dr- prywatny zagraniczny kapitał niestety ma narodowość i po prywatyzacji pozostawia zawsze tylko niskowykwalifikowanych pracowników.
Masz przykład motoryzacji - Fiat ratuje miejsca pracy we Włoszech kosztem polskiej farbyki w Tychach.
Prywatyzacja Żerania skończyła się likwidacją tej fabryki.
Kable Ożarów zostały po prywatyzacji zlikwodowane.
Cukrownie po prywatyzacji zklikwidowano.
Cementownie po prywatyzacji zlikwidowano.
Stocznie - przełom lat 2000. Stocznia Szczecińska miała problemy finasowe - pięciu największych wierzycieli po poręczeniu rządowym wycofało się z natychmiastowego żadania zwrotu długu a tym samym ogłoszenia upadłości stoczni.
Poza Deutsche Bankiem. Dlaczego? Ponieważ ten wolał stracić swoje pieniądze pożyczone stoczni szczecińskiej ale za to miał udziały w stoczni niemieckiej w Rostocku, ktora przejełaby wówczas kontrakty po upadku stoszczni w Szczecinie.
Tak więc jest ważne kto przejmuje i w jakim celu - czasami płaci się miliony euro po to aby przejąć jakiś konkurencyjny zakład i go zlikwidować a następnie przez lata wysysać od konsumentów setki milionów stając się monopolistą na rynku.
pismen - pleć swoje dyrdymały świstakom.
Problem z cukrowniami to wina UE, która wprowadza limity na produkcje, a nie prywatycji. W każdym razie nadal jestem zdania że niektóre przepisy np. właśnie odnośnie limitów na cukier(co było powodem upadku cukrowni) są pisane pod konkretne grupy interesów i to jest problem z korupcją a nie z prywatyzacją.
Druga sprawa to zobacz co pisałem, że lepiej sprzedać i utrzymać miejsca pracy, więc również kwestia rozpisania odpowiednich warunków przetargu, ale to również za duży wysiłek dla Naszych władz.
Co do pozostałych zakładów to jaką masz pewność że gdyby były państwowe to również by nie upadły? Ja mam wręcz pewność że prosperowałyby dopóki rząd by dopłacał, a same by się nie utrzymały, bo państwo nie umie zarządzać.
dr - ni ewiemy co by było, ale wiemy co się stało. Więc dlatego podaję konkretne przykłady.
Cukrownie - wykupiono właśnie po to aby przejąć te limity.
Po przejeciu limitów same sykrownie nie były już nikomu potrzebne więc je zamknięto i pracujących tam ludzi rozgoniono.
Problem nie jest w prywatyzacji i w tym, że państwowe to "be".
Problem jest w złym rządzeniu. Problem w tym, że politycy wybierani przez Polaków (przecież z Marsa się nie biorą tylko Polacy ich wybierają) obstawiają państwowe spółki kolesiami, którzy nie potrafią, nie umieją, nie chcą lub też celowo doprowadzają firmy państwowe do upadku.
Nie ma u nas fachowców z zarządzania, których nie można by zatrudnić? Nie ma u nas takiej kadry czy poprostu stawia się w zarządzie ludzi nie po fachowości a po znajomości lub co gorsza po to aby doprowadzić zakład do upadku - gdyż taki zrójnowany zakład można kupić za grosze.
Tu jest problem. Pracujmy nad tym aby zmienić tą sytuację zamiast oddawać wszystko w ręce obcego kapitału dbającego o interes swojej nacji.
Przykład: Włosi zredukowali produkcję w Polsce, aby pracę mieli Włosi.
Amerykanie kiedy wzieli pod lupę Opla zlikwidowali 2 zakłady w Niemczech a nie w Gliwicach co wzbudziło wściekłość Merkel.
Gdyby o tym decydowali sami Niemcy gdzie zlikwidowanoby w pierwszej kolejności zakład? Patrz przykład Włochów.
Ale to wszystko polityka międzynarodowa, a nie czysty biznes. Gdyby Włosi wzięli pod uwagę koszty pracy w Polsce a u Nich to wygrałaby Polska, więc tym bardziej jestem przeciwny narodowym biznesom, za którymi zawsze będzie stała polityka. Jak najmniej państwa w biznesie i zacznie się liczyć wykwalifikowana kadra, konkurencyjność zakładu i rentowność. I tylko i wyłącznie konkurencyjność będzie miała przyszłość a nie polityka w biznesie.
dr - ale dopóki polityka rządzi we Włoszech czy Niemczech to nie bądź zaślepionym liberałem ponieważ nie możemy grać według innych zasad w sytuacji kiedy oni grają według swoich.
Od tego nawoływania o "wolnej gospodarce ślepej na narodowość" od 20 lat mamy 2 miliony bezrobotnych, 2 miliony na emigracji i rozbity całkowicie polski przemysł.
Róbmy więc politykę tak jak robią to Włosi czy Niemcy - a nie kierujmy się ideologią, która u nas doprowadziła do zniszczenia kraju w każdej dziedzinie życia gospodarczego i społecznego.
Protesty czas rozpoczac http://www.tvn24.pl/-1,1736950,0,1,rzad-chce-uwolnic-zawody-zobacz--co-moze-sie-zmienic,wiadomosc.html
Oto oni przehandlowali nam Polskę:
Rząd Mazowieckiego UW od 12.09.1989r. - rządził 16 m-cy, Przygotował zbrodniczą ustawę tzw. o restrukturyzacji i prywatyzacji, która od 19 lat zabija naród Polski i Polską gospodarkę.
Rząd Bieleckiego KLD od 12.01.1991 - rządził 11 m-cy i 11 dni. Sprzedał 1208 zakł.(tj.~110 zakł./msc tj.~4/dzień)
Rząd Suchockiej UD od 11.07.1993 - rządził 15 m-cy i 14 dni. Sprzedał 21 zakł..(tj.~ 1 zakł./MSC )
Rząd Pawlaka PSL 26X.1993r - rządził 16 m-cy i 12 dni. Sprzedał 2269 zakł..(tj.~142 zakł./msc tj.~5/dzień)
Rząd Oleksego SLD od 7.03.1995r. - rządził 14 miesięcy. Sprzedał 598 zakł..(tj.~ 43 zakł./msc tj.~1/dzień)
Rząd Cimoszewicza SLD 7II.96 - rządził 20 m-cy,18 dni. Sprzedał 992 zakł..(tj.~ 50 zakł./msc tj.~2/dzień)
Rząd Buzka AWS od 31.X.1997 - rządził 47 m-cy 19 dni. Sprzedał 1311 zakł..(tj.~ 28 zakł./msc tj.~1/dzień)
Rząd Millera SLD od 19X.2001r. - rządził 30 m-cy 15 dni. Sprzedał 548 zakł..(tj.~ 18 zakł./msc)
Rząd Belki SLD od 2 V 2004r. - rządził 17 m-cy 29 dni. Sprzedał 477 zakł..(tj.~ 27 zakł./msc tj.~1/dzień)
Rzady Marcinkiewicza PiS 31X05r - rzadził 8 m-cy 15 dni. Sprzedał 271 zakł.(tj.~ 34 zakł./msc tj.~1/dzień)
Rząd Kaczyńskiego PiSod14072006 - rządził 15 m-cy 24 dni. Sprzedał 18 zakł..(tj.~ 1 zakł./MSC)
Rząd Tuska PO rządzi od 7.XI.2007r. Sprzedał, zlikwidował oraz doprowadził do upadłości 274 zakłady. (tj.~ 27 zakł./msc tj.~1/dzień)
(dane: Nasza Polska nr.28/663 z 8.07.2008r.)
z dedykacją dla pismena
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz-mysli_nowoczesnego-endeka/news/klasa-zadowolonych,1767105
zwłaszcza fragment: ,,Biurowa klasa średnia, kurczowo trzymająca się swych ideologów z "Wyborczej" i TVN, może powtarzać jak mantrę: "ale się przecież buduje, ale się przecież zbudowało, i po co to ciągłe narzekactwo, że drogi popękały czy że dach się nie zamyka, szczególnie, że wcale nie padało". I po całych dniach nudzenia się przy służbowych komputerach wypisywać swoje jednostajnie antypisowskie i prorządowe brednie na internetowych forach."
Wypisz - wymaluj pismena słowa. Tyle, że on siedzi na emeryturze, nic się w życiu nie dorobił i chciałby, żeby ludziom też dobrze się nie żyło.
Za 4 lata Ziemkiewicz bedzie pewnie wychwalal to wszystko co teraz mu sie nie podoba, jak ktos bierze serio to co pisze obecnie niech poczyta co pisywal kilka lat temu.
Dla Ciebie popękana autostrada to nie problem, bo zbudowali ją za rządów PO. Gdyby zrobił to PiS to kląłbyś ich ile wlezie.
Jakby Ci zbudowali dom i by Ci pękała ściana to też byś powiedział że jest ok?