PS. Tylko uwazaj, bo jak przedawkujesz to bedziesz mial efekt jak po mocny jointcie.
Gdzie i jak tego szukać? Kurierem zamówić? Sorry trochę starszej daty jestem
https://allegro.pl/listing?string=shot%20konopny
kurier, paczkomat i co jeszcze sprzedawca przewiduje
Tak właściwie to nie ma leku na tą chorobę.Żadne lekarstwa,terapie,AA,etc.Nic nie pomoże jak sam nie będziesz Tego chciał.Najważniejsza jest samodyscyplina,oraz zmiana towarzystwa/sposobu życia.Życzę Wytrwałości.
Towarzyszu niedoli ja jestem już 9 miesięcy bez kropli alkoholu, a piłem bracie ile się dało.
I to nie żart. Nie słuchaj mądrych głów na temat szotów z marychy czy CbD czy thc, to jest największy błąd jaki możesz zrobić, psychika alkoholika szuka zastępstwa a gdy go znajdzie to zatraci się w tym na maxa. Wiec rzucisz jedno wjebiesz się w drugie. I to się zadzieje mimo ze nie będziesz tego chciał, a gdy zrozumiesz ze już się wjebales i odstawisz to wrócisz do wódki i tak w kółko.
Odstaw kolegów, zajmij się kobieta czy dziećmi, wiem ze to nie jest łatwe, pierwszy miesiąc to była moja najcięższa batalia z samym sobą w życiu, przysięgam na Pana Boga, ale już po miesiącu jest lepiej odczuwasz dumę z samego siebie widzisz satysfakcję rodziny to cię buduje, kryzys nadchodzi po 3-4 miesiącach kiedy te postępy nie są aż tak widoczne i tracisz lekko wiarę w siebie, wtedy trzeba się skupić dwa razy mocniej i powiedzieć sobie twardo. Albo Ja albo ta kurwa, przecież nie dasz się złamać to nie w twoim stylu i jedziesz z tematem nie cofając się o krok, rękawice zostały rzucone albo walczysz albo jesteś pizda i ładujesz o 5 rano pod rybexem na ogrodach.
Doszukuje się romantyzmu w tej walce, ale doskonale wiem ze ja sam sobie ten problem stworzyłem, mogę zganiać na jakieś frajerskie dda czy inne depresje ale to jest kłamstwo. To ja zacząłem pic, i ja to kurestwo rzucę.
Polecam modlitwę o pogodę ducha, trzymam kciuki za ciebie bracie, nie daj sie temu kurestwo błagam cię a obiecuje ci ze ja tez będę sie trzymał i damy radę tak mi dopomóż Bóg.
Jak będziesz miał chwile ciężkie czy myśli o jakimś piciu napisz tutaj, można skoczyć na rower albo poprostu wyjść pogadać o tym co nas wkurwia i może znajdziemy rozwiązanie.
Pisze tylko to co mi na sercu leży bo sam to przechodzę i walczę, alkoholikiem zostanę do końca życia ale to ode mnie będzie zależało jak to życie przeżyje a nie wóda.
Mądrze piszesz. Jednak DDA DDD ma duży wpływ na nasze dorosłe życie.
DDA ma wpływ.Ja miałam ojca alkoholika i nigdy nie chciałam takiego męża.Niestety wyszło inaczej ,
Ja nie chciałam się uzależnić a wyszło inaczej. Niestety nie na wszystko mamy wpływ.
17:30 - szacunek.
Ja nie pije już 2.5 roku.
Byla wszywa a potem samo poszło. Nie myślę o tym.
Daje rade.
Spróbuj dla odmiany gejowskiego seksu. Lepszy od wódki.