Widzę, że ludzie wywodzący się z proletariatu najczęściej źle wyrażają się o tej grupie społecznej, kiedy tylko choć czubkiem nosa uda im się z niej wyjść.
Pani Agnieszko, życzę z całego serca dużo siły i wytrwałości w walce z chorobą i powrotu do zdrowia. Podziwiam pani siłe i bezinteresowną pomoc dla zwierząt, szczególnie teraz w chorobie.
Nie zgadzam się natomiast z takim poglądem, że "jakiś "Jan Nowak" może kłamać, oszukiwać, że taka pomoc jest mu potrzebna". Wyczuwam tu drobną nutę poczucia wyższości. Jak pani napisała "Każdy ma okazję i prawo zapracować sobie na swoje nazwisko i renomę i każdy może być "sławny" i popularny". No no ... Idąc pani tokiem rozumowania jedni zasłużyli na pomoc, tylko dlatego, że sa znani, a inni nie wykorzystali szansy, żeby nimi się stać, więc niech sobie radzą sami.
Z doświadczenia życiowego wiemy, że często ci znani ludzie najwięcej robią dla siebie.
Mam dystans do takich osób i powątpiewam w szczerość ich intencji, choć to nie reguła. Jedni ciężko pracują, robią rzeczy ważne czy wielkie dla innych anonimowo, bo taką mają specyfikę pracy, czy też nie dbają o rozgłos mimo, że są świetnie wykształceni, mądrzy i piękni.
Często ci mierni np. siedza na fb i codziennie klepia mniej lub bardziej mądre wpisy czy wrzucają głupawe zdjęcia i też sa znani. Tylko co z tego wynika i jaka korzyść płynie dla ogółu?
Z tą oceną ludzi po rozpoznawalności to tak ostrożnie trzeba. Sława podobno na pstrym koniu jedzie. Często ci znani i lubiani mają dwie twarze i kryją w sobie paskudne tajemnice, jakże nie pasujące do ich wizerunku, który sami kreują dla otoczenia.
Wracając do istoty rzeczy, zwykle zbiórki prowadzą fundacje lub osoby, które bezpośrednio znają sytuację potrzebujących.
Uznajmy, że na pomoc zasługuje każdy, kto jej potrzebuje. Natomiast powinna ona byc powiązana ze statusem majątkowym potrezbującego. Nie wszyscy jesteśmy prezesami, dyrektorami, prezydentami, celebrytami itd. Nie wszyscy korzystamy z takich jak oni przywilejów, tych pisanych i tych niepisanych, a tym samym jest nam trudniej pokonywać życiowe przeciwności losu. W tym szukać ostatniej deski ratunku.
Na marginesie, może ten wątek – choć nie jestem jego autorem – odebrała Pani osobiście, stąd taki nieco gorzki przekaz od Pani popłynął, dotyczy chyba innych osób.
21:27. Spokojnie piranio, twoje nazwisko jest już bardzo, bardzo znane nawet w całej Polsce po ostatnim występie "artystycznym", to jakby co nie musisz się martwić o ewentualną zbiórkę. Popracuj trochę nad kreatywnością, bo powtarzasz w wielu wątkach te same frazy, a to już zaczyna być nudne. Dużo zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem zdrowia psychicznego.
Znowu Ty paranoiku 00:27 ? A kysz. W każdym wpisie widzisz jedną osobę ? To naprawdę musi być choroba.
Ja przynajmniej nie wstydzę się podpisywać pod tym co myślę i sądzę. A Pan niema odwagi więc jest Pan osoba niewiarygodna a do tego obrażają a mnie jako chora psychicznie. Gratuluję "odwagi".
18:41. Pani Agnieszko, źle pani zrozumiała, wpis z godz. 00:27 nie jest on skierowany do Pani, a do osoby wypowiadającej się o godz. 21:27. Jest z resztą podana godzina, do którego wpisu wypowiedź się odnosi(na początku postu). Pewnie również zauważyła Pani ile złośliwości(pomimo pozorów dobroduszności)zawiera wypowiedź z godz.21:27. Długo trzeba by opowiadać, kto specjalizuje się na forum takim stylem wypowiedzi i jak bardzo walczy, aby nas poróżnić i podzielić, ale szkoda na to czasu. Jak wygląda prawda, najlepiej wie administrator forum, który ma pełny wgląd do danych dotyczących każdego wpisu i żadne kłamliwe zaprzeczania nie pomogą. Szkoda czasu dla złych, podłych ludzi. Pisze Pani o leczeniu w Centrum Onkologii w Kielcach. Znam ten Szpital doskonale, znam wielu lekarzy tam zatrudnionych i mogę Panią zapewnić, że to doskonali, wysokiej klasy specjaliści, wykorzystujący w swojej pracy zawodowej wszelkie dostępne współczesnej onkologii metody leczenia. Mogę zaświadczyć, że choroby, które nie dawały pozytywnych rokowań jeszcze kilka lat temu, dziś leczy się tam z powodzeniem. Wiem, co mówię. Pozdrawiam serdecznie i proszę myśleć pozytywnie, to bardzo silna broń wobec wszelkich chorób.
Nikt Pani nie obraża. Post skierowany był do osoby z 00:27, która wszędzie widzi swojego wroga.
Może troszkę pojechałam w moim komentarzu ale dobrze wiem że chodzi autorowi postu o wnuczek głowy miasta że zbiórka itd.... Każdy ma prawo założyć zbiórkę na co chce. Zbiórki na leczenie szczególnie osób które osobiście znamy osobiście, z mediów czy przez znajomych szczególnie nas poruszają. Ja miałam. Propozycje leczenia w Berlinie za kwotę 82 tys euro ale nie mam tyle pieniędzy i wstydzilam się organizować zbiórkę. Lecze się więc w Centrum Onkologii w Kielcach. Mam trojujemnego raka piersi z przerzutami na wątrobę i płuca i jeszcze kilka miesięcy życia przed sobą. Ja wstydzilam się zbiórki. Nie byłam w stanie spieniezyc wszystkiego co do mnie należy żeby w kilka dni uzbierać taka kwotę, dlatego jestem w sytuacji w jakiej jestem. Proszę spojrzeć na zbiórki na co ludzie zbierają sobie.... Na samochód, remont domu, wykształcenie dla dziecka, itp. Dlatego zebranie grubych milionow na leczenie np dziecka niestety nawet jeśli jest się na tak wysokim stanowisku jest po prostu niemożliwe. Nawet jeśli człowiek wyprzedalby cały majątek, wziął kredyty itd to nie jest w stanie uzbierać całej kwoty w tydzień czy miesiąc. Ludzie mają dobre serce i chętnie dają i nie wyrywa nikt im z kieszeni czy konta chcą to dają i uważam że ten wątek jest chamski, złośliwy, kasliwy i skierowany celowo w jedną osobę w tym miescie. Dlatego głośno mówię Nie na takie głupie szkalowanie kogokolwiek jeśli chodzi o zdrowie i życie.
Pani Agnieszko jest Pani warta takiej zbiórki jak nikt inny. Chętnie włączę się do niej. Prosze to uczynic jak najszybciej. Zapewniam Panią, że się powiedzie. Proszę nie tracić czasu i działać. Pozdrawiam.
Teraz niestety musze odnieść się do wpisu z godz. 00:27. Wiele osób nie raz tu na Forum zwraca ci uwage chory albo z premedytacja podły człowieku, że wpisy, o które posądzasz ciagle te samą osobę nie sa jej autorstwa, ale wielu forumowiczów. Piszę to ze względu na Pani, którą notorycznie od wielu miesięcy atakujesz, obrażasz, zniesławiasz i pomawiasz. Jeśli twój upór w tym zachowaniu, pomimo naszych uwag, będzie trwał musisz liczyć się z tym, że sam bedziesz musiał poprosić o zbiórkę na zadośćuczynienie. Trzymam kciuki.
Pani Agnieszko, proszę założyć taką zbiórkę. Uczciwi ludzie pełni empatii pomogą. Wole wpłacić na pomoc choremu, niż na ojca Rydzyka i jego sektę.
Wpłacam co chwilę na pomoc Gaii i cieszę się, że wnusia naszego prezydenta jest już prawie zdrowa. To dowód na to, że pozytywne wibracje i szczera pomoc pomagają.
Założycielu wątku. Jesteś szumowiną najwyższych lotów.
Już nie masz się czego czepić? Jakim trzeba być bezmózgim aby założyć taki wątek. Nie odwracaj kota ogonem, bo każdy wie, o kogo ci chodzi.
Takie szczucie przynosi odwrotny efekt.
Właśnie wchodzę na stronę zrzutki dla wnuczki prezydenta i wpłacam kolejna kwotę. Tobie na złość, a Gaii z sercem. Wierzę w to, że ta istotka będzie zdrowa całkowicie i kiedyś wszystkim osobiście podziękuje za pomoc.
A ty skisnij w swoim własnym jadzie.
