Bardzo brzydko zrobili że na ostatnią chwilę. Można Mentzena nie lubić ale szacunek że nie działa pod dyktando Trzaskowskiego
Debata nie polega na tym żeby kogoś rozjechać lub wyciągać brudy tylko przedstawić swój program,wizję,odpowiadając na pytania prowadzących i swoich przeciwników.Widze że raczej oleje wybory,bo każdy z nich sra na drugiego zamiast dojść do jakiegoś porozumienia.
Nie odpowiadali na pytania
Po drugie nie można było ripostować po beznadziejnych odpowiedziach pytanego
to był prezent dla Trzaskowskiego.
Zadając mu proste pytania dali mu najwięcej czasu antenowego.
Przeciętny widz myślał że to debata lidera z kontrkandydatami hurtowo wrzuconymi do jednego worka.
Tylko Trzaskowski się wyróżniał bo miał na to najwięcej czasu.
Gdyby Nawrocki był mądrzejszy i miał nieco mniejsze ego, to zamiast „ziugania” do lidera zignorowałby go zadając pytania innym kandydatom.
Wtedy sprowadziłby Trzaskowskiego do szeregu z innymi. Niestety ego wygrało z rozumem.
Wszyscy wykreowali Trzaskowskiego na lidera i podkreślili jego miażdżącą przewagę. Wystarczyło zignorować, nie dać mu czasu i po debacie byłby mniejszy a nie potężniejszy.
Jeszcze dużo nauki przed konkurentami
Ta pierwsza, w rynku była dużo lepsza. Trzaskowski stchórzył i się tam nie pojawił bo on gardzi ludźmi, boi się ich. Dlatego jego osiłki poturbowali wczoraj dziennikarzy, nawet Jakubiaka nie chcieli wpuścić.