spytaj tych dewot o ilość przeczytanych książek w zeszłym roku
Mi przeszkadza, że sąsiadki zamiast sobą najwięcej zajmują się innymi. Już kilka razy zdarzyło mi się nasłuchać z ust takich dewotek z mojej klatki wiele na temat innych sąsiadów (głównie same kłamstwa i plotki bez pokrycia w jakichkolwiek faktach), a i przez przypadek kiedyś usłyszałem także jak dyskutują o mnie, za co oczywiście musiały wysłuchać adekwatnych do ich bredni słów i epitetów. Od tamtej pory to one kłaniają się innym sąsiadom, a nie na odwrót i ze swoimi plotkami i bajkami uciekają na środek trawnika aby nikt przypadkiem nie usłyszał, że obgadują właśnie jego.
I jeszcze jedno - nie ma różnicy dla zdrowia czy plotkuje się w domu czy na powietrzu. Takie samo masz powietrze zarówno we własnym kiblu jak i pod blokiem, a może nawet czystsze bo bez smogu. Wypoczynek na powietrzu jest zdrowszy niż w domu jeśli jest to aktywny wypoczynek a nie jedynie okupowanie przyblokowych ławek całymi dniami.
najgorsze to te upasniete 30+, bez perspektyw ciagle narzekajace z kiepem z zebach
Myślę, że młode osoby powinny zająć się wychowywaniem swoich dzieci, zamiast okupowania ławeczek, żeby potem nie narzekać, że szkoła, nauczyciele i inni winni tylko nie rodzice.
Fundament wychowania wynosi się z domu, więc jeśli nawet w okresie dorastania dziecko trochę zboczy to na krótko, bo ma właściwe podstawy. Wychowanie wymaga wyrzeczeń - choćby siedzenia pod blokiem, ale naprawdę warto.
gosciu z 9.02,nie wiem jak baba ma na imię,wiem tyle że z kunowa tu przylazła i swoje rządy wprowadza,ale lepsza jak policjant na łapówkach, bo 24 h na dobe w oknie siedzi i to za free,he he. kiedy nie spojrzeć w jej okno to siwy łeb... ej,teraz sie zastanowie, a może to tylko manekin? może ktoś już miał jej dość i coś upozorował?... robimy śledztwo...
A ja to mam gdzieś czy kto siedzi w oknie czy nie. Co mnie to obchodzi. Mam swoje życie swoje problemy. Czy kto plotkuje czy nie o mnie nie interesuje mnie to wcale. Bardziej mi przeszkadza młodzież wystająca przed klatkami albo w klatkach poniewaz zostawia po sobie rózne ,,pamiatki" w postaci różnych śmieci i napisów na ścianach.
Problemem nie są dewotki lecz wystająca młodzież przed klatkami czy w klatkach schodowych która spożywa alkohol pozostawia po sobie pełno śmieci. Dewastują wszystko co im przeszkadza nie wspomnę o wulgarnym i głośnym zachowaniu. Czyżby mieszkańcy blokowisk tego nie zauważają?
Dziś do młodych świat należy nieważne jakich. Na słonku wieczorem kiedyś tłukli chłopaka i gapie siedzieli w oknach i nikt nie zadzwonił ani nie udzielił pomocy przez dłuższy czas w obawie przed zemstą czyli wybiciem szyb w oknach.
wszystko przez to, że dla przestępcy potem jest wszystko jawne kto, co jak na niego doniósł. Powinno zmienić się prawo!!!
Dokładnie. Taka ta młodzież zła i niedobra, dlatego te babki siedzą w oknach i obserwują. A jak coś niedobrego zaobserwują, to zamiast zareagować, pogadają sobie o tym następnego dnia, dopowiadając przy okazji kilka teorii rodem z literatury sci-fi.
Jak kiedyś usłyszysz z obcych ust jakieś niestworzone historie na Twój temat, to na pewno zainteresujesz się tym, kto i co dokładnie o Tobie rozpowiada. I gwarantuję, że bardziej będzie Cię to drażniło niż młodzież w klatce.
w moim bloku mieszka taka stara larwa która wszystkich obgaduje naprawde mam to gdzieś ale tego nie da się nie słyszec poniewa jej gruby donośny głos przebije wszystkie blokowe mury:)
Bzdury piszesz gościu z 13:17 . Mnie taka opinia nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi.Są jeszcze tacy ludzie. W myśl przysłowia,, psy szczekają karawana idzie dalej".Kto chce słuchać plotek to ich słucha ale nie każdy musi.
teraz ciepło i już wylegly-wspolna 2 górą- najlepsze jest to że same na siebie plotkują w zależności z kim akurat się spotkają w cieniu za śmietnikiem
A na słoneczku 1 pani w wiedzie prym, chodzi jak się zrobi ciemni i patrzy się po oknach. Oczywiście w dzień też działa siedząc na ławce.