OJ jak ty super myślisz z 17.01 z g.13.52 a członkowie R N to gdzie mieszkają na ulicy ? przecież też w zasobach HUTNIKA i sami sobie podwyższają czynsz jak myślisz ? to wszyscy musimy jednakowo płacić podwyżki.
bez komentarza.
Gosciu z 21:47,stylistyka na bakier.
Żeby Ci członkowie RN potrafili jeszcze samodzielnie myśleć i czytać ze zrozumieniem ustawy regulujące działalność spółdzielni, to może nie byłoby aż tak źle.
Członkowie RN wolą słuchać interpretacji zarządu,jest to prostsze i nie wymaga żadnego wysiłku.
Gdyby zdawali sobie choć trochę sprawę po co są w tej radzie to wiedzieliby że to zarząd ma słuchać jakie decyzje podejmuje RN.
Znów narzekania? Dlaczego my Polacy pławimy się w tym narzekaniu? Nie mogę zrozumieć. Ostatnio czytałam obok kasy zadłużenia mieszkańców. Nie są to małe kwoty. Jestem pewna, że naszych pieniędzy nikt do kieszeni nie bierze, ale długi są od czasów przejęcia spółdzielnie przez p.B. one narastają bo nie są do spłacenia. Bierzące długi robimy my mieszkańcy. Nawet jeśli w moim bloku dług na jedno mieszkanie średnio to ok . 300 zł, to nie dużo? Ktoś nie płaci, a zadłuża się spółdzielnia czyli my. Napiętnujmy tych co nie płacą i jeszcze się w twarz śmieją i jak psioczą na spółdzielnie. Dobrze wiemy, że nic w zasadzie im się nie zrobi. Więc nadal narzekajmy i szukajmy winnych wszędzie tylko nie wśród nas. Ciekawe jak inne spółdzielnie radzą sobie z dłużnikami.
o to to trafiłes pismen tak jest mnie o 100 zł upomnienia śle a pietro niżej jest zadłużenie kilka tysięcy i facet siedzi w mieszkaniu nic sobie nie robiac z tego bo nietykalny jest
Powiedz mi jak to się robi , to osbiście udam się do prezesa i wyłożę mu kawę na ławę. Z tego co się orientowałam wszystko wiedzący pismenie, nie da się eksmitować, chyba że dług przekracza wartość mieszkania. Z lokatorami jest jeszcze gorzej, bo trzeba zapewnić lokal zastępczy a to jesy w gestii miasta a wiemy, że lokali nie ma i ostatnie, wystarczy że dłużnik wpłaca po np.50 zł miesięcznie i wszystko jest ok. Ja rozumiem , gdy ktoś nie ma pieniędzy ale nie mają tak wszyscy dłużnicy. A nawet gdy jest źle to można ubiegać się w UM o dopłatę albo zamienić się z kimś na mniejsze mieszkanie. Jednak trzeba też głośno mówić, że długi robią też mieszkańcy , a podwyżki są w wodociągach, Mecu i poczekajmy co nas czaka zwywozem śmieci. To będzie spora kasa.
Dwie administracje HUTNIKA - Ogrody i dół (Klimkiewiczowska) - przerost zatrudnienia, szczególnie tych tzw. "umysłowych". Specjaliści, starsi specjaliści, zastępcy, referenci, kasjerki (po czorta dwie), krewni (nepotyzm się kłania), co tam jeszcze to strach zliczać. Za nasze przez osiem godzin dziennie okupują stołki i mądrość ich jest porażająca. Chcesz coś załatwić, to taki grymas na twarzy, że człowiek potulnieje i jak poddany jąka się, prosząc o to, co mu się jak psu należy.
Ogrody to jeszcze jako tako funkcjonują, tam kierownik jest w porządku, natomiast na dole miasta, to strach się do tego gbura odezwać. Nawet jak już się odważysz i zgłosisz człowieku jakiś problem, to masz załatwione na "święty nigdy". Był taki czas, że był na zwolnieniu, wtedy taki pan Marek doglądał Hutniczego i Ludwikowa. Chłop znał się na wszystkim, kontaktowy i co się poprosiło to w miarę było wykonane. Dziwne tez jest to, że ten kierownik nadzoruje osiedle na którym sam mieszka. Czy nie można by zamienić - on na Ogrody, a tamten pan tu. Na pewno byłaby poprawa. Do spółdzielni takie głosy od mieszkańców były zgłaszane. Ale widać kierownik jest tak mocny, że go nikt nie tknie.
Powiedz mi jak to się robi , to osbiście udam się do prezesa i wyłożę mu kawę na ławę. Z tego co się orientowałam wszystko wiedzący pismenie, nie da się eksmitować, chyba że dług przekracza wartość mieszkania. Z lokatorami jest jeszcze gorzej, bo trzeba zapewnić lokal zastępczy a to jesy w gestii miasta a wiemy, że lokali nie ma i ostatnie, wystarczy że dłużnik wpłaca po np.50 zł miesięcznie i wszystko jest ok. Ja rozumiem , gdy ktoś nie ma pieniędzy ale nie mają tak wszyscy dłużnicy. A nawet gdy jest źle to można ubiegać się w UM o dopłatę albo zamienić się z kimś na mniejsze mieszkanie. Jednak trzeba też głośno mówić, że długi robią też mieszkańcy , a podwyżki są w wodociągach, MECu i poczekajmy bo nas czeka podwyżka za wywóz śmieci. To będzie spora kasa.
A zarząd spółdzielni dzieli się z Tobą swoimi zyskami,z wynajmu? co oni z tymi pieniędzmi robią,nie zapytasz?
zyski z najmu idą na wypłaty dla nierobów,których co niektórzy nazywają ,,konserwatorami"-kradzierz mienia spółdzielni(cement, wapno,farby) prywatne fuchy w godzinach pracy,rąbanie drewna,kopanie ogrodu,naprawa samochodu(2-3 godz. dziennie)--to praca fachowców ze spółdzielni i jeszcze ogrzewanie mieszkania z licznika administracyjnego.a zarząd nie widzi,nawet jak wie-toż to istny prl
Jakie zyski co ty bredzisz? Spółdzielnia kasę do Syndyka oddaje. Co do pracowników. Hmm wiesz, że istnieją tzw związki zawodowe? To nie jest takie proste zwolnić kogoś. Dowiedz się i dopiero dyskutuj.
Co za brednie!!! Oddaje kasę do syndyka??? Jak by oddawali, to nie byłoby takiego zadłużenia względem syndyka!!! A jest niewiele mniej niż było w momencie zakupu zasobów huty!!! Gościu z 19:46, radzę Ci: NAJPIERW SPRAWDŹ, A DOPIERO POTEM PISZ, BO TWOJA IGNORANCJA JEST PORAŻAJĄCA.
nie czytam wątku od początku więc mam pytanie-czy nowa spółdzielnia NOWA jest już prawnie zarejestrowana??
Jeszcze niestety nie. Odwołania itp