bo z reguły kobity po 50tce to zaniedbane utuczone dziwolągi, przewaznie siedzace pod klatką z kiepem w zębach to jak ma taka jarac faceta?
Po 50-ce, to nie wiem czy mają z czym za potrzebą do łazienki iść, obwarzanek się robi
bo się nie depiluja... nie dbaja o siebie
dotyczy nie tylko 50 latek
Mój mąż zdradził mnie po 25 latach małżeństwa z koleżanką z pracy. Co najdziwniejsze ja jestem od niego 9 lat młodsza. A on mnie ze swoją rówieśnicą nie do pomyślenie!!!!!!!
Tym bardziej, że ja mam wyższe wykształcenie, jestem niezależna i bardzo bardzo zadbana. Wręcz mam obsesję na punkcie wyglądu. Kosmetyczka, fryzjer, ciuchy podstawa. Nie noszę innych botów jak szpilki ewentualnie po domu baleriny, koszule nocne tylko jedwabne, ważę 52 kilo.
A tamta baba no może tylko tym może się pochwalić, ze dobrze gotuje i może wzorowo prowadzi dom. No ja akurat tych rzeczy nie potrafię i nie chcę się nauczyć bo jestem niezależna. Teraz przychodzi płacze, że źle zrobił i że to był jeden nic nie znaczący raz. Oczywiście jestem pewna, ze to raz się stało. Bo jesteśmy wzorowym małżeństwem. Widzę jak bardzo cierpi i jak chce naprawić winy. No przecież jakaś wieśniara nie zniszczy mi małżeństwa! Ale póki co jestem na niego wściekła i w wyrafinowany sposób to wykorzystuję. Za każdym razem jak wieczorem przychodzi ,,pogadać'' ubieram się najbardziej prowokująco jak się da i podobnie zachowuję a potem odsyłam go z kwitkiem. Widzę jak nie może się powstrzymać i jak mu smutno, że ma taką karę. To duża satysfakcja. Jeszcze trochę niech się pomęczy. Ale bez przesady ile można go karać. W końcu ja obwiniam tamtą babę, to ta stara zazdrośnica jest winna. Ale mnie przez jej zachciewanie wcale nie ubyło. I tak to ja zawsze jestem numerem 1!
17:56 ale naiwna jesteś. Jak cie zdradził to nie jesteś nr 1.
Jak zrobił to raz , zrobi i następny , tego możesz być pewna.
A o gustach i wieku nie ma ci dyskutować , bo nie to co ładne , dobre dla ciebie jest takie samo dla kogoś.
Jednemu podoba się błoto , a drugiemu złoto.
Ja zdrady bym nie wybaczyła .
A ty zdradzona i piszesz że cię nie ubyło?
Straciłaś to co najważniejsze - godność.
Zostałaś potraktowana jak wycieraczka i ty piszesz że nic nie straciłaś?
Gdybyś była zawsze numerem 1 nie poszedłby z inną.
Zauważcie, że to faceci z reguły rozpaczają po rozstaniu, bywa, że są gotowi zabić siebie i kobietę która ich rzuciła.
Ja 49, żona 37, kochanka 43 i druga kochanka 32 (rzadko bo nie daję rady czasowo. Tak 2* w m-cu). Żonę kocham, kochanki lubię i szanuję. W dzisiejszych czasach to raczej standard. Ostatnio u kolegi stomatologa jego 25 l. córka na powitanie pocałowała mnie w usta, schodzą sprytnie z policzka. Zawsze robiła to tylko w policzek, czasem dłużej niż nakazuje etykieta. Coś te młode piękne panie chyba ciągnie do szpakowatych, ułożonych mężczyzn. Pozdrawiam wszystkie piękne panie, w tym żony i kochanki
Zdradzają po 50-stce bo żony są też są około 50-tki
a mi z kolei sie wydaje ze reguly na to nie ma czy zdradzi po 50 czy przed ,chodzi o to ze jak trafi sie na wykolejenca to i tak zdradzi to samo jest z kobietami. dla mnie osobiscie jezeli ktos decyduje sie na slub to tym samym musi byc paewny ze nie zrobi tej drugiej osobie czegos takiego jak zdrada ni8e mowimy tu o ogladaniu sie za innymi
ekhm,jesteś b.niesprawiedliwy.Przeczytaj ,jak w tym wątku obrazane są kobiety.Kobiety przekwitają najczęściej po 50 i dalej mają ochotę na sex.Faceci przechodzą przekwit znacznie wcześniej.Poza tym ,jest dużo facetów eksbicjonistów.Obnażają sie publicznie na widok kobiety i wtedy rąsia idzie w ruch.Tak jak kobiety powinny się badać profilaktycznie u ginekologa,tak faceci u urologa.Niestety,prostata dosięga was już po 30.Najgorszy jest widok dziadkow 50 letnich w lecie,mają często brzuszyska odsłonięte,nie wspomne o obrzydliwym zapachu.Faceci na ogół śmierdzą.
@21:18 gdzie ten nos przykładasz że ci wszyscy faceci śmierdzą ? Wnioskuje że zadajesz się z żulami .
Może warto by obejrzeć film "Kobieta w ukryciu" z 2013 roku.
Jest to film biograficzny.
"Historia uczucia, które połączyło słynnego pisarza Karola Dickensa (Ralph Fiennes) i młodziutką aktorkę Nelly Ternan (Felicity Jones). W momencie poznania Dickens był 45-letnim żonatym mężczyzną u szczytu popularności, a Ternan ukończyła 18 lat i rozpoczęła zawodową karierę na scenie. W tajemnicy przed wszystkimi rozpoczęli romans, który trwał aż do śmierci pisarza."
Jak widzimy już dawno temu to było w modzie:)
Potwierdza to regułę00:05, że afrodyzjakiem dla młodych kobiet jest po prostu kasa. Naiwni faceci myślą, że oni sami. Nie panowie, liczy się pozycja , kasa, to że nie muszą się dorabiać ze swoim rówieśnikiem. Ona poużywa ( zakupy, wyjazdy) i odejdzie. Dziwne , że wzięcie mają właśnie tacy ustawieni panowie, nie mają problemów ze znalezieniem okazji. Dlaczego zza płota czy ściany taki szary pan Kowalski czy Nowak "tkwi" przy swojej jakże jak to niektórzy tu pisali nudnej, mało atrakcyjnej żonie? Oczywiście to sarkazm, bo zawsze była bez względu na to w których latach żyjemy grupa facetów z przerośniętym ego i oglądający się z młódkami. Oni to mają we krwi. Jednak co by nie pisać są małżeństwa, którym żadna młoda , piękna siksa nie zamąci w związku. Przecież co byśmy tu nie pisali, dużo młodsza kobieta jest atrakcyjniejsza od rówieśnicy żony. Mozemy pisać, że dbamy o siebie, że młodo wyglądamy itp... ale 40 - 50 latki nie mają takiej skóry takiego ciała jak 20 paro latki. Jednak gdyby tylko o to chodziło chodziło , to po co zakładać małżeństwa , skoro po jakimś czasie byłoby wiadomo, że facet odejdzie do młodszej. Małżeństwo cementuje co innego, nie wygląd. Tylko puste głowy uważają inaczej. Ostatnio był artykuł o aktorze Dorocińskim z fotką jego żony, kobiety starszej, z lekką nadwagą. Ile pomyj internauci wylali, jak on taki przystojniak mógł związać się z nią? I to świadczy jakie nasze społeczeństwo jest durne, puste i płytkie.
Po 50 -tce i ONA i ON niestety ale lata piękności mają poza sobą .ON to typowy wzrokowiec ,gdyż matka matura tak GO tak obdarzyła. Panie dzielą się na te ,które ten rodzaj sportu z różnymi panami praktykują (bez względu na zawód czy pozycję) czasem brak kasy a druga grupa to wierne żony.Skąd to wiadomo?...odp jest prosta,wystarczy zapuścić przysłowiowego żurawia w męskim gronie i wszystko wiadomo ,bo ten i tamten i inny "ją miał" Facet to stwór nie zawsze dyskretny a fama idzie w świat, w pewnym sensie te sprawy w obliczu kolegów podnoszą jego EGO ,że jeszcze COS może - takie życie jest.Małe miasto ,wszyscy się znają i wiedzą do których damskich drzwi pukać że na pewniaka te drzwi szybko się otworzą.Proste jak drut.
Ja np. spotykam się z facetem 10 lat młodszym i jest SUPER.On ma partnerkę 8 lat młodszą i ona po prostu nie podnieca go a ja mam męża 5 lat starszego i już parę lat jak nic z tych rzeczy między nami nie ma czy to takie złe jak nikomu krzywda się nie dzieje a jest dobrze
ekhm,zazdroszcze ci,jestes starym pierdzielem,a masz kasę to i prymitywne dziewuszki.Pewnie ci mówią,że jesteś sliczny i dobry w te klocki.ale cie zmartwie. coraz częściej zadbane starsze kobietki uprawiają sex tylko z młodymi facetami.Jako facet nie masz skali pporownawczej,jaką rozkosz sprawiają kobiecie ci mlodzi,a nie dziadki ze sztucznymi protezami,wysilkiem,ktory konczy sie dla nich wstydem i ten wiecznie śmierdzący mocz,no bo to już prostata.Więc bacz człowieku co cię czeka,albo co już dotknęło.W zależności od Twojej emerytury,albo będziesz miał młodą prywatną opiekunkę,albo DPS.I nie siej nuty szowinistycznej świni,bo ci zasunę inaczej.