A tu co lekarze uważają http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecie/Tusk-vs-lekarze/
Niestety po ekonomistach, kibolach, przyszedł czas na lekarzy. To kolejna grupa społeczna, która jest "winna" za nieróbstwo i karierowiczostwo rządu. Wstyd !!!
dlatego nic nie mówią bo dla większości to ich rząd, który zabrał im emerytury, i chce im jeszcze zabrać kartę nauczycielską. Głosowali w większości na PO. Jeden nauczyciel powiedział że jak wygra PiS - to będzie INKWIZYCJA.
A mają co chcieli !!!!
Ważne to co w garnku, a więc:
Minimalne wynagrodzenie:
- nauczycieli stażystów - 2182 zł brutto,
- nauczycieli kontraktowych - 2246 zł brutto,
- mianowanych - 2550 zł brutto,
- dyplomowanych - 2995 zł brutto
Średnie wynagrodzenie:
- dla nauczyciela stażysty - 2 618 zł brutto,
- dla nauczyciela kontraktowego - 2 906 zł brutto,
- dla nauczyciela mianowanego - 3 770 zł brutto,
- dla nauczyciela dyplomowanego - 4 817 zł brutto
W tym roku Tusk obiecał im (i na 99% dotrzyma słowa) kolejną podwyżkę, ale Ci "nieuprzywilejowani" chcą jeszcze kolejnych dwóch. Potrafią ustawić poprzeczkę naprawdę wysoko. A robota jak każda inna, tzn. ciężka. Więc każdy nauczyciel (nasi koledzy forumowicze również) będą zachwalać rządy PO, bo rzeczywiście się im polepszyło. I to zdrowo.. Gratulacje :))
chyba ze rzad sie rozleci co jest wysoce prawdopodobne
Drobiazg polega na tym, ze takie zarobki nauczyciele maja dopiero kilka lat, wczesniej nie widziales jak zarabiali 60% sredniej krajowej. A podwyzki beda, ale od wrzesnia, a nie od stycznia - drobne 8 miechow roznicy.
A wtedy bedzie i tak glosno bo od maja zaczna sie zwolnienia - zamykane szkoly + poczatek reformy (III etap) w szkolach srednich. I bedziesz jak przystalo na milosnika opozycji ich bronil, tak jak teraz bronisz lekarzy zarabiajacych "nieco wiecej"
Kolego pismen - nie jestem zwolennikiem opozycji, ani rządzącej koalicji. Dziwię się, że jasno nie przyznasz, że złego zdania o rządzie nie powiesz, bo Cię karmi i to naprawdę ponad przeciętną. Masz szczęście. Bronił będę zawsze pokrzywdzonych i ganił tych co nie potrafią się przyznać do swoich błędów. Błędów wynikających z zaniedbań i lenistwa. Niekiedy wystarczy słowo "przepraszam" - tego też nasz rząd nie potrafi. Ty jesteś już w innej sytuacji - rząd ustawił (ustawia) Cię w pozycji uprzywilejowanej - jeszcze raz gratuluje :)
Oswiate traktuje ponadpartyjnie - glupota w zarzadzaniu to poczatek "super reformy" czyli wprowadzenia gimnazjow. To juz ponad 10 lat, wszystkie partie (aktualnie) paluszki maczaly i zadna niczym madrym sie nie wykazala. Ostatni "normalny" minister byl tak dawno, ze juz nikt nie pamieta - Henryk Samsonowicz 1989 - 1990. Potem bylo juz tylko gorzej i glupiej.
z nauczycielami jest podobnie jak z lekarzami,
co do zarobków zawsze podają najniższe uposażenie początkującego lekarza czy nauczyciela.
,,...Liczba tygodnia
50 milionów euro. Tyle według mediów rząd faceta z prawem jazdy wyda na nowe fotoradary. Facet z prawem jazdy – warto to co jakiś czas przypominać – niegdyś stwierdził, iż jedynie facet bez prawa jazdy (w tej roli zły Jarosław Kaczyński) może sobie wyobrażać, że od postawienia nowych fotoradarów zrobi się na drogach bezpieczniej. Ale cóż, czas i miejsce siedzenia oraz stan budżetu weryfikują takie opinie.
Dziś facet z prawem jazdy może być pewien, że zapisze się w historii Polski jako ten, który obstawił ją fotoradarami jak nikt inny. Nie wiem, czy to jest akurat najlepszy sposób zapisywania się w historii, ale skoro nie wyszło z drogami, nie wyszło z obniżką podatków, nie wyszło z kolejami, nie wyszło ze zmniejszeniem administracji, nie wyszło z silną Polską w Unii, nie wyszło z walką z korupcją, nie wyszło ze śledztwem smoleńskim… Może lepsze to niż nic?
Zresztą Donald Tusk jest historykiem. Wie, że w historii można się zapisać z różnych powodów. Taki na przykład szewc Herostrates wziął i spalił świątynię Artemidy w Efezie. Gdyby nie to, nikt by o nim już nie pamiętał, a tu proszę. A lepiej chyba jednak coś postawić – choćby fotoradary – niż palić."
Łukasz Warzecha
a jaki jest sens ich ustawiania (poza łataniem dziury w budżecie), skoro liczba ofiar wypadków drogowych nie spadła w dramatyczny sposób ?