Może taniej by wyszło kupować ludziom te książki.
O, o15:50 odpowiedź w dyche, znaczy w deche:)
I książkomat obok biblioteki przy OBK. Genialne!
To widzą tylko osoby czytające książki. Musisz taką spotkać ale nie znajdziesz wśród swoich znajomy.
Tak , zasiłki niszczą kreatywność.
Trzeba zmuszać do pracy nie do sępienia państwa
A idąc za ciosem, pracę powinni mieć tylko osoby posiadające dzieci, bo to one dbają o dodatnią demografię. Im więcej dzieci, tym wyższa pensja. Osoby bezdzietne - na zasiłki.
Czytaj ksiazki tlumoku to bedziesz wiedzial ile tam osob pracuje. Jebane socjalisty
Do biblioteki przychodzi bardzo dużo ludzi. Kto bywa w bibliotece, ten wie.
Jest tam bardzo dobry, ciągle uzupełniany księgozbiór, imprezy kulturalne, młodzieżowy teatr, piękna sala dla dzieci.
Autor wątku szuka dziury w całym.
A kto to pinokio?
Problem nie w ilości, a w jakości. Większość nowych ludzi nie ma pojęcia o treści posiadanych przez bibliotekę książkach. Kiedyś dużo mniej liczna załoga na Wardyńskiego była bardziej pomocna w wyborze książek, sprytna i miła. Z tamtego składu zostało już niewiele a nowi nie do końca zorientowani w swoich zadaniach.
Za malo tam pracuje bo nie wyrabiaja z wydawaniem ksiazek dla patointeligentow pis