Jak myślicie czy żeby zebrać pieniądze na leczenie trzeba mieć znane nazwisko? Czy to ułatwia sprawę? I czy nie wiąże się to z tym, że jak się ma znane nazwisko to jednak ma się środki na leczenie i może nie trzeba wtedy publicznie zbierać?
o rany boskie ! teraz się tego czepiły !
Bo ci co mają, to chcą więcej.
Bo biedny to się wstydzi prosić.
dokładnie. Biedny nie poprosi. Bogatemu się wydaje że wszystko jest na miejscu. Straszny wstyd mając kasę publicznie żebrać o pieniądze od innych. Ale wstyd kończy się chyba wraz z zamożnością portfela.
łatwiej wtedy otumanić ludzi. W przypadku radnych czy osób piastujących funkcje publiczne łatwo sprawdzić jak są biedni w oświadczeniach. Przykre jest to, że biedni umierają na ulicach: dzieci, dorośli.
A gdzie tak umierają na ulicach ???
Ojjjj dalibyście już spokój . W grę wchodziły ogromne pieniądze, skąd mieliby je mieć młodzi ludzie - rodzice . Nie wierzę , że dziadkowie nie pomogli . Przecież pomaga ten kto chce , nie ma przymusu. Nie pomogleś twoja sprawa tak jak ich sprawa ,że proszą o pomoc. Oni nie dyskutują o tych co nie pomogli , po więc wy dyskutujcie o nich ?????
Jak ludzie są w wielkiej potrzebie, zwłaszcza jeśli chodzi o zdobycie środków na leczenie, to wyprzedają cały majątek, kredyty zaciągają. Osobom ze znamym nazwiskiem z pewnością łatwiej jest zgromadzić środki niż tzw. zwykłym ludziom. Jeżeli o pomoc dla chorej osoby poprosi powiedzmy Kowalski to odzew będzie taki sobie, jak o to samo poprosi znany aktor i "da" swoją twarz jakiejś kampanii społecznej efekt będzie większy.
"Bo biedny to się wstydzi prosić." Chyba nie widziałaś tych wszystkich zbiórek Madek na portalach, na spłatę kredytu etc...
Jak ktoś chce wpłaca, kto nie chce, tego nie robi to nie abonament TVP, że jak masz tv to musisz płacić i nie cola za którą PIS chce parę złotych kary od Ciebie jak ją kupujesz
Bogaci nie mają wstydu. Jakby mi ktoś z rodziny zachorował sprzedałbym co miał żeby go ratować a dopiero wtedy zbierał.
Nie wiesz co byś zrobił bo nie byłeś w takiej sytuacji.
Wiem, bo byłem i najpierw skorzystałem z oszczędności. Podobnie Kora Jackowska. Myślę, że hipokryzja do ludzi wraca ze zdwojona siłą.
Napisałeś, że jak byś był A teraz odwracać kota ogonem. Z tą hipokryzja to się zgadzam , owszem wraca podwójnie
A pokazać, że się ma, to trochę niebezpieczne.
Czemuś biedny?- boś głupi.
Czemuś głupi ?- bo biedny.
Tyle w temacie. Burda to stan umysłu. Jeśli nie potrafisz zadbać o samego siebie, to nie miej pretensji do całego świata.
napisz do TVP tam coś o tym wiedzą.
Jeśli się komuś pomaga to ok, ale jak się mając, wyciąga łapę, to jest już kiepsko.