Widocznie lepszych w partii nie mają :))))
Ja się nie znam, bo jestem prosty chłop ze wsi po podstawówce ledwo zmordowanej, ale trochę tam czytam i ostatnio wyczytałem, że radni mogą kontrolować miejskie instytucje, gdyż mają do tego uprawnienia uzyskane z tytułu wykonywania mandatu radnego. W Ostrowcu miejskie instytucje są niby nadzorowane przez wiceprezydentów, ale jak oni sprawują ten nadzór, to wydaje mnie się, że tak nie bardzo się do tego przykładają... Z drugiej strony, jak radny ma kontrolować spółkę czy instytucję, skoro sam w niej pracuje?
A przewodnicząca rady mówi skandaliczne słowa, że śa to jakieś prywatne sprawy. Za kogo oni maja Was mieszkańcy?! Inni przecież w te brednie nie wierzą. Watek o tym tytule juz został usuniety:)
Gościu 23:45 dlatego po wygranych wyborach samorządowych jesli jakaś osoba nie pracuje w instytucjach gminy czy powiatu, szybko pacyfikuje się ja, proponując stanowisko, żeby była grzeczna. Świeże przykłady mamy: pan Marzec miał wielkiego pecha:) przegrał dwoma głosami z radnym Strojnym, więc na otarcie łez dostał schedę po p. Rogalińskiej w CRL, a pan Wójcik został kierownikiem w Muzeum Hutnictwa. Dla pana Ćmikiewicza też wymyślono nowe stanowisko w OBK. Jak tacy ludzie, wdzięczni za stanowiska maja działać przeciw i kontrolować gałąź na której siedzą.
W ten sposób betonuje się układ. Sytuacja jest o tyle patologiczna, że nawet organizacje pozarządowe sa kierowane przez ludzi pracujacych w instytucjach samorządowych.
Ale pytanie o radnych opozycji jest zasadne.