Ludzie ci biorą pieniądze za ochronę. Nie za ubieranie klientów.
Jeśli kierownictwo dało rozkaz, nie zwracać uwagi, to ochrona sama z siebie nie pa prawa zwrócić uwagi klientowi. Kierownik ochronie nakazuje czego pilnować, zwracać uwagę, a co ignorować. Takie życie, nasz klient nasz pan.
Wielki prof. Gut powiedzial w TVP, że jesli jest pleksa to maska nie jest potrzebna.
Pięknie szmaty rządowe skłóciły naród ze sobą. Żeby nie było powtórki z Jugosławii.
Ja noszę swój płyn odkażający swoje rękawiczki i nie ma dla mnie wydumanych problemów ze ktoś nie dopatrzył i płynu nie dolal
Jeśli sam się nie będziesz ochraniał nikt Cię nie ochroni
Odkazam przedmioty nie sb
Lepiej być ostrożnym.
Tam kolo wozkow i na parkingu przesiadywala taka menelka latem ktora robila lody za piwo lub papierosa,znajomy mieszka wizawi i opowiadał
doniesc............................wstyd.Zajmijcie sie sobą;
Już są.
Debili przesadzających nie brakuje Byłem świadkiem w sklepie jak stary debil straszył faceta ze wezwie policję i ten zapłaci 500 zł bo facet zsunął sobie opaskę bo rozmawiał przez telefon a stał w pewnej odległosci.Gdybym był na miejscu tego rozmawijacego to bym staruchowi j.....ął.Dziadyga może po 65 nie stary a jebnięty.
Takich skurwieli to tylko do psychiatryka
Nie dajmy się zwariować debilom
A co ? Uważasz że rozmawianie przez telefon nie roznosi zarazków? Ja jestem takim właśnie w/g ciebie staruchem a powiedz mi na żywo coś w tym temacie a możesz nie zapamiętać jak się skończy nasza rozmowa.
21:11 Właśnie to jest mój kumpel.Widziałem to i słyszałem i nawet jakbyś sobie wezwał policję to by mu nic nie zrobili bo miał maseczkę a ty się bardzo źle zachowałeś bo znalazłeś sobie frajera może niewiele młodszego od ciebie gdzie wokół byli młodzi bez maseczek. 21:11 w razie czego post skserowanyskoro twierdzisz że mogę nie zapamiętać zakończenia rozmowy.
21:11 piszesz że to ty jesteś tym staruchem i się przyznałeś?
Pytanie co ten dziadek robił w sklepie? skoro dbający o nich "rząd" zrobił specjalne godziny dla nich i zabronił im wychodzić z domu. Pomijając oczywiście fakt, bezzasadności tego przepisu.