Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                    • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                      .. ale mimo wszystko spłacała i spłaciła do ostatniej złotówki - czy to chodzi właśnie o te długi PRLu? które niedawno zostały spłacone w całości?

                      Gość_trelemorele
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 157

              Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

              dr Stanisław Krajski z prof. Mirosławem Dakowskim o FOZZ, masonerii, CIA i niszczeniu polskiej gospodarki

              http://www.youtube.com/watch?v=Y4n6jlpCzq8

              Gość_trelemorele
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                Z kradzieżą piedzy FOZZu był związany wałasnie ten bank handlowy https://pl.wikipedia.org/wiki/Bank_Handlowy_w_Warszawie , ponoć miałbyć bankrutem na ówczesny czas i dlatego Polska nie musiała już ponoć spłać kredytów zaciągniętych w tym banku? A działa do dziś i nie zbankrutował:)???

                .. ale mimo wszystko spłacała i spłaciła do ostatniej złotówki - czy to chodzi właśnie o te długi PRLu? które niedawno zostały spłacone w całości?

                Gość_trelemorele
                Zgłoś
                Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 160

      Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

      Ja jestem dumnym żydem.

      legalny
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

        Klątwa nieczystej krwi

        numer 13/15

        Nie zostanie prezydentem nikt, kto choć w części nie jest Żydem albo z Żydami nie jest rodzinnie powiązany.

        Żydowski zięć

        Andrzej Duda, z nazwiska imanier goj, ale jego teściem jest Julian Kornhauser, pśta pochodzenia żydowskiego. Wyciągnął mu tego asa tygodnik „Newsweeek”. Pismo Tomasza Lisa zapewnia teraz, że pisząc oKornhauserze, nie miało złych zamiarów. No jasne, napuszczanie na kandydata PiS-u skrajnie prawicowych antysemickich wyborców, których w Polsce nie brakuje, to są dobre zamiary. Zdanie napisane w artykule „Dudagracz”, że „JulianKornhauser, z pochodzenia Żyd, w jednym ze swoich wierszy rozliczał się z Polakami biorącymi udział w pogromie kieleckim, za co przez prawicowców został okrzyknięty polakożercą” – też jest niewinne.

        Kornhauser napisał 14 tomików wierszy plus powieści i eseje. A „Newsweek”przypomniał mu tylko jeden wiersz – o pogromie kieleckim: „Ajacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie, żeby pana swego, Seweryna Kahane, zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! (…) Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach

        dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew”

        Duda, ożeniony z córką Żyda, jest więc poza zasięgiem klątwy. Ma moc.

        Żydowski mąż

        I jest godnym rywalem Bronisława Komorowskiego. Choć i ten też ma w sobie niemałą moc. Tę moc daje mu żona Anna.

        Annę Komorowską zlustrowała „GazetaPolska” piórem Doroty Kani, dziennikarki o nietypowej urodzie. Z jej dociekań dowiedzieliśmy się, że matką pani prezydentowej była Hana Rojer, córka Wolfa i Estery.

        A ojcem Jan Dziadzia, syn Władysława i Zofii. Hana Rojer po okupacji zmieniła imię i nazwisko na Józefa Deptuła. Co ważniejsze – pracowała w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. I tam poznała męża. To było resortowe małżeństwo – ona w stopniu sierżanta, on porucznika. W1954 r. zmienili nazwisko na Dembowscy. Obydwoje po roku 1956 przeszli do Służby Bezpieczeństwa. I dopiero w roku 1969, na fali antysemickich czystek musieli odejść z MSW.

        Żydowskie bliźnięta

        Te rewelacje bardzo podnieciły rozmaite czysto polskie portale; nasza sotnia dostała dowód na to, jakim łobuzem jest Komorowski. I jak niesprawiedliwe było jego zwycięstwo 5 lat temu nad Jarosławem Kaczyńskim, który startował pogrążony w bólu i oszołomiony lekami.

        Startował i niewiele mu zabrakło dowygranej… Jak wytłumaczyć tamten jego wynik? To był efekt współczucia? O, nie. Kaczyńscy też mają moc.

        Otóż poseł Zenon Nowak lustruje braci-bliźniaków tak: „RajmundKaczyński, urodzony w Grajewie z matki Franciszki ze Świątkowskich, zrodzonej w Gronowce koło Odessy, z rodziny Naczelnego Prezesa Sądu Wojskowego z okresu stalinizmu, pułkownika Armii Czerwonej Wilhelma Świątkowskiego – też urodzonego w tej samej Gronowce. Sami bracia Kaczyńscy podają, że przodkowie Rajmunda Kaczyńskiego po mieczu byli wysokimi oficerami armii carskiej. Co to oznacza? Jedno! Nie mógł on być Polakiem, bo ci byli na ogół albo prawie zawsze – wyznania katolickiego. WImperium Rosyjskim obowiązywał od połowy XIX wieku carski ukaz, który zakazywał piastowania wysokich urzędów przez Polaków wyznania rzymsko-katolickiego oraz Żydów mojżeszowego wyznania. Identyczna sytuacja dotyczyła innych wysokich posad, np. dyrektora stacji kolejowej. Zatem funkcja oraz imiona zarówno Rajmund, jak i Wilhelm wskazują na to, że mogli to być Żydzi wyznania ewangelickiego”.

        Innymi słowy, jeśli Komorowski iDuda są zażydzeni przez, hmm… dotyk, to Kaczyński jeszcze bardziej, bo to sprawa krwi. Ale z drugiej strony prezes PiS do niczego się nie przyznaje. Poza tym świadectwo stuprocentowej polskości wystawił Kaczyńskim Sławomir Cenckiewicz, pisząc w biografii byłego prezydenta: „Matkabraci Kaczyńskich pochodziła z polskiej szlacheckiej rodziny, jej siostra była żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Podobnie ojciec pochodził z polskiej rodziny, był żołnierzem Armii Krajowej. Ojciec braci Kaczyńskich nie wstąpił do PZPR i dopiero w 1976 r. wstąpił do ZBoWiD-u. Przez kilkanaście lat był infiltrowany przez SB. Żydówką była tylko matka chrzestna Lecha Kaczyńskiego”.

        Czyli trochę się otarli, ale delikatnie i nieświadomie…

        W gronie prawdziwie polskich portali Cenckiewicz poległ w starciu zNowakiem. One zresztą dopisują kolejne wątpliwości dotyczące czystości krwi braci bliźniaków. M.in.przypominają, że Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy wyznaczył pod siedzibę Muzeum Żydów Polskich działkę wartą kilkanaście milionów złotych. No, gdyby się nie poczuwał, to taki hojny by nie był…

        Nawiasem mówiąc o to, czy Kaczyński jest spokrewniony z Wilhelmem Świątkowskim, dopytywał się wielokrotnie Janusz Palikot. Interesowały go nie tyle żydowskie, ile stalinowskie korzenie Kaczyńskich – bo Świątkowski, oficer Armii Czerwonej, najpierw był wojskowym prokuratorem, a od roku 1950 prezesem sądu wojskowego wydającego wyroki śmierci na ludzi podziemia. Według raportu komisji Mazura „Świątkowski wraz z sędzią Aleksandrem Tomaszewskim byli głównymi inspiratorami wypaczeń w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, realizatorami wypaczonej praktyki karnej i bezpośrednimi współsprawcami drakońskich wyroków wsfingowanych sprawach”. Kara go nie spotkała, bo w roku 1954 wyjechał do ZSRR.

        Palikot nigdy na swoje pytanie nie uzyskał odpowiedzi. Ale czy jej potrzebujemy?

        Bo czy Lech Kaczyński, gdyby startował w wyborach prezydenckich W roku 2005, bez żydowskiej mocy zdołałby pokonać Donalda Tuska? Przecież to był wielki pojedynek dwóch sił, dwóch mocy – dziadka Żyda spod Odessy i dziadka z Wehrmachtu. Wehrmacht w tym starciu musiał przegrać. To też wyjaśnia, dlaczego z walki o prezydenturę odpadł Włodzimierz Cimoszewicz…

        Żydowski bękart

        Podobną mocą jak Lech Kaczyński cieszył się jego poprzednik – Aleksander Kwaśniewski, wielokrotnie lustrowany, nie tylko przez polską prawicę, ale i Kiszczakowe MSW.

        O, tu już nie było taryfy ulgowej – do Kwaśniewskiego co bardziej krewcy fani prawicy wołali: „PanieStolzman!”.

        Na portalach do dziś wiszą materiały „demaskujące” Kwaśniewskiego poprzez atakowanie jego rodziców.

        Można przeczytać, że ojciec Kwaśniewskiego to żydowski oficer NKWD, wyjątkowo zaangażowany w walkę z podziemiem, który osobiście torturował więźniów. I dopiero w roku 1950 wybrał zawód lekarza. No i zmienił nazwisko – ze Stolzman na Kwaśniewski właśnie. Czy więc mając taką domieszkę krwi, Kwaśniewski mógł przegrać wybory w latach 1995 i 2000? Czy ktoś mógł stanąć naprzeciw takiej mocy?

        Były prezydent był zresztą rasowo weryfikowany także przez MSW generała Czesława Kiszczaka w maju 1989 r.! To z tego okresu pochodzi notatka, w której spekuluje się na temat jego pochodzenia. Z taką oto konkluzją: „A. Kwaśniewski nie jest Żydem, ponieważ jego matka była Polką. Według żydowskich reguł wyznaniowych pochodzenie dziedziczy się pomatce, nie po ojcu”.

        Żyd w wyobraźni

        A co z rokiem 1990? Z tamtym czasem?

        Jest kilka odpowiedzi tłumaczących tamtą sytuację. Pierwsza mówi, że Lech Wałęsa wygrał z tej prostej przyczyny, że żaden z kandydatów nie miał ani we krwi, ani rodzinnie potrzebnej dawki żydowskości. Zatem w roku 1990 mieliśmy smętny wyścig gojów, żadne moce nikogo nie wspomagały. Bo świadectwa chrztu rodziny Mazowieckich były autentyczne.

        Jest też teoria nawiązująca do kiedyś wypowiedzianych słów Wałęsy: „Żałujębardzo, że nie jestem Żydem, gdybym był młodszy, naprawiłbym ten błąd”. No i do wyjazdów Wałęsy do Izraela, do USA i do wizyt w synagodze.

        Może więc i on? Wszak wiadomo, że jego przodkowie „przywałęsali”się do Popowa zza granicy, podobno z Francji. Niektórzy to sprawdzają.

        AVEVALUE| 22797

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 162

        Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

        jest się czym szczycić

        gustafson
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

          Klątwa nieczystej krwi

          numer 13/15

          Nie zostanie prezydentem nikt, kto choć w części nie jest Żydem albo z Żydami nie jest rodzinnie powiązany.

          Żydowski zięć

          Andrzej Duda, z nazwiska imanier goj, ale jego teściem jest Julian Kornhauser, pśta pochodzenia żydowskiego. Wyciągnął mu tego asa tygodnik „Newsweeek”. Pismo Tomasza Lisa zapewnia teraz, że pisząc oKornhauserze, nie miało złych zamiarów. No jasne, napuszczanie na kandydata PiS-u skrajnie prawicowych antysemickich wyborców, których w Polsce nie brakuje, to są dobre zamiary. Zdanie napisane w artykule „Dudagracz”, że „JulianKornhauser, z pochodzenia Żyd, w jednym ze swoich wierszy rozliczał się z Polakami biorącymi udział w pogromie kieleckim, za co przez prawicowców został okrzyknięty polakożercą” – też jest niewinne.

          Kornhauser napisał 14 tomików wierszy plus powieści i eseje. A „Newsweek”przypomniał mu tylko jeden wiersz – o pogromie kieleckim: „Ajacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie, żeby pana swego, Seweryna Kahane, zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami! (…) Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach

          dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew”

          Duda, ożeniony z córką Żyda, jest więc poza zasięgiem klątwy. Ma moc.

          Żydowski mąż

          I jest godnym rywalem Bronisława Komorowskiego. Choć i ten też ma w sobie niemałą moc. Tę moc daje mu żona Anna.

          Annę Komorowską zlustrowała „GazetaPolska” piórem Doroty Kani, dziennikarki o nietypowej urodzie. Z jej dociekań dowiedzieliśmy się, że matką pani prezydentowej była Hana Rojer, córka Wolfa i Estery.

          A ojcem Jan Dziadzia, syn Władysława i Zofii. Hana Rojer po okupacji zmieniła imię i nazwisko na Józefa Deptuła. Co ważniejsze – pracowała w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. I tam poznała męża. To było resortowe małżeństwo – ona w stopniu sierżanta, on porucznika. W1954 r. zmienili nazwisko na Dembowscy. Obydwoje po roku 1956 przeszli do Służby Bezpieczeństwa. I dopiero w roku 1969, na fali antysemickich czystek musieli odejść z MSW.

          Żydowskie bliźnięta

          Te rewelacje bardzo podnieciły rozmaite czysto polskie portale; nasza sotnia dostała dowód na to, jakim łobuzem jest Komorowski. I jak niesprawiedliwe było jego zwycięstwo 5 lat temu nad Jarosławem Kaczyńskim, który startował pogrążony w bólu i oszołomiony lekami.

          Startował i niewiele mu zabrakło dowygranej… Jak wytłumaczyć tamten jego wynik? To był efekt współczucia? O, nie. Kaczyńscy też mają moc.

          Otóż poseł Zenon Nowak lustruje braci-bliźniaków tak: „RajmundKaczyński, urodzony w Grajewie z matki Franciszki ze Świątkowskich, zrodzonej w Gronowce koło Odessy, z rodziny Naczelnego Prezesa Sądu Wojskowego z okresu stalinizmu, pułkownika Armii Czerwonej Wilhelma Świątkowskiego – też urodzonego w tej samej Gronowce. Sami bracia Kaczyńscy podają, że przodkowie Rajmunda Kaczyńskiego po mieczu byli wysokimi oficerami armii carskiej. Co to oznacza? Jedno! Nie mógł on być Polakiem, bo ci byli na ogół albo prawie zawsze – wyznania katolickiego. WImperium Rosyjskim obowiązywał od połowy XIX wieku carski ukaz, który zakazywał piastowania wysokich urzędów przez Polaków wyznania rzymsko-katolickiego oraz Żydów mojżeszowego wyznania. Identyczna sytuacja dotyczyła innych wysokich posad, np. dyrektora stacji kolejowej. Zatem funkcja oraz imiona zarówno Rajmund, jak i Wilhelm wskazują na to, że mogli to być Żydzi wyznania ewangelickiego”.

          Innymi słowy, jeśli Komorowski iDuda są zażydzeni przez, hmm… dotyk, to Kaczyński jeszcze bardziej, bo to sprawa krwi. Ale z drugiej strony prezes PiS do niczego się nie przyznaje. Poza tym świadectwo stuprocentowej polskości wystawił Kaczyńskim Sławomir Cenckiewicz, pisząc w biografii byłego prezydenta: „Matkabraci Kaczyńskich pochodziła z polskiej szlacheckiej rodziny, jej siostra była żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Podobnie ojciec pochodził z polskiej rodziny, był żołnierzem Armii Krajowej. Ojciec braci Kaczyńskich nie wstąpił do PZPR i dopiero w 1976 r. wstąpił do ZBoWiD-u. Przez kilkanaście lat był infiltrowany przez SB. Żydówką była tylko matka chrzestna Lecha Kaczyńskiego”.

          Czyli trochę się otarli, ale delikatnie i nieświadomie…

          W gronie prawdziwie polskich portali Cenckiewicz poległ w starciu zNowakiem. One zresztą dopisują kolejne wątpliwości dotyczące czystości krwi braci bliźniaków. M.in.przypominają, że Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy wyznaczył pod siedzibę Muzeum Żydów Polskich działkę wartą kilkanaście milionów złotych. No, gdyby się nie poczuwał, to taki hojny by nie był…

          Nawiasem mówiąc o to, czy Kaczyński jest spokrewniony z Wilhelmem Świątkowskim, dopytywał się wielokrotnie Janusz Palikot. Interesowały go nie tyle żydowskie, ile stalinowskie korzenie Kaczyńskich – bo Świątkowski, oficer Armii Czerwonej, najpierw był wojskowym prokuratorem, a od roku 1950 prezesem sądu wojskowego wydającego wyroki śmierci na ludzi podziemia. Według raportu komisji Mazura „Świątkowski wraz z sędzią Aleksandrem Tomaszewskim byli głównymi inspiratorami wypaczeń w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, realizatorami wypaczonej praktyki karnej i bezpośrednimi współsprawcami drakońskich wyroków wsfingowanych sprawach”. Kara go nie spotkała, bo w roku 1954 wyjechał do ZSRR.

          Palikot nigdy na swoje pytanie nie uzyskał odpowiedzi. Ale czy jej potrzebujemy?

          Bo czy Lech Kaczyński, gdyby startował w wyborach prezydenckich W roku 2005, bez żydowskiej mocy zdołałby pokonać Donalda Tuska? Przecież to był wielki pojedynek dwóch sił, dwóch mocy – dziadka Żyda spod Odessy i dziadka z Wehrmachtu. Wehrmacht w tym starciu musiał przegrać. To też wyjaśnia, dlaczego z walki o prezydenturę odpadł Włodzimierz Cimoszewicz…

          Żydowski bękart

          Podobną mocą jak Lech Kaczyński cieszył się jego poprzednik – Aleksander Kwaśniewski, wielokrotnie lustrowany, nie tylko przez polską prawicę, ale i Kiszczakowe MSW.

          O, tu już nie było taryfy ulgowej – do Kwaśniewskiego co bardziej krewcy fani prawicy wołali: „PanieStolzman!”.

          Na portalach do dziś wiszą materiały „demaskujące” Kwaśniewskiego poprzez atakowanie jego rodziców.

          Można przeczytać, że ojciec Kwaśniewskiego to żydowski oficer NKWD, wyjątkowo zaangażowany w walkę z podziemiem, który osobiście torturował więźniów. I dopiero w roku 1950 wybrał zawód lekarza. No i zmienił nazwisko – ze Stolzman na Kwaśniewski właśnie. Czy więc mając taką domieszkę krwi, Kwaśniewski mógł przegrać wybory w latach 1995 i 2000? Czy ktoś mógł stanąć naprzeciw takiej mocy?

          Były prezydent był zresztą rasowo weryfikowany także przez MSW generała Czesława Kiszczaka w maju 1989 r.! To z tego okresu pochodzi notatka, w której spekuluje się na temat jego pochodzenia. Z taką oto konkluzją: „A. Kwaśniewski nie jest Żydem, ponieważ jego matka była Polką. Według żydowskich reguł wyznaniowych pochodzenie dziedziczy się pomatce, nie po ojcu”.

          Żyd w wyobraźni

          A co z rokiem 1990? Z tamtym czasem?

          Jest kilka odpowiedzi tłumaczących tamtą sytuację. Pierwsza mówi, że Lech Wałęsa wygrał z tej prostej przyczyny, że żaden z kandydatów nie miał ani we krwi, ani rodzinnie potrzebnej dawki żydowskości. Zatem w roku 1990 mieliśmy smętny wyścig gojów, żadne moce nikogo nie wspomagały. Bo świadectwa chrztu rodziny Mazowieckich były autentyczne.

          Jest też teoria nawiązująca do kiedyś wypowiedzianych słów Wałęsy: „Żałujębardzo, że nie jestem Żydem, gdybym był młodszy, naprawiłbym ten błąd”. No i do wyjazdów Wałęsy do Izraela, do USA i do wizyt w synagodze.

          Może więc i on? Wszak wiadomo, że jego przodkowie „przywałęsali”się do Popowa zza granicy, podobno z Francji. Niektórzy to sprawdzają.

          AVEVALUE| 22797

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 164

          Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

          Jest, bo żyd jest to wspaniały i inteligentny człowiek czystej krwi i ma do siebie szacunek.

          legalny
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

            Rozumiem, że po mieście (taki dumny jak ty) chodzisz w jarmułce?

            DiLuce
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

              Nie jestem ortodoksem, ale jestem dumny z mojego pochodzenia, jestem od was lepszy.

              legalny
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                :) Czego się naćpałeś? I w czym jesteś lepszy? Oszustwie, krętactwie?

                DiLuce
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                  Jesteśmy od was lepsi pod tym względem, że jesteśmy od was bardziej inteligentni, europejski żyd, taki jak ja jest średnio o 20 punktów IQ bardziej inteligentny od przeciętnego czegoś takiego jak ty. Poza tym żyd ma do siebie szacunek, żyd nie miesza się rasowo, a taka polka zobaczy murzyna to bije się z innymi polkami o to, która pierwsza może rozłożyć przed czarnym panem nogi. Wy Polacy nie macie w ogóle honoru w przeciwieństwie do nas, żydów.

                  legalny
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 168

                Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                bredzisz i tyle parch zawsze będzie parchem

                gustafson
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                  A co to parch?

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 171

                  Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                  Nazywaj rasę panów jak chcesz ale to my będziemy zawsze rządzić światem.

                  legalny
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                    Wszystko ma swój koniec

                    gustafson
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                      historia kolem sie toczy, jeszcze wroca zydzi do Ostrowca, izrael za kilka lat przestanie istniec i ci wszyscy zydzi sprowadza sie do Polski i na Ukraine

                      Gość_keramzyt
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Czy w Ostrowcu mieszkają jacyś Żydzi?

                        i wszyscy, na czele z twoimi krewnymi, zjadą do metropolii Ostrowiec Świętokrzyski :):):)

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
123456791112 ... 37383940
Przejdź do strony nr
30 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -