Obowiązkiem nauczycieli jest rzetelnie i dostępnie przekazać uczniom wiedzę w zakresie podstawy programowej. Za to dostają wynagrodzenie i to niemałe. Są przygotowani do przekazywania tej wiedzy jako pedagodzy.
Zamiast tego ciągle się spotykamy z informacją o niezbędności wysyłania dzieci na korepetycje bo szkoła „nie uczy skutecznie”. W takiej sytuacji za co nauczyciele otrzymują pensje finansowane z naszych podatków? Płacę to wymagam – i taka postawa powinna być prezentowana zarówno w stosunku do nauczycieli jak i organu założycielskiego tj. Urzędu Miasta. Jak Urząd organizuje pracę w szkołach, przygotowuje kadry, wyposażenie, liczbą uczniów itp.? Jeśli uczniowie nie opanowują materiału i potrzebują dodatkowych lekcji to trzeba przyjrzeć się pracy nauczycieli i organizacji szkolnictwa w gminie.
Poza tym który z nauczycieli płaci podatki za prowadzenie dodatkowej działalności gospodarczej czyli korepetycje? Jeśli tego nie robią to jest to przestępstwo skarbowe.
11.48 bombelki tepe, w szkole za wysoki poziom to co sie dziwisz, przenies do innej. Madki placa podatek od 500?
10:29 gdyby w zwyczajnej szkole podstawowej wszyscy uczniowie w klasie mieli jedynki, dwójki i nieliczne trójki, można by analizować i nawet zakładać, że nauczyciel nie umie uczyć. Jeżeli oceny, a jeszcze bardziej wyniki z przedmiotów egzaminacyjnych, rozkładają się normalnie - mało wyników bardzo niskich i bardzo wysokich, a wykres ma kształt dzwonu, to jest wszystko w porządku. Możliwe są też duże liczby bardzo wysokich wyników egzaminacyjnych w szkołach z wyselekcjonowanymi uczniami lub bardzo dużo bardzo niskich w środowiskach zaniedbanych. Co więcej, na podstawie tych wyników można nawet domniemywać, że najsłabsze wyniki i tak są zawyżane. Poczytaj: https://cyrkiel.info/statystyka/krzywa-gaussa/
Największym paradoksem jest to, że siedzi fleja całymi dniami świątek, piątek na forum i usiłuje pouczać, jak należy zajmować się dziećmi jako matka. Do wszystkich pretensje, że ma w domu debilków, jak sama prezentuje poziom intelektualny klapy od kibla. Już dawno stosowne instytucje powinny się zająć wypełnieniem przez nią obowiązków rodzicielskich. Może dzieci trzeba zabrać i przekazać do rodziny zastępczej?
11:48 nauczyciel rozpoczynający pracę otrzymuje wynagrodzenie prawie równe minimalnej krajowej. Należy oczekiwać usług na adekwatnym poziomie. Ministerstwo właśnie zwiększyło limity uczniów na zajęciach dzielonych na grupy i na zajęciach z informatyki oraz języków obcych może być 30 uczniów. To posłuży samorządom do zmniejszenia liczby klas. W kwestii korepetycji - obecnie każdy kto ma z tego sensowne pieniądze, ma działalność. Jaki sens byłby ukrywać? Są i inne formy legalnego udzielania lekcji prywatnych. I nie trzeba być nauczycielem, ale trzeba coś umieć i umieć tego nauczyć. Rynek korepetycji rośnie w zastraszajacym tempie, o czym można przeczytać w Gazecie Prawnej, artykuł „Chętnych na korepetycje jest coraz więcej. Z wszystkiego.”
Nauczyciele są od wielu lat słabo opłacani przez kolejne rządy, stąd studia pedagogiczne wybierają osoby niezbyt zdolne. Z drugiej strony w przepełnionych klasach nie ma szans, aby nauczyciel dotarł do każdego ucznia indywidualnie. Dzieciom mniej zdolnym pozostaje praca z rodzicami lub korepetycje, jeśli rodzicom zależy na ukończeniu studiów. I tu mamy kolejną patologię:: teraz ok. 90 % młodzieży kończy studia a brakuje rzemieślników. Ciekawe jak długo to wszystko jeszcze potrwa.
Powinno się odwołać tą Panią dyrektor za poprzedniej było o wiele lepiej ? Moim zdanie owszem
15.54 twoj bombelek powtarza klasy?
15:54 „tę”. Na zajęciach z języka polskiego korzystałeś z prawa, że uczeń może mieć 50% nieobecności? Później pretensje, że w szkole nie nauczyli? Jak mieli uczyć nieobecnych?
korepetycje w podstawowce, matko i córko co ja czytam
Ja się konkretnie pytam, ile dzieci w ostatnich 2 latach odeszło z tej szkoły, czy może tylko to jedno, z powodu którego jest ten wątek, bo po rodzicach było genetycznie obciążone debilizmem?
