Moim zdaniem tak jest , że jest coraz mniej słodszy i gorszej jakości niezależnie od tego , gdzie jest kupiony . Czy też macie takie wrażenie ?
Jak dla mnie za słodki.
zawsze słodziłem 2 łyżeczki i tak nadal słodzę.
a ja 3, bo np: cukier z biedronki to jakiś miał i dwie łyzeczki w herbacie nie daja tyle słodyczy co kiedys.
W Tesco jest na pewno słodszy.
Sama się kiedyś nad tym zastanawiałam, bo stwierdziłam, że coś jest nie tak po zakupie cukru w Tesco. Zawsze słodziłam 2 łyżeczki. Od jakiegoś czasu słodzę trzema.
19:42- masz trzy łyżeczki do słodzenia herbaty? Bo piszesz ,że słodzisz trzema łyżeczkami:P
:) Przed wojną to był cukier....
A tak naprawdę wasz organizm przyzwyczaił się do zbyt duzej ilości cukru w pokarmach i art, spożywczych i dlatego, tak odczuwacie. Dawniej cukru było mało, słodkich cukierków, czekolad,pączków jak na lekarstwo, więc i odczuwanie smaków było inne.
a sól z niektórych marketów mniej słona. Wcale nie żartuję!
Przecież używanie cukru jest niezdrowe, trąbią o tym dookoła. Po co pakować w siebie ten cukier?
No tak... i z 8 kg mnie przybyło od kiedy cukier jest mniej ,, słodszy''
Po pierwsze to "mniej słodki" jak już a nie "mniej słodszy":)) Po drugie - przestańcie słodzić zupełnie , chociaż na dwa tygodnie to potem i pół łyżeczki wam wystarczy. Cukier uzależnia , bo pobudza w mózgu te same ośrodki co przy innych uzależnieniach , wydzielają się endorfiny ( bardzo krótko) tyle tylko , że potem coraz więcej tego cukru potrzeba żeby odczuć przyjemność . Ja nie słodzę herbaty już od lat ponad dwudziestu , słodycze odstawiłam zupełnie parę lat temu. Teraz wystarczy naprawdę malutki kawałeczek ciasta , czy osłodzona mała kawa żebym poczuła się "zasłodzona" i już. I przyjemnie i zdrowo. A czuję się o niebo lepiej niż wtedy , gdy zajadałam się słodkim. Że o figurze w rozmiarze 34 w wieku 43 lat nie wspomnę - każdemu polecam :)
a ja słodzę i słodzic będę, zyje się raz a przy wzrosicie 174 waże 58 kg a urodziłam 3 dzieci.
Moja mama też tak miała - wcinała słodkie bez umiaru bo zawsze była szczupła ...aż do czasu gdy stwierdzono u niej cukrzycę . I naprawdę ja wole nie ryzykować bo jak widzę co ona przechodzi to słodkiego się odechciewa zupełnie. Owszem , żyje się raz ale zdrowie ma się jedno i dlatego trzeba to zdrowie szanować i dbać o to by można było się tym życiem cieszyć i być sprawnym jak najdłużej. Wszystko dla ludzi ale z umiarem - jedno ciastko może dać mnóstwo przyjemności - nie trzeba od razu wsuwać całej paczki :) Dużo bardziej mnie osobiście cieszy zjedzenie jednego kawałka domowej szarlotki w miłym towarzystwie zaproszonych przyjaciół niż pudełka ptasiego mleczka samotnie przed telewizorem. Stawiajmy na jakość a nie ilość :)
Ja mam wręcz odwrotnie. Kiedyś herbatę słodziłam dwie łyżeczki czubate a teraz tylko pół a i to nie zawsze, natomiast kawę siekierę parzoną dwie płaskie łyżeczki bo więcej jest już za słodko.
Coś w tym jest , bo u mnie w domu każdy słodził herbatę po 2 małe łyżeczki cukru . Smak nam się raczej nie zmienił , nie obżeramy się słodyczami , a każdy słodzi więcej
Rozwinęła się tolerancja na cukier i tyle. Kubki smakowe się przyzwyczaiły. Tak samo jest z pikantnymi potrawami - jak ktoś mocno przyprawia to z czasem sypie tego pieprzu coraz więcej i więcej bo już nie czuje smaku. Z solą jest dokładnie tak samo.
A bezdyskusyjnie i cukier i sól są niezdrowe w nadmiarze. Jak czytam ile wy słodzicie to masakra...nic dziwnego , że tyle ludzi choruje na cukrzycę i ma nadwagę ( 3 łyżeczki cukru do herbaty ??? toż to syrop a nie herbata , litości )