Co chciałbyś jeść na starość? Jeżeli nie jesteś zbyt wybredny, a Twój żołądek potrafi się skurczyć, to nie musisz odkładać na swoją emeryturę. Jeśli jednak interesuje Cię więcej niż jeden posiłek na tydzień - zacznij już dzisiaj myśleć o tym, jak zaoszczędzić na przyszłość.
Trudno sobie wyobrazić jak będzie wyglądała nasza przyszłość, kiedy przestaniemy pracować. Czy emerytura z ZUS i OFE wystarczy na zachowanie dotychczasowego poziomu życia? Co prawda z informacji KPRM wynika, że nasze emerytury będą rosły, jednak poziom długu publicznego wskazuje na inną tendencję. - Wydłużenie wieku emerytalnego nie zmieni wysokości emerytur. Rodzimy się z 20 tysięcznym długiem publicznym, więc jak mamy dostać coś na starość? - zastanawia się Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.
http://www.google.pl/#hl=pl&sclient=psy-ab&q=stracone+szanse+polski&oq=stracone+szanse+polski&aq=f&aqi=g
Ludziom się nie podoba podniesienie wieku emerytalnego, dlatego że mieliby pracować dłużej, a nie zdają sobie sprawy że oprócz dłuższej pracy i tak większość z Nas nie dostanie emerytury, nawet jeżeli dożyje. Nie trzeba być ekonomistą, żeby policzyć że wydłużenie wieku emerytalnego to tylko przedłużenie o kilka lat egzystencji ZUSu i nic więcej. I tak za kilkanaście lat ZUS stanie się niewypłacalny ze względów demograficznych i jedynie reforma systemu emerytalnego może sprawić że coś się jeszcze da uratować. Zobaczcie ile dzisiaj osób pracuje na jednego emeryta, a ile będzie pracować za 30, 40 lat i niech ktoś powie skąd wtedy ZUS miałby wziąć pieniądze jeżeli składki nie są odkładane na naszych kontach emerytalnych tylko są wydawane na bieżące emerytury.
Podsumowując obecny rząd obecną reformą uratuje jeszcze emeryturę dla swojego pokolenia 50 plus a dla młodszych już nie starczy kasy, żeby ZUS miał płynność.
Żadna reforma! Tylko likwidacja emerytur. Niech ludzie sami za swoje pieniądze zadbają o swoją przyszłość. Nie potrzebujemy żadnych "opiekunów" NASZYCH pieniędzy.
Ale przynajmniej możnaby wtedy powiedzieć że żyjemy w wolnym kraju. W każdym razie nie jest to takie proste, ale trzeba coś zrobić, bo wydłużanie wieku emerytalnego nic nie pomoże i dobrze o tym wiesz @pismenie. Ale jakby Ciebie to już nie będzie dotyczyć, dla Ciebie jeszcze starczy, więc utrzymuj ludzi w przekonaniu że ZUS jest potrzebny, wtedy nadal będą wpłacać składki na Twoją emeryturę.
Jak dożyjemy takiego dobrobytu jak w Szwajcarii to odpowiem Ci na to pytanie.
Ale co ciebie obchodzi pozostałe 95%? Niech każdy bierze odpowiedzialność za siebie - później pretensje może mieć tylko do siebie jeśli nigdzie nie odłoży. Odzyskasz to co ci zabrał Zakład Utylizacji Szmalu? Jesteś aż tak nieudolny, że potrzebujesz opieki nad twoimi pieniędzmi?
Niestety, zawsze wygrywają ci, którzy najwięcej obiecują, ale nikt nie mówi o tym jak drogie i niesprawiedliwe jest "państwo opiekuńcze". Sytuacja gospodarcza oraz demograficzna sprawia, że składki emerytalne przekształcają się w "podatek od pracy" i można zapomnieć o odzyskaniu chociaż części tych pieniędzy. Należałoby poważnie zacząć myśleć o odejściu od emerytur, jednak to nie przejdzie w obecnej sytuacji politycznej.
Dopiero od stycznia 1999 roku po ubruttowieniu pensji obywatele tego pieknego kraju wiedza, ze placa jakies skladki spoleczne i zdrowotne. Wczesniej wydawalo im sie, ze wszystko jest za darmo. I dlatego zyli radosnie i szczesliwie a ZUS jak bral kase z budzetu tak bierze. Liczac czas aktywnosci pracownika na +- 50 lat, gdzies kolo rolu 2050 bedzie mozna powiedziec, ze emerytury sa pochodna rzeczywistych skladek i wymyslac cuda.
Co nie zmienia faktu że i tak do 2050 ZUS nie wytrzyma. Co z tego że będę wiedział ile wpłaciłem składek i ile mi się należy, jak i tak nie będzie środków, bo te pieniądze nie są odkładane. Więc dla mnie są i pozostaną wirtualne, a wirtualną emeryturą się nie najjem.
Cała prawda o bezinteresowności Platformy.Ile jeszcze podobnych perełek musi wyjść by ludzie oprzytomnieli?Zaznaczam że na poprzytomnienie pismena nie liczę!
Wytrzyma spokojnie, takie same teksty byly juz 20, 10, 5 lat temu. Warunkiem jest wprowadzenie jednakowych zasad emerytalnych dla wszystkich obywateli, bez grup "nadludzi" i to jest najwazniejsze dla stabilizacji systemu emerytalnego.
Nawet gdyby zabrać przywileje emerytalne, podwyższyć wiek, to i tak będzie to tylko rozwiązanie na chwile, co najwyżej na kilka lat. Jedyną szansą na stabilizacje jest kumulacja składek i wtedy emerytury będą miały zabezpieczenie, a w tej chwili zabezpieczenia nie ma, chyba że ZUS zacznie drukować pieniądze, albo ludzie zaczną sie rozmnażać na potęge. Innej możliwości nie ma, wystarczy policzyć, a nie gdybać.