Dlaczego w Ostrowcu jest taki wysyp Stowarzyszeń i Fundacji?
Co masz na myśli?
Głównie wokół ludzi samorządu. Coraz bardziej różne ich działania utwierdzają mnie w przekonaniu, że to kolejna furtka w wydawaniu publicznych pieniedzy dla swoich.
To też poszerza krąg wyborców, swoich.
Fundacje całkiem fajnie się rozlicza. To niby tak prospołecznie ale zarabia. Możesz mieć z niej wypłatę, premię, szkolenie.
Oponent przegrany proces to kasę wpłaca na fundację.
Brzmi to PRowo lepiej. Nie wychodzisz na pazerne bydle a na społecznika.
Spółka i fundacja to miks umożliwiający unikanie podatków.
To pralnia pieniędzy. Ze strony podatkowej po za biurokracją to wad nie ma żadnych.
No i brzmi tak dumnie.
Fundacja=pomagam
Bo mają na kim zarabiać?
Jakieś nazwy tych fundacji, chętnie się przyjrzę sprawie.
Najwyraźniej ludzie komentujący niektóre posty nie mają pojęcia na temat dotyczący posta. Stowarzyszenia i fundację działają dla ludzi najbardziej potrzebujących wsparcia. Członkowie stowarzyszeń działają społecznie poświęcając swój prywatny czas, wkładając w to bardzo dużo pracy I wysiłku nie pobierając za to żadnego wynagrodzenia, robią to z dobrego serca. Nie rozumiem szukania problemu i wytykania dziwnych rzeczy, pisząc głupoty obrażacie ludzi co naprawdę chcą pomóc innym.
Też mnie to zastanawia dlaczego jest ich tak dużo? Czy to prawda, że niektóre fundacje pobierają spory procent kasy gdy np. osoba, którą się „opiekowali” przegra walkę z chorobą?
Taka kasa przechodzi na następną osobę chorą w kolejce.