21:06 ale co złego w tym co napisane wyżej tzn o 14:36?Napisała jak jest, a ty ją krytykujesz i o ogładzie pisząc a nie wiesz co tzn. Później rzeczywiście się nie popisała, ale to reakcja na twoje wynurzenia i bezpodstawne oskarżanie o brak taktu. Takich dzieci jest dużo i jest to problem a najgorsze, że rodzice tego problemu nie widzą i dalej tuczą dziecko.
Bieda i zagłodzenie dzieci...większej głupoty nie słyszałem.Zadajmy sobie trud i poszukajmy ile godzin wychowania fizycznego było w szkole podstawowej w siedemdziesiątych latach a ile jest teraz.Nie wspomnę o pozalekcyjnym SKS i lodowisku w każdej podstawówce za darmochę.Dziś zwolnienia z wf bo się tipsy łamią albo fryzura potarga.Jak dodać do tego malowane wędliny i produkty zawierające E i wzmacniacze smaku stabilizatory to mamy efekt.
19:39 dziś w-f nie jest ciekawą lekcją. Nie ma gimnastyki jak kiedyś, dziewczynki muszą grać w piłkę nożną. To zbędna lekcja, aby można sobie średnią zepsuć oceną z w-fu bo nauczyciel wymaga żeby wszyscy umieli gwiazdę zrobić, czy stać na rękach. Zamiast prowadzić ciekawe lekcje są sprawdziany z w-fu. Ok, jeśli to szkoła sportowa ale w normalnej to powinna być lekcja bez ocen. Lepiej rzeczywiście zwolnić z tej lekcji a zapisać dziecko na gimnastykę, chodzić na basen, kupić rolki. Dzieciom zwykle ruchu nie brakuje.
wiekszosc panien ma zwolnienia z wf bo niby chore a w weekendy sie wyginają po dyskotekach ;)
nie dziwię się że wolą dyskoteki od nudnego wf. Po co komu skok przez skrzynię czy gwiazda. oceny z tego przedmiotu uważam za zbędne. Powinno być więcej ruchu, gry różne, aerobik, basen itp..
Dziś to karą dla dziecka jest wyjść na dwór lepiej czatować na Facebooku lub inny portalu i obżerać się śmieciarskim żarciem . Jedzcie i tyjcie wszyscy lekarze i firmy farmaceutyczne już na was czekają ku chwale mamony ;-)
11:36 cóż, źle wychowałaś dziecko, złe ma wzorce. Moje idą na basen co dwa, trzy dni, plac zabaw codziennie z koleżankami, nawet w zimne dni, często rolki, wszelkie biegi, gdzie idzie n-l w-fu, tak mają mądrego nauczyciela i do domu ciężko je ściągnąć, nie mówiąc już o innych porach roku, gdy w sumie przychodzą zjeść i nie wychodzą bez rolek. Dziś z chęcią poszłabym z nimi na łyżwy. Tak więc siedzisz tu za dużo i dzieci biorą z cb przykład.
Skok przez skrzynię,gwiazda,skok w dal są potrzebne aby dzieci nie były grube.Jako staruch zaczynam rozumieć,że nienudne zajęcia to te na tablecie i smartfonie.Trzeba chyba zacząć pisać aplikację na androida.
Nie każde dziecko nawet bardzo szczupłe (piszę o mojej córce)zrobi gwiazdę czy skoczy daleko ale to nie znaczy, że jest kaleką. Niestety w-f psuje średnią a ruch jest zdrowy, ale na w-fie w sumie go nie ma. Nauczyciel rzuci piłkę i kopią, czasem ktoś komuś rozwali nos, tak więc ja akurat załatwiłam zwolnienie dziecku. A ruchu mu nie brakuje. Raz już złamała zęba w szkole, teraz ma nadstawiony i powiem szczerze, że lepiej unikać takich lekcji. A ma zapewnione mnóstwo ruchu bo sama uwielbiam się ruszać. Wakacje to nie plaża a góry, popołudnia owszem przy kompie, ale bez przesady.
A powiedzcie mi moi drodzy, co zmieni ta 4, czy tam inna ocena z wfu? co się stanie z tą średnią takiego drastycznego, przecież niższa średnia to też żaden powód do wstydu, tym bardziej w dzisiejszych czasach, gdzie średnia ma niewielkie znaczenie nawet w rekrutacji na studia.
Rozumiem, to zajęcia niekiedy nudne, ale jakoś trzeba wziąć to na klatę i odbębnić obowiązkowy wf w podstawówce, gimnazjum i liceum. Na szczęście na studiach nie jest to na niektórych uczelniach przymusem, chodzi ten, kto chce.
18:31 ja stawiam na ruch a nie na w-f i tróje, które psują średnią dziecku, bo poza w-f ma same 5-6. Nic z tych lekcji nie ma absolutnie.
W porządku, ja to wszystko rozumiem, że może ta trója nie najlepiej wyglądać w zestawieniu z innymi dobrymi ocenami, jednak mimo wszystko jeszcze nikomu odrobina ruchu w czasie szkolnych zajęć nie zaszkodziła, pamiętam, że ja i moi koledzy mieliśmy niemałą frajdę z prób wykonywania ćwiczeń wg nas bardzo trudnych, metodą prób i błędów, raz się udało, raz nie, nie wszystkie ćwiczenia były ciężkie, albo nie do wykonania. U mnie przynajmniej była różnorodność ćwiczeń (co pewnie też zależy i od nauczyciela), aby mógł poćwiczyć zarówno ten bardziej wysportowany jak i ten mniej. Jednak tłumaczenie w stylu "wf niepotrzebny, nic pożytecznego i psuje średnią" jest co najmniej dziwne. Nie ze wszystkiego jest się mistrzem, trzeba pogodzić się, i nauczyć dziecko, że tak po prostu się nie da, że zawsze znajdą się jakieś dziedziny, w której będzie się gorszym.
Na wf piwka i innych przyjemności też nie ma, nie to co na dyskotece
Więc mają dużo ruchu na dyskotece, mogą iść na basen, rolki, rower, bieganie. W-f nic nie wnosi do życia nastolatki. A pan też na tych dyskotekach panie nauczycielu? Bo kto niby wie, która nastolatka ma zwolnienie z w-fu poza nauczycielem?
Mam dwóch nastoletnich synów, chodza na siłownie, jezdza do szkoly rowerem, a miedzy czasie graja w piłke nozną i nie wyobrazaja sobie nie isc na wf. Nikt ich do niczego nie zmusza, a nie odmówią sobie kebaba.Sa szczupli i zdrowi.
