Ciemniak dla mnie twoje wypowiedzi to czysty fanatyzm więc dlaczego admin ma nie tolerować stwierdzenia faktu? Skoro poczułeś się urażony to bardzo przepraszam oby to było nie ostatni raz. Twoje epitety względem części forumowiczów są dużo bardziej obraźliwe, ale tego w swoim zaślepieniu oczywiście nie potrafisz dostrzec.
Wypowiedzi Ciemniaka nie mają żadnych cech fanatyzmu panie Legion. On, w przeciwieństwie do Ciebie potrafi dobrze uargumentować to, o czym pisze. Niestety, nie można tego samego napisać o Tobie. Ty wolisz obrażać!
Dzięki gość 13:04. Legion nie zauważa, że jego wypowiedzi są niczym innym jak tym o co oskarża mnie.
Ale skoro lepiej się z tym czuje to niech i tak będzie.
Wcześniej też stwierdził, że muszę być starym, zgorzkniałym człowiekiem walącym z wściekłości w klawiaturę.
To jest dokładnie obraz katolika jaki wtłaczają telewizornie tym, którzy są przekonani iż mają "swój rozum".
Tymczasem ani nie jestem stary, ani z małego miasta, ani niewykształcony. Nie walę też w klawiaturę, ani nie pluję w monitor.
Raczej jest mi żal ludzi, którzy dają się tak łatwo zmanipulować różnego rodzaju cwaniakom, którzy przemielić chcą wszelkie wartości i fundamenty naszej wiary i tradycji.
Dla mnie jasnym jest dlaczego to robią - wcześniej przyjaciele z Moskwy próbowali stworzyć homo sovieticusa. Dziś towarzysze z Brukseli próbują przerobić nas na homo nihilitus, aby zmienić nas w niewolników niczym w "Roku 1984".
Pozdrawiam jeszcze raz ciebie gościu 13:04, a Legion to taki ciura obozowy, który tylko tu na forum na odwagę wykrzykiwać swoje poglądy.
Za to ty masz swój rozum wyprany i zmanipulowany przez instytucję kościoła katolickiego.
Gościu 13:04 może Tobie argumenty ciemniaka odpowiadają mi i wielu myślącym ludziom na tym forum jednak nie, zwykła paplanina jak zwykłego klechy.
Ciemniak a ty gdzie wydzierasz swoje poglądy czyżby nie na forum? Znowu objaw sklerozy?
Legion - jeśli moją wiarę uznajesz za "wyprany mózg" to mogę powiedzieć tylko jedno - mi "wyprał mózg" Jezus Chrystus. A tobie kto?
Co do "odwagi" - ja nie mam problemu z tym aby księdzu powiedzieć co myślę o pewnych sprawach i nie ograniczam się z tym tylko do forum.
Na tym polega cała różnica między nami - tacy jak ty potrafią tylko tu ujadać, a przed księdzem jak trzeba załatwić pogrzeb, ślub, komunię czy chrzest pokornieją i milkną jak trusie.
Wielokrotnie mówiłem księdzu swoje poglądy i nie było żadnych argumentów z jego strony oprócz jednego "wyjdź za drzwi". Mówisz, że Ci Jezus wyprał mózg? Rozumiem, że z nim rozmawiałeś. Czy opierasz się na niezbyt pewnych przekazach, które zostały wybrane spośród wielu innych i stworzona z nich została książka pt. "Pismo Święte"?
Legion - pewnie mówisz o zwykłej pyskówce podczas lekcji religii więc nie dziwne, że ksiądz miał ciebie dość. Myślę jednak, że gdybyś do tematu podszedł na spokojnie i chciałbyś porozmawiać z księdzem dziś na poważnie to nie powiedziałby ci on "wyjdź za drzwi".
Jeśli natomiast tak by zrobił to chętnie poznam jego dane osobowe.
Jeśli chodzi o mnie to ksiądz nigdy nie miał na tyle odwagi, aby powiedzieć mi coś wprost, ale przez osoby trzecie dał do zrozumienia, że mój "radykalizm" jest mu nie w smak (jeśli radykalizmem jest: "Niechże wasze słowo Tak znaczy Tak, wasze Nie - Nie; gdyż co jest ponad to, jest od niegodziwca." Mateusz 5.37 - to owszem, jestem "radykałem").
No tak bo wypowiedzenie swojego zdania na lekcji religii= pyskówka. Klecha nie traktował uczniów jak równych sobie i to był jego problem. Jakim prawem uczeń śmie mieć inne zdanie nie?
Legion - jeśli "swoje" zdanie polega na ciągłym obrażaniu kogoś to nie dziw się, że ten ktoś nie chce z tobą rozmawiać.
Poza tym na lekcji religii oprócz ciebie byli inni - podobną formę dyskusji jeśli zaczniesz na lekcji fizyki, matematyki czy chemii to czeka cię ten sam los.
Nie tylko nie rozumiesz wiary i chrześcijaństwa, ale nie rozumiesz również relacji uczeń-profesor.
Rolą tego pierwszego jest słuchać co ma profesor mu do przekazania.
Może wypowiadać swoje wnioski, ale wtedy gdy zostanie o to poproszony.
Ty natomiast z pewnością chciałeś narzucić wszystkim swój punkt widzenia - skoro tak to zostałeś z sali wyproszony.
To była lekcja religii i na nią przyszli wszyscy uczniowie, którzy chcieli tam być. Jeśli miałaby to być lekcja ateizacji prowadzona przez Legionistę to trzeba było to zrobić na swoich zajęciach jakie zorganizowałbyś np. po szkole dla uczniów-kolegów. Jestem tylko dziwnie spokojny, że nie wiele osób na takie zajęcia by przyszło.
Ty jednak postanowiłeś (podobnie jak tu) storpedować zajęcia i sprowadzić dyskusję do poziomu zwykłej pyskówki.
Jeśli jednak naprawdę chcesz przeprowadzić rzetelną rozmowę a nie oczekiwać aplauzu wśród kolegów to możesz w każdej chwili udać się do jakiegokolwiek księdza, a z pewnością wysłucha cię i spróbuje odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania.
Obawiam się jednak, że nie o to tobie chodzi - twoim celem jest zemścić się na Kościele i wszystkich wiernych tylko za to, że kiedyś pewien ksiądz zrobił ci w twoim mniemaniu krzywdę, poniżając cię przed całą klasą.
Dziś nie możesz już zemścić się na tamtym księdzu więc walisz w cały Kościół.
Nie wiem teraz jak dokładnie nazywa się to w psychologii, ale jest to znany objaw czasami surrealistycznej agresji jako odpowiedzi na wydarzenia z przeszłości (abstrahując od ciebie: wielu seryjnych morderców specjalizujących się w mordowaniu kobiet przyznawało się, że byli w dzieciństwie skrzywdzeni przez bliską im kobietę - mamę, siostrę, babcię - i w ten sposób mścili się za doznane wówczas krzywdy).
Dziś ty (może mniej krwawo), działasz tym samym utartym schematem.
Ale mi psychoanalizę walnąłeś aż się uśmiałem. Lubisz się wypowiadać na temat o którym nic nie wiesz.
Dziwnym trafem nauczyciel historii zagorzały katolik potrafił z nami podyskutować na ten temat i nikogo nie wyrzucił z zajęć bo nie tylko ja brałem udział w dyskusji (spora część klasy miała podobne poglądy do mnie) mimo, że mnie nie przekonał do swoich racji ani ja jego to naprawdę rozmowa obyła się bez wyzwisk od ciur i tego typu epitetów. Jeżeli ktoś nie jest agresywnie nastawiony i przekazuje to co naucza PŚ a nie KK to obejdzie się bez wyzwisk i szerzenia agresji.
"twoim celem jest zemścić się na Kościele i wszystkich wiernych tylko za to, że kiedyś pewien ksiądz zrobił ci w twoim mniemaniu krzywdę, poniżając cię przed całą klasą." o jakim poniżeniu ty tu mówisz? Klecha nie chciał rozmawiać trudno a to, że mnie wyrzucił z sali to dla mnie żadne upokorzenie godzina wolna.
"Ty jednak postanowiłeś (podobnie jak tu) storpedować zajęcia i sprowadzić dyskusję do poziomu zwykłej pyskówki." gdyby nie ja i kilku tu obecnych to byś gadał sam ze sobą. A wiele twoich wypowiedzi ma formę gorszą niż jak to ty nazywasz "pyskówki". Kreujesz się na człowieka na poziomie a czasem pokazujesz swoje prawdziwe prostackie oblicze.
A co do szacunku dla księdza to na szacunek należy sobie zasłużyć nikt szacunku nie dostaje za darmo.
Legion - jeśli poczułeś się lepiej od tego, że nazwałeś mnie prostakiem to co tam - niech ci na zdrowie będzie.
Ja wcale nie odczuwam konieczności rozmawiania z tobą ani z kimkolwiek z grona twoich sympatyków - natomiast nie pozwolę, aby twoje agresywne wypowiedzi wobec mojej wiary pozostały bez odpowiedzi.
To nie telewizornia, gdzie ludzie twojego pokroju co dnia opluwają chrześcijaństwo, a inni mają tylko słuchać i przytakiwać.
Tu każda takie zdanie spotka się z odpowiedzią.
Jeśli mówisz o nauczycielu K. to pewnie uznał, że lepiej podejść z pobłażaniem do takiego kogoś jak ty.
Nikogo nie możesz przekonać, a tym bardziej nauczyciela ponieważ oprócz kilku pustych zasłyszanych w mediach hasełek twoja wiedza na pewne tematy jest znikoma.
Myślę, że na jego miejscu postąpiłbym podobnie - pytanie tylko czy ty i twoi koledzy mieli prawo narzucić wszystkim pozostałym formę lekcji?
Może byli tacy co przyszli wynieść z tych zajęć jakąś wiedzę a nie androny skrzywdzonego przez los ateisty?
tak oczywiscie na lekcjach religi wynosili wiedze ...... a nie zapomnialem na religii odrabialo sie lekcje z innych przedmiotow :) Natomiast Legion nie pozwoli by ludzie Twojego pokroju opluwali jego przekonania. Tu kazde zdanie spotka sie z odpowiedzia. Ciemniak zapedziles sie i od pewnego czasu zarzucasz Legionowi to co sam robisz. Jaka jest Twoja wiedza na temat ateistow ich przekonac celow zyciowych kodeksu moralnego etc oprocz paru glupot zaslyszanych w telewizorni? zapedziles sie ale milo sie czyta jak dwie osoby zarzucaja sobie to samo :) prawie jak klotnia dwoch braci w wieku 5 lat ;p
a nazywanie kogos ciura ?
skoro tylko na tyle starcza ci odwagi to mam nazywać ciebie rycerzem?
Jeśli w imieniu KK wypowiadają sie ludzie twojego miłosiernego pokroju + zastępy wszechwiedzących biskupów to nic dziwnego, że zbliżamy się do zachodnich standardów i pustych kościołów.
Bramy raju są wąskie i ciasne. Bramy piekła szerokie i obszerne. Nie przeszkadza mi więc to, że w Kościołach nie będzie tych, którzy wolą iść drogą szeroką niczym autostrada.
hehe dobre tylko uważaj bo mogą te bramy raju być za ciasne i dla Ciebie.
Legion - może i tak. Wcale nie mówię, że tak nie jest. Ale ja przynajmniej mam świadomość, że są one ciasne, a droga do nich wiedzie trudna.