chlopcy, a was to na te wasze angielskie fora nie wpuszczają, czy co? No o co chodzi ze sie tu ladujecie jak do siebie?
I trochę kultury na parkingach,opryskliwych odzywek nie usprawiedliwia żółta tablica rejestracyjna. Jej czar już minął / o ile był(?),nawet dewotek już nie rusza GB na klapie...
Zazdrosc i zasciankowosc.Czy wy tam w tym Ostrowcu macie cos nowoczesnego?Ja nie jestem z tego miasta ,ale chlopaki od was mieszkaja w drugim pokoju i czesto czytam te wasze wypowiedzi.Alez wy musicie cierpiec w swoim miescie.Dziekuje ,wspolczuje ,pozdrawiam.Gosciu z 14.04.Dobrze ,ze internet nie jest twoim wylacznym ogrodkiem.Musisz to w koncu zrozumiec.Jeszcze raz pozdrawiam.
U mnie w drugim pokoju mieszka syn, a w trzecim corka.
Respect.
U mnie w drugim pokoju mieszka syn, a w trzecim corka.
Respect.
Wpuszczaja drogi gosciu z 14.04.
To chyba w naszym przypadku masochizm. Nikt tam nie obrzuci cie blotem tak jak na tym portalu za to tylko, ze sprobowales sie odezwac i nie mieszkasz w Ostrowcu. Ogolnie nuda i marazm. Forumowicze sie szanuja, nie ma specjalnej zazdrosci, kazdy w stosunku do siebie jest kulturalny.
Bez wiekszego sesu, prawda?
miałem napisać dokładnie to samo, wiec co się będę powtarzał ;)
Dobrze że taka mają my niebedziemy nawet takiej mieć bo kto będzie robił na emerytury?
Pan Piotr bezproblemowo zdiagnozowal przyczyny zachowania pan okupujacych laweczke blokowa (to chyba lepiej niz krzyz w W-wie). Nie ma to jak znac zycie i mechanizmy rzadzace normami wspolzycia spoolecznego.
PS W Wielkiej Brytanii sa auta tanie ale tez i bardzo drogie. Chyba jak kazdym kraju.
W jaki sposob odkryl pan, ze ten czlowiek jest wlascicielem tego taniego?
Wreszcie, skoro sobie kupil to auto i ma wazne ubezpieczenie i przeglad techniczny to wydaje mi sie, ze moze sobie podrozowac gdzie tylko chce.
Czy nie mam racji Panie Piotrze?
Alez oczywiscie Panie Info. W UK sa auta tanie i drogie. Skoro ma ubezpieczenie i przeglad, to moze jechac gdzie chce. Czy ja napisalem poprzednio cos innego?
W jaki sposob to odkrylem? Kupno auta do 10k w UK nie jest dla mnie jakims szczegolnym osiagnieciem i jest to dla mnie tanie auto. Zwykle Polacy kupuja auta ponizej 2k - wiem bo bylem i widzialem - i dalej widze je na ostrowieckich ulicach.
Za to jak prawidlowo autor watku zdiagnozowal te panie na laweczkach. "Dewoty". No tak - siadasz na lawce - jestes "dewota".
Kupno auta nie jest zadnum osiagnieciem.I niewazne czy ono kosztuje tyle czy tyle.Wiesz co stary?Osiagnieciem jakimkolwiek jest miec w swoim zyciu dom,rodzine,prace ,ktora sie lubi.Ale samochod?!To przeciez tylko jakas rzecz ,nic wiecej.Dziwnymi kategoriami myslicie w swoim miescie.A CHLOPAKI MOWIA ,ZE LUDZIE U WAS SA SPOKO.
I jeszcze jedno. Te "dewoty" to czyjes matki i babcie. Jak sie sciaga taka "dewote" do UK, zeby sie zajela wnukami, bo rodzice gonia za funtem, to jest wpaniala babcia. Co te babcie maja robic w Ostrowcu na codzien? Zamknac sie w mieszkaniu i nie wychodzic na ulice? Nie maja zadnej alternatywy. Mnie tez wkurza ten sam sklad na lawce dzien w dzien i robienie plotek, ale jaki one maja wybor?
Dzieci bawiace sie za oknem i krzyczace przeszkadzaja. "Dewoty" - przeszkadzaja.
Slow brak.
No to jak ?Powystrzelac toto albo zbudowac oboz jak cyganom w Slowacji?
Ma Pan bardzo utarty schemat myslenia.
Czy przypadkiem te babcie nie chca byc ze swoimi wnukami i pomoc swoim dzieciom w ich wychowaniu. Tak, kazdy dzis goni za pieniadzem. Tutaj sie zgadzam.
Ale sposob w jaki Pan napisal (" bo rodzice gonia za funtem" ) pozwala mi wyczuc pewna pogarde, ktora Pan sie kierowal piszac to zdanie.
Nie rozumiem tylko jednego. Jesli dla Pana wydanie 50000 PLN nie jest niczym szczegolnym to wynika dla mnie to, ze Pan rowniez goni za zlotowka. Wiec po jaki gwint wytykac to innym.
Rozumiem, ze nie jest pan pozytywnie nastawiony do osob, ktore postanowily sobie ulozyc zycie poza granicami kraju.
Po 2004 roku wyjechalo bardzo wielu ludzi w poszukiwaniu lepszego zycia. Dali oni wyraz temu, ze najzwyczajniej dusza sie w tym kraju z powodu braku perspektyw i norm spolecznych (mozna wyliczyc tutaj wzajemny szacunek do siebie naszych rodakow) Powody opuszczenia kraju byly rozne. Byl to przekroj naszego spoleczenstwa (mieszkancy wsi, miast ludzie wykrztalceni, absolwenici zawodowiek itd). Wyjechli rowniez przestepcy scigani przez polskie prawo.
Nie rozumiem wiec dlaczego Polacy maja do nich taki stosunek.
Przeciez macie okazje zobaczyc swoje lustrzane odbicie. Wy bylibyscie tacy sami majac wiecej niz slynne 1200 na reke (to oczywiscie nie dotyczy Pana dla ktorego wydatek na auto 50000 PLN nie stanowi problemu)
Zycze milego dnia
Najpierw musze napisac, ze podoba mi sie ton Pana wypowiedzi i w wielu kwestiach ma Pan racje.
"Ale sposob w jaki Pan napisal (" bo rodzice gonia za funtem" ) pozwala mi wyczuc pewna pogarde, ktora Pan sie kierowal piszac to zdanie." - jest to wyjete z kontekstu, bo pisalem i mialem na mysli ze "dewota" na lawce jest "dewota", ale juz ta sama stara osoba przydajaca sie w zyciu codziennym i pozwalajaca oszczedzac pieniadze jest babcia.
"Nie rozumiem tylko jednego. Jesli dla Pana wydanie 50000 PLN nie jest niczym szczegolnym to wynika dla mnie to, ze Pan rowniez goni za zlotowka. Wiec po jaki gwint wytykac to innym." - to nie ja zakladalem ten watek i przyjechalem z UK swoim 'samochodem'. Napisalem o swoich doswiadczeniach i uczuciach, a Pan calkiem zgrabnie "pojechal" po gornej granicy i zaokraglil funta do 5zl. Pisalem wczesniej, ze Polacy zwykle kupuja tansze auta prawda?
"Rozumiem, ze nie jest pan pozytywnie nastawiony do osob, ktore postanowily sobie ulozyc zycie poza granicami kraju."
Nadinterpretacja. Mam tam duzo przyjaciol i jestem daleki od ich potepiania.
Dalszej wypowiedzi po prostu nie rozumiem.