Tzn ile 200 zł - 250. Płacicie mniej za co. wodę, ścieki , wywóz śmieci? Brawo. Ale to bzdury. Gościu z 16:34 ile mniej możecie płacić o 50 zł? Czynsz który zostaje w spółdzielni nie jest wcale duży to media nas zjadają.
Widzisz twój blok miał 20 lat a pozostałe mają drugie tyle i od nich należało zacząć.
Zacząć, gościu z 19:32, to należało ładnych parę lat temu, a nie dopiero po podjęciu uchwały o podziale spółdzielni. Poza tym fundusz remontowy powinien być przypisany do danego budynku. Są możliwe "wewnętrzne pożyczki", ale nie na 20 lat! Obowiązkiem spółdzielni jako zarządcy budynku, jest utrzymywanie go przynajmniej w niepogorszonym stanie! A budynki na Polnej ulegają niszczeniu przez zaniedbywanie ich przez spółdzielnię. Nie ma tu żadnego znaczenia wiek budynków, ale bieżące potrzeby remontowe. Na docieplenia budynków powinien być utworzony fundusz termomodernizacyjny - tak jak to ma miejsce w innych spółdzielniach. Polna za docieplenie swoich mieszkań zapłaciła we wkładach budowlanych, a teraz z naszego funduszu remontowego mają być docieplane inne bloki??? To ma być równe traktowanie spółdzielców???
Ja za swoje mieszkanie na Polnej zapłaciłam jak było w umowie, płace czynsz i inne media od samego poczatku. A to ze społdzielnia nie wywiązała się z umowy i narobiła długów, to moja wina ? Jaka? Sąduje się, bo jestem pokrzywdzona, dlaczego mam odpuścić ?
Prawo do uczciwego rozstrzygnięcia sporu przez niezawisły i bezstronny sąd gwarantuje Konstytucja RP. To jest podstawowe prawo obywatela. Szkoda, że z tą bezstronnością i niezawisłością sądów jest, jak jest :(
Jednak zdarzają się wyjątki:
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-18185
Gratulacje, panie Mirku! Trzeba walczyć z bezczelnością prezesów, którzy czują się panami na prywatnych folwarkach.
Polna nie chce ( i nie chciała) podziału spółdzielni:
http://www.tvp.pl/kielce/aktualnosci/spoleczne/nie-chca-podzialu-spoldzielni/12973981
http://www.tvp.pl/kielce/informacyjne/informacje/wideo/10112013-godz-1830/12975419
Wiecie co, widać, że nigdy nie będzie zgody między Polną a resztą mieszkańców. Medal ma swa końce i każdy swego końca broni. I to zrozumiałe. Do gościa 22:02 co ty piszesz , ocieplanie zaczęło się po podziale spółdzielni? Bzdury i to właśnie nazywa się mącenie i pisanie nieprawdy.
Po podjęciu uchwały o podziale, kolego. A w zasadzie od daty oznaczonej w uchwale jako data podziału tj. 31.12 2011 roku. Wtedy dopiero ruszyły docieplenia i remonty na niespotykaną wcześniej skalę. Zbieg okoliczności??? Może...
Ale takie są fakty.
Nieprawda i dobrze o tym wiesz. Na przykład w moim bloku wszystko odbywa się co 2-3 lata. Dach , jedna ściana , druga i prawdopodobnie w przyszłym roku trzecia. Wiec to jest ok 7 lat. Nie wszystkie osoby z RN podobają mi się, ale wreszcie coś się ruszyło. Długi są jest spłacane na tyle na ile to jest możliwe. Piszesz o osobnym funduszu na ocieplenia, jak w innych spółdzielniach? Człowieku zapomnij. Jak zobaczyłem ile kasy nie płacą mieszkańcy i jakie to są pieniądze, to myślę że wszystkie nasze bloki można by ocieplić w jednym roku, a ty jeszcze chcesz z nas ściągać , aby znowu pokrywać za tych niepłacących.
I uważasz, że jest w porządku, że Polną Zarząd tylko doił i nie robił nawet niezbędnych remontów?
Jeśli chodzi o docieplenia, to były robione pojedyncze ściany w pojedynczych budynkach, ale nigdy na taką skalę. Jeżeli tego nie zauważasz, to oszukujesz siebie, albo ludzi na tym forum.
Przecież napisałem, że ocieplają od kilku lat . Masz rację, teraz widać te ocieplenia, gdy są ocieplone po 3 ściany i w zasadzie we wszystkich blokach jest przynajmniej po 2. To od razu da się zauważyć. Na szczęście, ktoś wreszcie tego pilnuje. Piszesz , że was doją? Co to znaczy was? Kto doi? Chcesz powiedzieć, że my pozostali mieszkańcy waszym kosztem mamy ocieplane ściany? A wy przez te sądy nie doicie nas? 17 lat po sądach, jak ktoś wyżej już napisał. Szmat czasu. Sprawy nie rozstrzygniemy, bo daje się od dawna zauważyć, że kto was nie popiera jest przeciwko wam. Tak uważacie. Nikt nie może mieć innego zdania i musi się zgadzać z wami. Ja nie jestem tak całkiem przeciwko wam, w zasadzie nawet niekiedy przyznawałem wam rację,ale pomału zastanawiam się czy nie zmienić zdania.
To Zarząd nas doi, a wy na to wpływacie. Może gdybyście więcej pytań zadawali i więcej dokumentów żądali... Kontrolujcie Zarząd, nie dawajcie wiary ładnym słówkom.
Widać, że nie przeglądasz dokumentów w spółdzielni, skoro twierdzisz, że my przez sądy was doimy. Przecież to Zarząd podał nas do sądu, a nie my. To my musimy opłacać w czynszach prawnika spółdzielni i równocześnie wynajmować za swoje własne pieniądze adwokata. Chciałbyś tak? Jest czego zazdrościć?
"Ja nie jestem tak całkiem przeciwko wam"??? Jak to? Jesteś nie całkiem pozbawiony sumienia? A przecież to idealne rozwiązanie - zyskasz kosztem krzywdy innych. Ale jesteś usprawiedliwiony - przecież Zarząd mówił, że oni są źli, a Ty przecież nie masz obowiązku sprawdzać, czy Zarząd nie kłamie. Prawda? ;)
Gościu z 22:33 gratuluję logiki!!! Według Ciebie źli mieszkańcy Polnej "doją" pozostałych dobrych mieszkańców Hutnika. Upominają się bowiem już przez 17 lat o jakąś tam swoją własność, o mieszkania za które już dwukrotnie zapłacili i o prawo do dachu nad głową dla swoich rodzin. Ponadto śmią się sądzić z reprezentującymi "czyste dobro" władzami Spółdzielni, a one zmuszone są do wydawania dziesiątek, a może setek tysięcy złotych na najlepszych adwokatów w Polsce aby się przed nimi obronić. W ten sposób ci niedobrzy mieszkańcy doją tych dobrych. A Ty wypowiadasz się jako obiektywny obserwator? Jako ktoś kto przyznawał nawet kiedyś rację Polnej?
Poszukaj Człowieku uważnie, może jeszcze gdzieś jeszcze masz resztki swojego sumienia. Może Ci podpowie jakie dramaty muszą od 17tu lat przeżywać Ci zrozpaczeni, zmaltretowani i coraz bardziej wyczerpani psychicznie i fizycznie ludzie, którzy niczym z Golemem muszą toczyć nierówną walkę ze Spółdzielnią. Czynią to nie dla jakiegoś "widzi mi się" tylko dla odzyskania prawa do własnego dachu nad głową. Dla nich i ich rodzin przegrana wiąże się z utratą dachu nad głową, ze stratą ogromnych pieniędzy i dodatkowo z przejęciem wielomilionowych długów Spółdzielni Hutnik. Ty Gościu, może nic nie stracisz, chociaż kto wie jak potoczą się sprawy z podziałem długu i z syndykiem. Zarząd, nawet jeśli przegra i tak pozostanie wygrany. Nie straci dachu nad głową. Nie udaj więc Gościu dawnego przyjaciela Polnej, który już traci do niej cierpliwość, bo sugerujesz w ten sposób, że znasz sprawy jej mieszkańców dobrze i wiesz, że oni kilkanaście lat sądzą się i wykańczają psychicznie dla jakiegoś widzimisię!
Jaka to biedna ul.Polna ?niewiniątka bo za mieszkanie z cegły murowane zapłacili 1500zł. A teraz jest wielka rozpacz bo sądy bo rozprawy,dlaczego nie chcecie podziału spółdzielni właśnie teraz? sami chcieliście wcześniej podziału spółdzielni zrezygnowaliście z członkostwa w lutym 2012r. ? Teraz już wiadomo dlaczego ,kilka rodzin sprzedało mieszkanie, Ci co Wam mieszali i ktoś umarł co był całym przywódcom i zostaliście sami sobie tu tkwi w tej chwili problem?
PROSZĘ O AKCEPTACJĘ TEGO POSTA. Dziękuję.
Gościu z 18:26, jesteś podłym człowiekiem. Rozsiewasz kłamstwa i ziejesz nienawiścią. Kto Ci naopowiadał takich bzdur, że mieszkania na Polnej kosztowały 1500 zł ??? Albo jesteś niepomiernie głupi, albo celowo szerzysz nieprawdziwe informacje.
Gościu z 18:26. Zapewniam Ci, że lokatorzy Polnej, zanim Spółdzielnia zaczęła budowę bloków, zapłacili za swoje mieszkania wkład według obowiązujących wtedy stawek wolnorynkowych. Wówczas (na początku lat dziewięćdziesiątych)1500zł starczało zaledwie na najwyżej kilka metrów kwadratowych mieszkania (na jakieś 5- 6 m2). Później, po tym jak Spółdzielnia zaniechała wykończenie bloków (patrz jak wyglądają ruiny rozpoczętej budowy za Polną 7B), po głodówkach oraz całodobowych protestach i strajkach, po uzyskaniu odpowiedniej zgody, w tym Spółdzielni i innych odpowiednich władz lokalnych, za własne pieniądze obecni mieszkańcy wykończyli swoje lokale i blok (zrobili to od stanu surowego zamkniętego, do stanu obecnego).
Mają legalne rachunki na bardzo duże sumy, na wszystkie materiały jakie włożyli w wykończenie i na wszystkie specjalistyczne prace, jakich swoimi rękami nie mogli lub nie umieli wykonać. Bardzo wiele zrobili własnymi, fizycznymi siłami.
Umowa (ugoda ze Spółdzielnią i in.) zakładała, że duże pieniądze, które włożyli w wykończenie mieszkań w przyszłości zostaną im zwrócone lub odliczone od czynszu.
Stało się jednak inaczej. Potem okazało się, że na bardzo wiele drogich materiałów i robót finansowanych z kieszeni lokatorów, Spółdzielnia Hutnik też ma rachunki (że ona je sfinansowała, a przecież wszyscy zainteresowani wiedzą, że tak nie było) i m.in. na ich podstawie domaga się dofinansowania wkładów budowlanych o coraz bardziej horrendalne kwoty.
Gościu, przypuszczam, że z rozmysłem chcesz wprowadzić opinię publiczną w błąd, pisząc, że mieszkańcy Polnej za swoje mieszkania zapłacili po 1500zł. W rzeczywistości niewiele się pomyliłeś. Powiem Ci tak: prawdą jest to, że zapłacili za swoje M.. Zapłacili jednak trochę więcej, niż napisałeś, niektórzy już po 3-5tysięcy, ale nie za całe mieszkania, ale ZA KAŻDY METR kwadratowy.
Tyle wychodzi gdy do wcześniejszego pełnego wkładu budowlanego doda się koszty wykończenia bloku oraz koszty sądów, radców prawnych i adwokatów. Nie uwzględniam tutaj kosztów płynących z konieczności leczenia skołatanych nerwów. Kosztów utraty zdrowia.
Gościu, przypuszczam też, że nie jesteś dobrym człowiekiem. Nie ma dla Ciebie żadnych świętości. Nie wahasz się bowiem dla swoich celów m.in. wspominać śmierci naszego prawego i uczciwego kolegi i sąsiada. Obrońcy dzięki któremu tacy ludzie jak Ty nie wyrzucili nas dotąd z naszych mieszkań. Można przypuszczać, że na jego zdecydowanie przedwczesną śmierć, podobnie jak na przedwczesną śmierć innego lokatora Polnej, wpłynął kilkunastoletni stres związany z poszukiwaniem sprawiedliwości .
To prawda, ze lokatorzy Polnej sami chcieli podziału, ale na sprawiedliwych, uczciwych zasadach…. O czym ja piszę. Obawiam się, że takie są Ci znane jedynie ze słyszenia....
Na koniec życzę Ci abyś znalazł szczęście w sobie i nie szukał go więcej w przyczynianiu się do nieszczęścia Innych Ludzi.
Najwyraźniej tuż po północy można pisać refleksyjnie, ale niekoniecznie rozsądnie. Proponuję przytoczyć sentencję uchwały organu Spółdzielni lub wyroku Sądu, która by wskazywała, iż cena metra kwadratowego któregokolwiek mieszkania z zespołu budynków Polna 7A/7B przekracza tysiąc złotych.
Magillo. Ja piszę rozsądnie. Trzeba tylko to co piszę czytać ze zrozumieniem. Przecież wyżej, w moim tekście, jest wspomniane, cytuję: „Wówczas (na początku lat dziewięćdziesiątych) 1500zł starczało zaledwie na najwyżej kilka metrów kwadratowych mieszkania (na jakieś 5- 6 m2)”.
Czyli, że metr kwadratowy kosztował wtedy około 250 - 300 złotych. Zatem średnie mieszkanie np. 65 metrów razy 300 zł kosztowało 19500 zł. CAŁE MIESZKANIE NIE KOSZTOWAŁO ZATEM JEDYNE 1500 zł, JAK SUGERUJE TO GOŚCIUz godz. 18:26, wprowadzając w błąd czytelników Forum. Sugerując, że ludzie zapłacili za nie marne grosze!!! Wtedy były takie ceny. Mieszkanie na wolnym rynku kosztowało w Ostrowcu góra 200 zł za metr kwadratowy. Lokatorzy Polnej zapłacili wówczas kasę zgodną z aktualną wtedy wyceną budowanej nieruchomości. Zatem Magillo, zanim się wypowiesz o czyimś rozsądku, przeczytaj tekst dokładnie, ze zrozumieniem. Przeglądałem Twoje wcześniejsze wypowiedzi i mam wrażenie, że Ty żadnej z innych niż Twoja opinia, nie czytasz z chęcią zrozumienia. Czytasz raczej z myślą, jakby tu to co ludzie trafnie piszą zeszpecić, uszkodzić zamulić, zamglić i odwrócić „na Twoje”. A „Twoje” działanie jest wyjątkowo nieżyczliwe, wręcz okrutne dla udręczonych ludzi z Polnej.
