19:35. Ciekawe rzeczy piszesz, ciekawe......
Legalny, nie boimy sie Twojego chamstwa. Wiemy doskonale, ze to znak niskiej samooceny. A jednak i dla Ciebie jest nadzieja na szczesliwe zycie i rowniez Ty na nie zaslugujesz. Powodzenia!
A uważają pewnie na zasadzie nie rusz bo śmierdzi, a Ty się człowieku ekscytujesz , że to z szacunku :-D
Cześć. Dzięki Ewa za miłe słowa odnośnie moich postepow;) jesli chodzi u mnie o ćwiczenia to ściągnęłam sobie aplikacje na telefon na 30 dni ,jest tam pokazane co robić i w jakiej ilości. Ćwiczeń na początku jest malo i później sukcesywnie się to zwieksza. Nie sądzę żeby 10 minut ćwiczeń dziennie zdziałało cuda jeśli chodzi o spadek wagi,ale jest to według mnie dobry sposób na wzmocnienie mięśni różnych partii ciała i zachęca też do systematycznosci, a skala nie przeraza. Sadze,że jakbym miała odpalać sobie ćwiczenia po 50 minut jakieś programy treningowe to po pewnym czasie bym się zniechęciła,a też różnie czasami wychodzi z czasem,a 10-15 minut zawsze wygospodarujesz. Ja do tego jeszcze trochę biegam i staram się częściej wychodzić na długie spacery kiedy mam więcej czasu. Zastałam się trochę przez zimę ;p
I jakieś dalsze postępy ma ktoś?
U mnie w ostatnim czasie nic się nie działo, ale jest maly progres z 68, 80 jest 68. Zauważyłam, że jak piję codziennie zieloną herbatę to metabolizm mi się podkręca. Milka a jak u Ciebie? Ania ruszyła coś waga w dół?
23:45 Na razie nie - chyba jestem nadal na etapie kontemplacji i bycia wewnetrznie gotowa. Troche sie boje porazki i stad to wahanie. No ale, dziewczyny, uwaznie Wam sie przygladam i mysle, ze ja tez wkrotce bede gotowa do wziecia byka za rogi. Jestescie dla mnie inspiracja i mocno trzymam kciuki! Buziaki!
Aniu jak już będziesz gotowa to "ruszaj" i do dzieła☺
Cześć dziewczyny ;) Ania myślę, że nie ma co się zbierać w nieskończoność, człowiek nigdy nie będzie do końca gotowy na jakieś zmiany. Wiadomo, że to co teraz jest jest znane, już człowiek w jakiś sposób się do ego przyzwyczaił, ma swoje nawyki, ale może zacznij d wprowadzania stopniowych zmian- jednej na początek, która już na zasadzie rozpędu popchnie Cię d następnych. Myślę, że może lepiej żebyś nie mówiła komuś z otoczenia, że chcesz trochę zrzucić kg itp., bo może to na Ciebie negatywnie wpływać, że boisz się oceny, że Ci się nie uda, a ktoś będzie pytał. Tylko pomyśl jaką satysfakcję poczujesz jak już ktoś powie, że zeszczuplałaś itp. Możesz tutaj do nas napisać jak Ci idzie np ;) Ewa- zawsze nawet mały sukces motywuje. Robisz jakieś ćwiczenia, jesz jakoś inaczej? U mnie waga pokazuje 59,6- mnie już bardziej zależy na wysmukleniu sylwetki- tyłek, uda. Nie podjadam między posiłkami, racjonalniej się odżywiam, nie jem dużych porcji. Coś słodkiego czasami zjem jak ktoś mnie poczęstuje, tak np. było w święta, ale sama nie serwuje sobie deserków;) waga z 26.03 62,6 a waga z 20.04 59,6. W sumie w moim przypadku nie jest to jakieś wielkie odchudzanie, dieta ale wprowadzanie lepszych nawyków dotyczących jedzenia i aktywności fizycznej, bo ile można być na diecie;)
Jeszcze chciałam dodać- fajnie, że możemy się dopingować ;)
Hej, Milko super, że tak ładnie kg Ci poleciały, gratuluję:) U mnie 06.03 było 72,60 teraz jest 68 kg więc prawie 5kg poleciało, ale jakoś teraz słabiej mi idzie czas grilowania ruszył na dobre, a to mi nie pomaga i wycieczki weekendowe też mi nie służą, zbyt wiele pokus:( Generalnie staram się jeść małe porcje i częściej. Co do ćwiczeń to zrobiłam dwa treningi na orbitreku po czym bardzo się przeziębiłam i nie miałam siły ćwiczyć, teraz już mi lepiej więc może w tym tygodniu ruszę z treningami na nowo. Mnie najbardziej zależy żeby zgubić brzuch, a ten jak zaczarowany ani drgnie.. Pozdrawiam
Ewa stosowałaś dietę jajeczną? ciekawe jak to bd.
12:51 ja tylko dietę mż stosuję
Mało żreć ale trzeba te jaja jeść chyba?
Hej;) teraz też coraz częściej odchodzi się od tego modelu żywieniowego 5-6 małych posiłków dziennie. Bądź tu człowieku mądry ;) u mnie bez jakiś spektakularnych zmian 59,5. Również spadł mi poziom motywacji, ale zaczęłam myśleć że już ponad miesiąc pracowałam na obecną wagę to nie można tego zaprzepaścić, bo odpuszczę na jakiś czas- zanim się ponownie zbiorę to dajmy na to ten poziom, na którym jestem ponowie osiągnę za 2-3 miesiące.
Cześć Miko, 3 kg mniej to już dużo! A mierzyłaś się? Spadły Ci cm w obwodach? A jak tam ćwiczenia, wciąż wykonujesz? Ja w tym tygodniu zrobiłam 2 treningi na orbitreku po godzinie, myślę że będzie i trzeci. Wiesz co dowiedziałam się, że warto na 15-30 minut przed śniadaniem wypić szklankę wody z sokiem z cytryny (sok z połówki cytryny ) podobno podkręca metabolizm od dziś zaczęłam pić, ciekawe czy będzie jakaś zmiana odczywalna. Z tą motywacją to tak już jest, że czasem jej brakuje, ale nie ma co się poddawać, małymi kroczkami do celu! Pozdrawiam
Cześć Ewa;) nie mierzyłam się ale wizualnie widzę, że mam te nóżki troszkę smuklejsze i w talii. Kiedyś też kupiłam spodnie z wysokim stanem nie mierząc i uznając ze będą dobre no i nie weszłam w nie ale mi się podobały i uznałam, że będą niedługo na mnie pasować- a teraz już wcisnę na tyłek ;p Tak- robię z aplikacją na telefonie takie krótkie treningi. No różnie w życiu bywa i na spadek motywacji wpływają jakieś inne sprawy, mnie czasami to dotyka. Takie treningi jak robisz na orbitreku dobrze robić ze zmiennym tempem i skuteczniej można spalić tkankę tłuszczową, choć na początku zwiększenia aktywności i tak powinno coś u Ciebie polecieć kg, później się organizm przyzwyczaja do danego wysiłku i trzeba modyfikować. Pozdrawiam ;)