Najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez Kościół i PiS
Każda wiara kiedyś wygasa.
Bogowie się zmieniają. Wyznawcy też
2000 lat, to i tak sporo.
Współcześni Bogowie są mniej stabilni.
Kościół na własne życzenie kopie pod sobą dołek. Przykład pierwszy z brzegu - celibat. Mnie by nie przeszkadzało, że ksiądź ma żonę i dzieci. Jakoś inne odłamy mogły to uregulować. To samo tyczy się konkordatu i podatku od wiary takiego jak w Niemczech.
Odnośnie celibatu pełna zgoda, zdrowy chłop musi od czasu do czasu coś puknąć. Ale oni wolą mieć celibat i pełno pedofili w swoich szeregach.
No i pukają w cipkę i w dupkę ale dewoty i tak nie uwierzą
Polska to kraj katolicki, a gwarantem utrzymania tego stanu, jest mąż stanu - Krzysztof Bosak!
Gdzie przeczytałeś ten dowcip, bo nie podejrzewam cię abyś sam to wymyślił? To już drugi w twoim wydaniu "mąż stanu", jak dobrze pamiętam.
Gdyby znieśli celibat i ksiądz mógł mieć żonę to wtedy majątki przechodzą na spadkobierców a tak to przejmuje je kościół i nawet zachowku nie musi płacić. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że o pieniądze i majątki.