wyobraźni
A co z rokiem 1990? Z tamtym czasem?
Jest kilka odpowiedzi tłumaczących tamtą sytuację. Pierwsza mówi, że Lech Wałęsa wygrał z tej prostej przyczyny, że żaden z kandydatów nie miał ani we krwi, ani rodzinnie potrzebnej dawki żydowskości. Zatem w roku 1990 mieliśmy smętny wyścig gojów, żadne moce nikogo nie wspomagały. Bo świadectwa chrztu rodziny Mazowieckich były autentyczne.
Jest też teoria nawiązująca do kiedyś wypowiedzianych słów Wałęsy: „Żałujębardzo, że nie jestem Żydem, gdybym był młodszy, naprawiłbym ten błąd”. No i do wyjazdów Wałęsy do Izraela, do USA i do wizyt w synagodze.
Może więc i on? Wszak wiadomo, że jego przodkowie „przywałęsali”się do Popowa zza granicy, podobno z Francji. Niektórzy to sprawdzają.
AVEVALUE| 22797
jest się czym szczycić
Klątwa nieczystej krwi
numer 13/15
Nie zostanie prezydentem nikt, kto choć w części nie jest Żydem albo z Żydami nie jest rodzinnie powiązany.
Żydowski zięć
Andrzej Duda, z nazwiska imanier goj, ale jego teściem jest Julian Kornhauser, pśta pochodzenia żydowskiego. Wyciągnął mu tego asa tygodnik „Newsweeek”. Pismo Tomasza Lisa zapewnia teraz, że pisząc oKornhauserze, nie miało złych zamiarów. No jasne, napuszczanie na kandydata PiS-u skrajnie prawicowych antysemickich wyborców, których w Polsce nie brakuje, to są dobre zamiary. Zdanie napisane w artykule „Dudagracz”, że „JulianKornhauser, z pochodzenia Żyd, w jednym ze swoich wierszy rozliczał się z Polakami biorącymi udział w pogromie kieleckim, za co przez prawicowców został okrzyknięty polakożercą” – też jest niewinne.
Kornhauser napisał 14 tomików wierszy plus powieści i eseje. A „Newsweek”przypomniał mu tylko jeden wiersz – o pogromie kieleckim: „Ajacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie, żeby pana swego, Seweryna Kahane, zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! (…) Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach
dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew”
Duda, ożeniony z córką Żyda, jest więc poza zasięgiem klątwy. Ma moc.
Żydowski mąż
I jest godnym rywalem Bronisława Komorowskiego. Choć i ten też ma w sobie niemałą moc. Tę moc daje mu żona Anna.
Annę Komorowską zlustrowała „GazetaPolska” piórem Doroty Kani, dziennikarki o nietypowej urodzie. Z jej dociekań dowiedzieliśmy się, że matką pani prezydentowej była Hana Rojer, córka Wolfa i Estery.
A ojcem Jan Dziadzia, syn Władysława i Zofii. Hana Rojer po okupacji zmieniła imię i nazwisko na Józefa Deptuła. Co ważniejsze – pracowała w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. I tam poznała męża. To było resortowe małżeństwo – ona w stopniu sierżanta, on porucznika. W1954 r. zmienili nazwisko na Dembowscy. Obydwoje po roku 1956 przeszli do Służby Bezpieczeństwa. I dopiero w roku 1969, na fali antysemickich czystek musieli odejść z MSW.
Żydowskie bliźnięta
Te rewelacje bardzo podnieciły rozmaite czysto polskie portale; nasza sotnia dostała dowód na to, jakim łobuzem jest Komorowski. I jak niesprawiedliwe było jego zwycięstwo 5 lat temu nad Jarosławem Kaczyńskim, który startował pogrążony w bólu i oszołomiony lekami.
Startował i niewiele mu zabrakło dowygranej… Jak wytłumaczyć tamten jego wynik? To był efekt współczucia? O, nie. Kaczyńscy też mają moc.
Otóż poseł Zenon Nowak lustruje braci-bliźniaków tak: „RajmundKaczyński, urodzony w Grajewie z matki Franciszki ze Świątkowskich, zrodzonej w Gronowce koło Odessy, z rodziny Naczelnego Prezesa Sądu Wojskowego z okresu stalinizmu, pułkownika Armii Czerwonej Wilhelma Świątkowskiego – też urodzonego w tej samej Gronowce. Sami bracia Kaczyńscy podają, że przodkowie Rajmunda Kaczyńskiego po mieczu byli wysokimi oficerami armii carskiej. Co to oznacza? Jedno! Nie mógł on być Polakiem, bo ci byli na ogół albo prawie zawsze – wyznania katolickiego. WImperium Rosyjskim obowiązywał od połowy XIX wieku carski ukaz, który zakazywał piastowania wysokich urzędów przez Polaków wyznania rzymsko-katolickiego oraz Żydów mojżeszowego wyznania. Identyczna sytuacja dotyczyła innych wysokich posad, np. dyrektora stacji kolejowej. Zatem funkcja oraz imiona zarówno Rajmund, jak i Wilhelm wskazują na to, że mogli to być Żydzi wyznania ewangelickiego”.
Innymi słowy, jeśli Komorowski iDuda są zażydzeni przez, hmm… dotyk, to Kaczyński jeszcze bardziej, bo to sprawa krwi. Ale z drugiej strony prezes PiS do niczego się nie przyznaje. Poza tym świadectwo stuprocentowej polskości wystawił Kaczyńskim Sławomir Cenckiewicz, pisząc w biografii byłego prezydenta: „Matkabraci Kaczyńskich pochodziła z polskiej szlacheckiej rodziny, jej siostra była żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Podobnie ojciec pochodził z polskiej rodziny, był żołnierzem Armii Krajowej. Ojciec braci Kaczyńskich nie wstąpił do PZPR i dopiero w 1976 r. wstąpił do ZBoWiD-u. Przez kilkanaście lat był infiltrowany przez SB. Żydówką była tylko matka chrzestna Lecha Kaczyńskiego”.
Czyli trochę się otarli, ale delikatnie i nieświadomie…
W gronie prawdziwie polskich portali Cenckiewicz poległ w starciu zNowakiem. One zresztą dopisują kolejne wątpliwości dotyczące czystości krwi braci bliźniaków. M.in.przypominają, że Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy wyznaczył pod siedzibę Muzeum Żydów Polskich działkę wartą kilkanaście milionów złotych. No, gdyby się nie poczuwał, to taki hojny by nie był…
Nawiasem mówiąc o to, czy Kaczyński jest spokrewniony z Wilhelmem Świątkowskim, dopytywał się wielokrotnie Janusz Palikot. Interesowały go nie tyle żydowskie, ile stalinowskie korzenie Kaczyńskich – bo Świątkowski, oficer Armii Czerwonej, najpierw był wojskowym prokuratorem, a od roku 1950 prezesem sądu wojskowego wydającego wyroki śmierci na ludzi podziemia. Według raportu komisji Mazura „Świątkowski wraz z sędzią Aleksandrem Tomaszewskim byli głównymi inspiratorami wypaczeń w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, realizatorami wypaczonej praktyki karnej i bezpośrednimi współsprawcami drakońskich wyroków wsfingowanych sprawach”. Kara go nie spotkała, bo w roku 1954 wyjechał do ZSRR.
Palikot nigdy na swoje pytanie nie uzyskał odpowiedzi. Ale czy jej potrzebujemy?
Bo czy Lech Kaczyński, gdyby startował w wyborach prezydenckich W roku 2005, bez żydowskiej mocy zdołałby pokonać Donalda Tuska? Przecież to był wielki pojedynek dwóch sił, dwóch mocy – dziadka Żyda spod Odessy i dziadka z Wehrmachtu. Wehrmacht w tym starciu musiał przegrać. To też wyjaśnia, dlaczego z walki o prezydenturę odpadł Włodzimierz Cimoszewicz…
Żydowski bękart
Podobną mocą jak Lech Kaczyński cieszył się jego poprzednik – Aleksander Kwaśniewski, wielokrotnie lustrowany, nie tylko przez polską prawicę, ale i Kiszczakowe MSW.
O, tu już nie było taryfy ulgowej – do Kwaśniewskiego co bardziej krewcy fani prawicy wołali: „PanieStolzman!”.
Na portalach do dziś wiszą materiały „demaskujące” Kwaśniewskiego poprzez atakowanie jego rodziców.
Można przeczytać, że ojciec Kwaśniewskiego to żydowski oficer NKWD, wyjątkowo zaangażowany w walkę z podziemiem, który osobiście torturował więźniów. I dopiero w roku 1950 wybrał zawód lekarza. No i zmienił nazwisko – ze Stolzman na Kwaśniewski właśnie. Czy więc mając taką domieszkę krwi, Kwaśniewski mógł przegrać wybory w latach 1995 i 2000? Czy ktoś mógł stanąć naprzeciw takiej mocy?
Były prezydent był zresztą rasowo weryfikowany także przez MSW generała Czesława Kiszczaka w maju 1989 r.! To z tego okresu pochodzi notatka, w której spekuluje się na temat jego pochodzenia. Z taką oto konkluzją: „A. Kwaśniewski nie jest Żydem, ponieważ jego matka była Polką. Według żydowskich reguł wyznaniowych pochodzenie dziedziczy się pomatce, nie po ojcu”.
Żyd w wyobraźni
A co z rokiem 1990? Z tamtym czasem?
Jest kilka odpowiedzi tłumaczących tamtą sytuację. Pierwsza mówi, że Lech Wałęsa wygrał z tej prostej przyczyny, że żaden z kandydatów nie miał ani we krwi, ani rodzinnie potrzebnej dawki żydowskości. Zatem w roku 1990 mieliśmy smętny wyścig gojów, żadne moce nikogo nie wspomagały. Bo świadectwa chrztu rodziny Mazowieckich były autentyczne.
Jest też teoria nawiązująca do kiedyś wypowiedzianych słów Wałęsy: „Żałujębardzo, że nie jestem Żydem, gdybym był młodszy, naprawiłbym ten błąd”. No i do wyjazdów Wałęsy do Izraela, do USA i do wizyt w synagodze.
Może więc i on? Wszak wiadomo, że jego przodkowie „przywałęsali”się do Popowa zza granicy, podobno z Francji. Niektórzy to sprawdzają.
AVEVALUE| 22797
Jest, bo żyd jest to wspaniały i inteligentny człowiek czystej krwi i ma do siebie szacunek.
Jesteśmy od was lepsi pod tym względem, że jesteśmy od was bardziej inteligentni, europejski żyd, taki jak ja jest średnio o 20 punktów IQ bardziej inteligentny od przeciętnego czegoś takiego jak ty. Poza tym żyd ma do siebie szacunek, żyd nie miesza się rasowo, a taka polka zobaczy murzyna to bije się z innymi polkami o to, która pierwsza może rozłożyć przed czarnym panem nogi. Wy Polacy nie macie w ogóle honoru w przeciwieństwie do nas, żydów.
bredzisz i tyle parch zawsze będzie parchem
Nazywaj rasę panów jak chcesz ale to my będziemy zawsze rządzić światem.
historia kolem sie toczy, jeszcze wroca zydzi do Ostrowca, izrael za kilka lat przestanie istniec i ci wszyscy zydzi sprowadza sie do Polski i na Ukraine
i wszyscy, na czele z twoimi krewnymi, zjadą do metropolii Ostrowiec Świętokrzyski :):):)