masz rację. Ale widocznie wolą sączyć jad na forum niż zacząć efektywnie działać i rozwiązywać problem. Od pisania na forum problemy tych ludzi nie znikną, a zaczną innych męczyć i nudzić.
Co Pani więc proponuje gościu obiektywna? CHętnie się przyłączę.Od czego więc zaczynamy by przerwać to pisanie ,proszę o radę-mówię poważnie i czekam na odpowiedż.
Aniu widzisz co chcesz widzieć ,a forum od deski do deski nie przeczytałaś bo nie tylko jad byś widziała,ale także łamanie praw człowieka,mądrość jednych i głupotę drugich.Przeczytanie tego forum zajęło mi dużo czasu ale dzięki niemu zrozumiałam wiele niejasnych dla mnie spraw.Widocznie niektóre rzeczy tylko dzięki takiemu forum mogą ujrzeć światło dzienne,inaczej zostałyby zamiecione pod dywan a taki obrót sprawy byłby dla wielu ludzi w naszym mieście dobrodziejstwem.
Gościu Miła, a czy masz pewność, że to co uważasz za madrość jednych, a głupotę innych, jest pewne i nie do podważenia. Ja przeczytałam uważnie , bo nawet należałam do spółdzielni. Wyprowadziłam się i mogę teraz bezstronnie na to patrzeć i analizować. I uważam, że na takie rozdrapywanie ran to jest zbyt późno. Trzeba było nie pozwalać (mam na myśli lata bardzo odległe) kupować ówczesnemu prezesowi osiedla od huty na takich warunkach. gzie wtedy był zarząd , rada czytaj mieszkańcy gdy stare socjalistyczne bloki huta sprzedała tak drogo. Dług się ciągnie od chyba 1994 i to są miliony. Jak można wymagać spłaty , czym? Patrzę na to trzeźwo, nie oczami najstarszej części czy tej najnowszej. Każdy z nich ma swoją rację, bo kij ma dwa końce. Jednak nie lubię, gdy jedna grupa chce załawiać swoje sprwy kosztem innej i na odwrót.
To nie grupy chcą załatwić swoje sprawy kosztem innej i na odwrót.To osoby uwikłane w te sprzedaże i inne sprawy z tym związane i będące ich następstwem(rzecz jest dość skomplikowana)skłócają grupy aby jedną z nich(mniejszą)poświęcić,uratować zaś osoby powiązane z w/w sprawami i siebie przy okazji uratować.
Aniu dla jednych jest to temat nudny,a dla innych być albo nie być.
Jestem osobą która sprzeciwiała się temu zakupowi zasobów mieszkaniowych huty,ale jak widać to nic nie dało.
Były to lata kiedy świadomość mieszkańców tych zasobów była zbyt mała i może dlatego nie sprzeciwiali się.To nie znaczy że można było nimi handlować wbrew przepisom.
Aniu widzisz ,Ta sama grupa ludzi(wąskie grono bo dwa bloki z ul Polnej)która jako jedyna w tamtych czasach nie chciała dopuścić do zakupu od huty bloków za tak wielkie pieniądze teraz jest napiętnowana przez zarząd i radę .dla zmylenia ludzi oczywiście mówi się że długi spóldzielni to ich sprawka .Nie jest to prawdą bo w tamtych czasach w tych blokach miałam znajomą i widzałam pismo które potem powędrowało do sądu .Pozew zawierał sprzeciw .Mieszkańcy nie chcieli zakupu mieszkań zakładowych huty.Wiedzieli ,że można było przejąć zasoby huty za symboliczną złotówkę jak robiono z mieszkaniami zakładowymi w innych miastach .Sąd jednak oddalił pozew. A nasz pan prezes obecnie panujący mógł bez przeszkód dokonać zakupu.Teraz walczą (zupełnie jak z wiatrakami )by uświadomić mieszkańcom sm hutnik ich sytuację bo zbliża się termin zapłaty długu ,który przez lata zamiast się zmniejszać - rośnie. Ludzie z Ogrodów,Śliskiej,Radwana tego jednak nie widzą .Cieszą się bo dobry pan prezes ociepla bloki,robi remonty -a że na kredyt tego nie widzą! Jesteś więc Aniu świadkiem swoistego bicia głową o mur bo na forum piszą ludzie walczący by zastopować inwestycje prezesa i ci co chwalą jego poczynania.Jak będziesz jeszcze zainteresowana to pytaj .
Pani obiektywna ja w proteście tych ludzi nie widzę nic zabawnego .W przeciwięństwie do Pani i tylko ze wzgłędu na te flagi zainteresowałam się ich losem.Stwierdzam ,że smutne to jest ogromnie gdy w walce o swoje prawa są tak osamotnieni.oglądałam program z Poznania gdy dla zwrócenia uwagi władz miasta mieszkańcy innych bloków przyłączyli się do nich w proteście. Można nic się nie odzywać ale mówić, że oflagowanie jest czymś zabawnym ?szkoda mi pani .Jest pani kótkowidzącą,pożałowania godną osóbką.
Wzrok Pani Janino mam dobry i żałować mnie też nie ma potrzeby. Skoro Ci ludzie nie potrafią zwrócić uwagi na swoje sprawy jak tylko przez wywieszanie flag z jakimiś bohomazami to oni powinni się zastanowić nad tym jak odbiera ich społeczeństwo. Poza tym mam prawo do własnego zdania i Pani nie będzie mnie oceniać na podstawie mojego stosunku do tej sprawy.
Gościu mila skoro zakup mieszkań na tych zasadach był sprzeczny z prawem dlaczego nie zostało to zgłoszone do prokuratury? Nie tylko tej w Ostrowcu? Dlaczego dopiero teraz mówi się o tym głośno a nie np 10 lat temu? nie było wówczas telewizji, czy prasy?
Oj Pani Janinko ale forum to nie miejsce na kotłowanie tej sprawy. Należało przeczytać co ta osoba miałą na myśli. Wcale nie widziała w tym nic śmiesznego. Na temat flag też się nie wypowiadała, tylko na temat wałkowania sprawy na forum. Pożałowania to chyba jest Pani, bo jad widać gołym okiem. Ta grupa to jedna strona medalu, a ta druga? Czy ktoś myślał o tych byłych hutnikach w starych pokomunistycznych blokach, gdy w sądzie podważano akty notarialne (bo jakiś podpisu brakowało), a wykupili za gotówkę mieszkanie? Tych ludzi jest też bardzo dużo, spora grupa emerytów. Pieniądze zapłacili, kto by je oddał tym ludziom? Kupno bloków przez ówczesnego prezesa od huty odbyło się za ich plecami, mieszkania kupowali już od powstałej spółdzielni. Wydatki jakie poniosła grupa oflagowana wymagają zrozumienia wszystkich,litości, pochylenia głowy a pozostali spółdzielcy niech tracą pieniądze. Na szczęście Sąd Najwyższy nie podważych aktów zakupu. Widzicie tylko koniec swojego nosa, ale innym też zrozumienie się należy. Jeżeli ktoś wymaga zrozumienia POWINIEN ZROZUMIEĆ INNYCH.
W tej sprawie zapewne chodzi o pieniądze.
Jeśli dobrze rozumiem niespłacony koszt budowy (kredyt?) przejęła od Huty do rozliczenia z mieszkańcami i spłaty spółdzielnia.
Czy ktoś mógłby na przykładzie swojego mieszkania poinformować śledzących ten wątek za ile nabył mieszkanie jako zakładowe od Huty, a ile wyliczono mu dopłaty (bez odsetek) po zakupie budynku przez spółdzielnię. Ile ostatecznie wyniosła wysokość wkładu budowlanego dla mieszkania o podanej powierzchni i w którym roku to było?
Na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Całkowicie mylisz pojęcia, gościu z 21:29.
Nie było żadnego kredytu przejętego od Huty do rozliczenia przez spółdzielnię z tytułu budowy mieszkań zakładowych.
Ci, którzy wykupili mieszkania zakładowe od huty, mają odrębną własność lokali i spółdzielnia nie żądała od nich żadnych dopłat. Huta SPRZEDAŁA mieszkania zakładowe spółdzielni, a spółdzielnia po sprzedaży tych mieszkań najemcom, miała odprowadzać te środki do huty. Taka swoista sprzedaż na raty, z ostatecznym terminem spłaty we wrześniu 2015 roku (kredyt na 20 lat). Jednak Zarząd brał od ludzi pieniądze za wykup mieszkań , lecz nie odprowadzał ich do huty, a później syndyka huty, czyli nie spłacał tego "kredytu". Mieszkania były zakupione od huty w 1995 roku, lecz "kredyt" nie został spłacony. I co dalej???
W umowie jest tytuł egzekucyjny wobec spółdzielni "Hutnik", więc Zarząd wyprowadza z majątku spółdzielni mieszkania zakupione, a nie zapłacone!!!
Popieram Gościa z16,17 .Ty zaś ,Olo nie czytałeś wszystkiego i zadajesz pytania na jakie już dano bardzo skrupulatne odpowiedzichodzi o cenę mięszkań i wysokość oprocentowania kredytu w tamtych czasach (zdaje się że 37 procent) śledzę tę sprawę bo o mały włos nie kupiłem mieszkania w tych blokach.Co do pozbycia się lokali użytkowych to miejcie oko na waszego prezesa( nie wszystkie lokale sprzedał były prezes.Oj ludzie ślepi jesteście .Widzę,że zbyt łatwo wierzycie .Pan Z.za czasów pana B.był w zarządzie i wie o wszystkim,tylko dziwnym trafem ma amnezję.
Cytuję;poza oflagowaniem bądż co bądz zabawnym;..i nie miała nic złego na myśli -proszę Cię Olo nie osłabiaj mnie ! Pani Janina miała rację!!
Gość Miła ja co prawda nie Ania, ale interesuje mnie to owo bo do spółdzielni należę i śledzę poczynania obecnych władz. Co prawda znam ich tylko z zebrań, więc proszę mnie nie posądzać o stronniczość :
- wreszcie od ok 4 lat coś się dzieje na osiedlach, malowanie, ocieplanie, dachy
Fakt małymi kroczkami, ale zawsze coś
- slucham i czytam rozliczenia i nasze pieniądze wydawane są na remonty plus na sprawy sądowe z 2 blokami a LWIA cześć na spłaty długów
- zarobki nie są wygórowane , porównywałem z innymi spółdzielniami
-z pustego to nikt nie naleje, nawet najlepszy menager, który myślę, że chciałby i 3 razy tyle
Możnaby się czepić wielu spraw i to się robi.
- Szkoda, że nie Spółdzielnia nie ma własnyc lokali użytkowych, bo to czysty zysk, ale wiemy, że wyprzedał je p.B były prezes.
Coś jeszcze? Trzeba się interesować a ni etylko widzieć koniec własnego nosa. My nic nie mieliśmy do powiedzenia, przejął bloki z nami prezes Spół. HUTNIK czy chciałem czy nie a 2 bloki teraz chcą aby nad nimi się użalać? Oni nie chcą iść na kompromis.
Mieliście dużo do powiedzenia,nie tylko osobiście ale też poprzez związki zawodowe w hucie które wyraziły na sprzedaż zgodę.Czy każdy hutnik mieszkaniec bloków hutniczych nie należał do związków zawodowych i dlaczego nie protestował?
Wywieszenie w tym czasie czarnych flag i "śmiesznych " napisów zapobiegło by tej sprzedaży.
Olku dużo mogliście ,ale łatwo siebie wytłumaczyć a winić kogoś innego i to najlepiej tego wskazanego przez władze ,którym zawsze zależy na podjudzaniu,aby odwrócić uwagę od siebie.
Jeśli władze znasz tylko z zebrań to niewiele o niej wiesz,ale życzę miłej atmosfery na zebraniu,owocnych obrad i podjęcia mądrych i świadomych decyzji.
Co ty mówisz? Huta chylił się ku upadkowi, związki zawodowe podpisywały liste zwolnień i ktoś się mieszkaniami przejmował? Przecież wasz ukochany prezes je przejmował czyli te który budował bloki na Polnej, przecież miało być tak pięknie, przecież tyle ludzi dostało przepraszam " kupiło" za własne pieniądze dzieki prezesowi B. mieszkania. I ty mówisz, że coś mogliśmy zrobić? A co wtedy robił Zarząd i wasza Rada Nadzorcza , gdy były sprzedawane lokale użytkowe? Wiecie po ile poszły? Zysk mają teraz właściciele tych lokali w takim super punkcie - Radwana. Coś mi się obiło o uszy , że jeden to 3 takie kupił i teraz wynajmuje. Teraz te lokale to byłyby kury znoszące złote jajka dla spółdzielni czyli nas mieszkańców. Nie pisz, że mieliśmy wpływ na to po ile prezes B podpisywał kupno naszych lokali.
Co ty mówisz? Huta chyliła się ku upadkowi, związki zawodowe podpisywały liste zwolnień i ktoś się mieszkaniami przejmował? Przecież wasz ukochany prezes je przejmował czyli ten który budował bloki na Polnej, przecież miało być tak pięknie, przecież tyle ludzi dostało przepraszam " kupiło" za własne pieniądze dzieki prezesowi B. mieszkania. Już nie chcę mówić o niskich cenach tych mieszkań np. w porównaniu z mieszkaniami na rososchach (te ze spadzistym dachem, czy na Runku). To był ten sam okres. Ludzie do dziś spłacają w czynszu kredyty, zaciągnięte przez spółdzielnię I ty mówisz, że coś mogliśmy zrobić z naszymi blokami? A co wtedy robił Zarząd i wasza Rada Nadzorcza gdy były ustalenia odnośnie naszych bloków i co robił, gdy były sprzedawane lokale użytkowe? Wiecie po ile poszły? Zysk mają teraz właściciele tych lokali w tym super punkcie, jakim jest ul. Radwana. Coś mi się obiło o uszy, że jeden to 3 takie kupił i teraz je wynajmuje. Teraz te lokale to byłyby kury znoszące złote jajka dla spółdzielni czyli nas mieszkańców. Nie pisz, że mieliśmy wpływ na to po ile prezes B podpisywał kupno naszych lokali, bo to bzdura.
Nasz ukochany prezes??? Kpisz??? A kto go z Polnej kochał? Przecież to nas najwięcej oszukał!!!
A gdzie wy byliście, jak sprzedawał lokale użytkowe? Przecież też już byliście członkami spółdzielni i to przerażającą większością jej członków. Dlaczego sami nie pilnowaliście swojego majątku, a macie pretensje, że ktoś za was tego nie zrobił?!
Olek, z tymi niskimi cenami mieszkań na Polnej, to obrzydliwe kłamstwo. W tym samym czasie były budowane mieszkania na Patronatach i cena była porównywalna, ale na Patronatach ludzie dostawali mieszkania pod klucz, z zagospodarowanym terenem, a na Polnej mieszkania dostaliśmy w stanie surowym, sami sprzątaliśmy teren po budowie i robiliśmy zrzutkę na ziemię na trawniki. Jeżeli chodzi o spłacanie kredytu w czynszu, to rzeczywiście w innych spółdzielniach mieli lepiej i spłacali je w czynszu. Nam takiego luksusu nie dano - my musieliśmy brać indywidualne kredyty pod zastaw swoich mieszkań. Wiesz z czym się to wiąże? Nie spłacasz- tracisz mieszkanie.
MIESZKANIA NA POLNEJ BYŁY DROGIE, A KREDYTY WYSOKIE. Wielu z hutników z tego powodu nie otrzymało kredytu ze względu na niskie dochody i ich mieszkania prezes sprzedał z wolnego rynku. Nie dość, że musiałem kredyt zabezpieczyć hipoteką na mieszkaniu, to jeszcze musiałem mieć 3 poręczycieli! Skoro mieszkanie miałem za grosze, to kredyt też powinien być niewielki i nie powinno być trudności z jego uzyskaniem, prawda? Przestańcie wierzyć w bajki opowiadane wam przez mających w tym interes włodarzy spółdzielni, a zacznijcie samodzielnie myśleć!!!
A ty, Olek, najpierw zapoznaj się z dokumentami, zamiast ziajać nienawiścią i podjudzać innych.
