Istnienie SM HUTNIK to już 22 lata!!! W tym czasie zatrudniono kilku radców i kancelaria doktora prawa, kilku swoich lustratorów ZR SM RP.Wielu biegłych /w tym opinie Profesorów i legislatorów/a wystarczyłaby zwyczajna ludzka uczciwość,przestrzeganie prawa , liczenie się z godnością drugiego człowieka. Dziwnie jakoś nikt na tym forum nie podnosi sprawy uznania długu przez Prezesa i Księgową w 2000 roku wbrew zaleceniom LUSTRATORA następstwem czego jest chęć podziału Spółdzielni. Policzcie to wszystko, "POLNYCH" kupiłby pewnie kilka.
Liczenie się z godnością drugiego człowieka? Za wiele wymagasz od obecnego prezesa! On z nikim się nie liczy, jest arogancki i zarozumiały!
Gościu z 2013-02-09, 23:26, za „NASZE” „działa” nauczyciel, urzędnik skarbowy, policjant, prokurator, po części radny miejski itd., ale także bazarowy kupiec, (pośrednio) pracownik supermarketu itd. itp. Może więc udaj się do jednej z tych osób i powytrząsaj się nad Nią z tym gromkim „hahaha”, dając upust swej megalomańskiej frustracji.
Magilla nie zaśmiecaj forum , jesteś śmieszny-powiedz coś na temat uznania długu !!!.
Magillo nie jesteś zainteresowany tym co napisał Gość z13;48? (nie musisz odpowiadać czy jesteś śmieszny czy nie) odpowiedz dlaczego poszedłeś na układ z hutą za naszymi plecami- wpędzając nas w tak ogromne długi?Dlaczego teraz zatrudniasz tak drogiego prawnika by dokopać ludziom z Polnej? Czy Ci się to opłaciło?Jeśli tak to płać ze swoich za prawnika(prawników-bo taka bogata spółdzielnia jak nasza ma ich przecież 2)
@Gość_molo, nie zamierzam wyrokować, że Ty i Szanowny Poprzednik z 13;48 jesteście śmieszni, pierdołowaci lub jacyś tam jeszcze, aby później „łaskawie” stwierdzić, że nie musicie odpowiadać, czy tacy właśnie jesteście :). Ja na żaden układ z Hutą nie poszedłem ani nikogo nie zatrudniam. Co do długu to widzę, że niektórzy Forumowicze bardziej się nim przejmują, niż sam Pan syndyk. Spółdzielnia w tym temacie nie uprawia jazdy bez trzymanki, gdyż realizuje stosowne porozumienia finansowe (patrz też: wpis z 2013-01-28, 20:52). Każdy choćby trochę zorientowany zna szczwane warunki pozbycia się przez Hutę zasobów mieszkaniowych i nie tylko zasobów mieszkaniowych. Niewątpliwie sytuacja nie jest (była) zbyt klarowna, co wobec ew. możliwości użycia „potęgi prawnej” przez stronę przeciwną (mało prawdopodobne, raczej wierzę w rozsądek Rady Wierzycieli) może niepokoić. Dlatego dobrze, że w tej konkretnej sytuacji Spółdzielnia współpracuje (także) z Panem doktorem prawa, specjalistą od spraw spółdzielczości i syndykiem zarazem. Mocne wsparcie prawne się opłaca - w kontekstowo obu znaczeniach tego słowa. W roku 2015, lub w przypadku wcześniejszej upadłości Spółdzielni, kłopoty finansowe mogą mieć przede wszystkim jej mieszkańcy-dłużnicy, niezależnie czy z ul. Polna, czy ze „starych zasobów”. Tak uważam. I daj sobie na wstrzymanie z tą szorstkością, bo nadchodzi wiosenny sezon wrzodotwórczy. Tyle.
To co Magillo masz coś na syndyka?trochę ale tylko trochę mnie uspokoiłeś.Bo po pierwsze to jest tylko drugi Twój plan awaryjny na wypadek jak nie wypali Ci pierwszy czyli ;skierowanie windykatora długów do mieszkańców Ul Polnej(oczywiście po podziale-jeśli nastąpi)Następna sprawa to zatrudnienie mocnego wsparcia prawnego.Mnie nikt nie pytał czy chcę Go zatrudniać za takie WIELKIE pieniądze w sytuacji gdy spółdzielnia ledwo ciągnie(przyp;w ciągu roku kosztowało to wszystkich spółdzielców STO DWADZIEŚCIA TYSIĘCY)Ja się na to nie godzę byś toczył wojenki broniąc SIEBIE przede wszystkim Z MOICH PIENIĘDZY.Tobie się to napewno opłaca bo nie dokładasz ze swojej pensji ani centa .I nie bądż takim optymistą co do wierzycieli chyba ,że chcesz uśpić moją i innych członków czujność.
@Gość_molo z wczoraj 19:31, zmieniłeś ton, więc odpowiem. Do syndyków mam szacun z wielu względów, w tym ‘temacie’ zwykle nie ma mocnych. W sprawie kosztów obsługi prawnej, no to ja też nie chciałbym ich ponosić. Ale, z grubsza licząc: 120 000/3000/12=3.333… (słownie: około trzech, czterech PLN na mieszkanie / na miesiąc). Są to koszty ponoszone na wielorakie spektrum prowadzonych spraw sądowych. Czy to wiele? Niech osądzą mieszkańcy. To mniej więcej tyle, ile Zarząd SM „Hutnik” „zaoszczędził” dla mieszkańców, zmieniając ongiś operatora rozliczającego koszty ciepła. Może zapytaj jakiegoś właściciela ze wspólnoty mieszkaniowej, czy da się od takich kosztów uciec i na jakim poziomie się tam kształtują. Rozumiem też, że skoro obawiasz się skierowania (bezwzględnego jak syndyk czy komornik) windykatora do mieszkańców z ul. Polna, mają oni jakieś długi względem Spółdzielni. Czyż nie jest to sedno tego blogu?
Często na tym forum padało pytanie, skąd wziąć pieniądze na spłatę długów. Ja zadam pytanie, dlaczego tego długu nie chciano spłacić??? Dlaczego Zarząd i Rady Nadzorcze działały na szkodę spółdzielni? Dlaczego?
Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, art. 48
1. Na pisemne żądanie najemcy spółdzielczego lokalu mieszkalnego, który przed przejęciem przez spółdzielnię mieszkaniową był mieszkaniem przedsiębiorstwa państwowego, państwowej osoby prawnej lub państwowej jednostki organizacyjnej, spółdzielnia jest obowiązana zawrzeć z nim umowę przeniesienia własności lokalu, po dokonaniu przez niego:
1) spłaty zadłużenia z tytułu świadczeń wynikających z umowy najmu lokalu,
2) wpłaty wkładu budowlanego określonego przez zarząd spółdzielni w wysokości proporcjonalnej do powierzchni użytkowej zajmowanego mieszkania wynikającej ze ZWALORYZOWANEJ ceny nabycia budynku, jeżeli spółdzielnia nabyła budynek odpłatnie.
Statut SM "Hutnik":
§ 118
1. Na pisemne żądanie najemcy będącego w dniu kupna zasobów mieszkaniowych od Huty
Ostrowiec S.A. głównym najemcą spółdzielczego lokalu mieszkalnego, bądź osoby bliskiej
w rozumieniu art. 2 pkt 5 usm Spółdzielnia zobowiązana jest zawrzeć z najemcą umowę
o ustanowienie odrębnej własności lokalu pod warunkiem dokonania przez głównego najemcę lub
osobę bliską, która ma zawartą umowę najmu ze Spółdzielnią, spłaty zadłużenia z tytułu najmu
oraz wniesienia pełnego wkładu budowlanego W WYSOKOŚCI USTALONEJ W WYCENIE TEGO LOKALU W DNIU JEGO NABYCIA przez spółdzielnię.
Widzicie różnicę?
Trochę statystyki dla zobrazowania szkody:
Średnia cena mieszkania pohutniczego: 5.000,00 zł
Średnie zarobki: 1995 rok _ 702,00 zł
2010 rok _3.225,00 zł
Dane o zarobkach ze strony: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/przecietne;wynagrodzenie,201,0,234441.html
W 1995 roku mieszkanie można było wykupić za
7 miesięcznych pensji.
W 2010 roku takie samo mieszkanie spółdzielnia sprzedawała za 1,5 (półtora) miesięcznych pensji, mimo iż ustawa wskazywała, że cena nabycia powinna być zwaloryzowana.
Czy spółdzielnia jest taka bogata, że jej władze zrezygnowały z przysługujących jej środków z wykupu mieszkań? Chyba różnica jest istotna:
w 2010 zamiast 5 tys.zł powinno być 22,5 tys. zł. To i tak nie byłoby dużo w stosunku do wartości rynkowej tych mieszkań.
JAK GOSPODARUJECIE MAJĄTKIEM SPÓŁDZIELNI?
Czy spółdzielnię mającą zadłużenie ponad 20 milionów złotych, stać na taką rozrzutność?
CZyli można?-można!Gościu z23;51 ale takich mamy Zarządzających Beztroskich ?,nieudolnych ?,nieuczciwych ?czy sprytnych??? Rada tyle samo warta co Zarząd.
Niestety za NASZE DZIAŁA też nieuczciwy zarząd i taka sama rada nadzorcza zresztą nieuczciwie wybrana.
Skoro uznałeś dług za zakup mieszkań hutniczych, prezesie Z., to dlaczego robiłeś wszystko aby go nie spłacić???
Spółdzielnia bogata, może sobie pozwolić na taką rozrzutność :)))
Teraz kpisz z mieszkanców Polnej,buntujesz innych ludzi przeciwko nim.Czy naprawde uwazasz się za człowieka uczciwego i możesz spojrzec sobie w oczy?
Rado Nadzorcza stań na wysokości zadania i spytaj członków Zarządu( który jest ,,pod Radą nadzorczą ")Dlaczego przez tyle lat nie spłacano długu syndykowi i gdzie śię podziały pieniądze z wykupowanych przez ludzi mieszkań.
Czy nikt nie umie teraz odpowiedziec na pyt.do gościa z 14:24?
Poszły na premie kwartalne dla Zarządu :)) Oczywiście za jego dobrą pracę:))
Im dłużej czytam tym bardziej rozjaśnia mi się w głowie .Co się w tym Ostrowcu dzieje ? Wygląda na to ,że prawie wszyscy w mieście wiedzą o zadłużeniu w Hutniku i nikt nic z tym nie potrafi czy nie chce zrobić? Gdzie są członkowie tej spółdzielni? gdzie Rada Nadzorcza? gdzie Rada Powiatu i Rada Miasta? Prezydent nie broni okradanych z zimną krwią obywateli? Może członkowie tej spółdzielni są ,starszymi ludżmi bądż nieudolnymi i mało zaradnymi?Jeśli tak jest to nie powinno się im jakoś pomóc?Czegoś doradzić? Zaradzić krzywdzie?Przecież tam doszło i dochodzi do przestępstw?Skąd taka wielka suma zadłużenia? W głowie się nie mieści!