W Ostrowcu w każdym zakładzie istnieje mobbing, no może oprócz UM i Starostwa :). Taka prawda, że tam gdzie jest takie bezrobocie będzie istniał mobbing. Pracodawca wie, że ma w czym wybierać. Więc nie dasz się wykorzystywać to wylatujesz, przychodzi następny tym razem jakiś znajomy albo z polecenia i już jest ok.
W Tesco na Mickiewicza mobingu nie ma i nigdy nie było
Jak pracodawca straszy, że Cię zwolni jak nie zrobisz tego czy tamtego, mówiąc, że na Twoje miejsce jest dużo podań to już to podpada pod mobbing. Oczywiście jest też wiele innych sytuacji, które pasują do tego terminu.
Na szkoleniu BHP mówili, że w Ostrowcu jest to zjawisko nagminne. Kto jak kto ale bhp'owcy wiedzą co mówią. Niestety mówili też, że nie wiele da się z tym zrobić. Pozostaje jedynie zmienić pracę, mając nadzieje, że w kolejnej będzie lepiej. W sądzie ciężko wygrać z powodów, o których wspominała już czarodziejka.
Bardzo ładnie i dobrze napisane Wariatko. Święta racja.
Pracownicy są poinformowani o zmianie na następny dzień, a jeden nie - przychodzi rano i kuku. Mobbing czy zły przepływ informacji ?
Wolny dzień zagospodarowany dla chętnych - rozrywkowo- integracyjnie - trzeba być chętnym czy nie?
Dni, w czasie których możesz zaprezentować się - jedni wiedzą i mogą, inni nie.
Stały tekst o tym, ile to osób czeka na miejsce pracy.
Meile z zadaniami na "dobrze by było jutro" o godz. 21.00. Możesz nie zrobić, nikt nie ma pretensji jawnych, ale stopniowo wypadasz z łask.
Każdą sytuację można wytłumaczyć i podejść do niej "na luzie", ale wszystko zależy od odbiorcy czyli pracownika, jego wrażliwości i emocji. Tak to z tym mobingiem jest. :(
U mnie jest i mobbing i zastraszanie i ponizanie. Oboz pracy normalnie.
Ty masz jakieś życie poza forum??? Czy Ci się nudzi w tym ksero???
w Celsie też jest
Gościu z 09:53 to co piszesz powinno być zgłoszone do prokuratury. Jeśli ta pani nie spłaca swoich pożyczek, to rozumiem, że spłacacie Wy. To jest wyłudzanie połączone z szantażem. Nie mogę pojąć jak dorośli wykształceni ludzie mogą sobie pozwalać na takie traktowanie. Należy to przeciąć a pani dyrektor powinna ponieść karę i nie powinna nigdy więcej kierować zespołem jak również pracować w takiej placówce.
mobbing jest również w mojej pracy. Poniewieranie i poniżanie słowne, a także wmawianie,że jest się do niczego.
Sa takie miejsca pracy, że na pierwszy rzut oka każdy pomyślałby że jest wszystko ok. Ale tak naprawdę jak nikt nie widzi ludzie są traktowani gorzej niż psy.
Tak to jest jak przełożonemu wchodzi sie w pewną część ciała. Człowiek w pracy powinien mieć dystans do swojego przełożonego i wykonywać wyłącznie do co znajduje się w zakresie jego obowiązków służbowych. Bo jeśli jest spolegliwy może być to wykorzystane dla celów nie związanych z pracą. Wzajemny dystans respekt uchroni nas od niewygodnych propozycji i sytuacji takich jak opisana w poście z 09:53.
Na szkoleniu BHP dowiedziałam się że w co drugim zakładzie pracy w naszym mieście jest mobbing.
Kochaniutka trza coś działać . Nie można się poddać . Nagrać takiego i skarżyć .
Idziesz na zwolnienie chorobowe boś chory , a oni ci walą aluzje ,że na twoje miejsce jest wielu ... Czy to mobbing? Sądzę ,że takie teksty to chyba w 90% prywatnych firm.
mam wrażenie, że jak pracodawca wymaga tego, co jest w Waszych obowiązkach to ju Wam się to nie podoba i zaraz szukacie mobbingu. Róbcie , co do Was należy, a nikt nie będzie Was "mobbingował" Najlepiej sprawdźcie sobie znaczenie tego słowa a potem się użalajcie, jak to ciężko Wam, bo musicie robić to, za co Wam płacą.
Dyrektorzy i kierownicy też mają zakresy czynności i nie ma tam chyba poniżenia pracowników, czy to taki nie pisany bonus do stanowiska? No i oczywiście główna również niepisana zasada: płacę i wymagam ... bezwzględnego posłuszeństwa.