Co oznacza ta cyferka? Chyba na forum nie ma aż 13 Ciemniaków!
Ale Felice jest tu rekordzistką ! Ile Felic(?) musiało być na forum przed naszą Felice123 ?!
Jak myślicie - co skłoniło naszych wirtualnych przyjaciół i dyskutantów do wyboru właśnie takich nicków? Co oznaczają te numery? Może numerologia daje odpowiedź na to pytanie? A może to tylko przypadek?
Zapraszam też samych wywołanych do odpowiedzi.
Pozdrawiam użytkowników ciemniak13 i Felice123
Zwinnisława
Jeśli ktoś chce, to mogę także podać pochidzenie mojego nicku (w przyszłości)
Najlepiej zapytaj ich samych, pewnie to żadna tajemnica. Pytanie z innej beczki... Dlaczego Zwinnisława ? Przecież to nie jest prawdziwe imię, tak sądzę.
Zwinnislawa- ksiezniczka kijowska z dynastii Rurykowiczów.
Zwnisława – staropolskie imię żeńskie, składające się z członów Zwni- (prasłow. *zvьněti „brzmieć, dźwięczeć”, por. stpol. zwonić, współcz. dzwonić „wydawać dźwięk”) oraz -sława (por. sława, sławić
Dlaczego Ciemniak? Ponieważ jaśnie oświeceni bardzo często nazywają osoby o konserwatywnych poglądach "ciemnogrodem" - więc dobrze, mogę być ciemnogrodem, ciemniakiem - w końcu "oświeceni" tak nazywają tych "wsteczników" którzy nie chcą podążać za nowoczesnością kulturową i postępem.
Dlaczego 13? Bo wcześniej było 12, ale ten nick został zablokowany po "awarii" forum w czasie kampanii wyborczej - bo przecież chodzi o to, aby krytyki nie było - jak w "Rejsie" :)
Czy czuje się Pani usatysfakcjonowana odpowiedzią? A dlaczego wcześniej była dwunastka?
A to taka jedna z liczb oznaczająca punkt na osi czasu, w którym przyszło mojej mamie, w końcu po dziewięciu miesiącach wydać mnie na ten "piękny" świat :)
ps. Ale kto wie, może z tą trzynastką nie przypadek :)
Takie oznaczanie nicków cyframi podobno świadczy o schizofrenii.
Tak? To tego nie wiedziałem. To fajnie :) Mogę powołać się na twoją diagnozę u orzecznika ZUS? :)
Choć moja mama, nie dała mi na imię Maria, to dała mi imię oznaczające w pewnym języku szczęśliwą, błogosławioną. Tym zwrotem zaczepil anioł Maryję mówiąc do niej, że jest błogosławiona (a więc szczęśliwa). Na forum posługuję się włoskim odpowiednikiem mojego imienia.
"123"- bo licząc po kolei a nie traktując to jako liczbę, tyle razy mój stan błogosławiony, szczęśliwie trwał do czasu, w którym urodziłam zdrowe dzieci, mimo iż każdy poród był przed czasem i każda stan błogosławiony - zagrożony, ale...Pan Bóg był wierny. :))
To chyba lekarze byli czujni.
Znasz z pewnością tę historię ... przejmująca ....
Święta Felicyta z Kartaginy
wspaniała audycja o św. Perpetui i Felicycie
https://www.polskieradio.pl/7/5410/Artykul/2081773,Wielkanoc-w-pierwszych-wiekach-chrzescijanstwa
Z pewnością, nasze dzieci, z powodu których rezygnowałam kiedyś z pracy poza domem, uchroniły mnie - jako kobietę - przed zabiciem we mnie, przez lewicową katechezę świata, kobiecej natury...tak jak swojego czasu - na czas noszenia dziecka w łonie- św. Felicytę- od śmierci fizycznej - jej dziecko. Męczeństwo przypieczętowało tylko jej świętość prowadzącą do życia wiecznego. Ostatecznie zaś patrząc, to macierzyństwo i nasze decyzje z niego wynikające, uchroniły też nasze małżeństwo przed rozpadem. Bóg był wierny...nawet wtedy, gdy ja Mu wierna jeszcze nie byłam.
Dziękuje za link.
Dobrej nocy ...Ciemniak. Jutro muszę wstać tuż po czwartej, na wspólną modlitwę z mężem, bo potem już będzie szykował się do pracy.
NEONy mają obowiązek czytać wspólnie Słowo Boże. Dlatego Felice123 musi wstawać po 4.00 rano.