Od lat obserwuję zwiększającą się liczbę odpadów żywnościowych i kości nie tylko wokół bloków ale i w parku.Niby ludzie narzekają na niskie zarobki, a żywność wyrzucają. Nie pomogą tu ekipy sprzątających jeśli nie zmieni się mentalność ludzi. Przykre.
już wybieram sobie drzewo bo braknie
Gosciu z 08: 42 dodam ,ze wokol nocnych sklepow monopolowych ZUM wywozi nieraz klika przyczep butelek szkiei i pijackich odchodow i o dziwo operatorzy monitoringu nie widza co sie dzieje w nocy. Przykladowo plac zabaw na Ogrodach juz dawno zwany jest placem pijakow.
Wygodne, ciepłe pomieszczenia i posadki z monitoringiem ... na przystawkę. Tylko po co wydawać pieniądze na monitoring? Ktoś sobie zrobił przed wyborami reklamę, żeby zostać radnym jednym czy drugi, bo to łatwy chwyt pijarowy i tak leci ...
A jak przyjdzie co do czego to odkrywamy, że król jest nagi.
Gościu z 9:21 już po przeprowadzce?
jeszcze się zastanawiam jabłoń czy dąb
Kultura wyrzucania petów pod balkon to norma wśród mieszczuchów.
pety to jeszcze pikuś.
To geny parobków folwarcznych.