A jak później taki uczeń będzie miał zamiar przystąpić do sakramentów?
ps. moim osobistym zdaniem religia powinna być w salkach - ale to moje osobiste zdanie i nie nadaję sobie przywileju, aby rodzice którzy chcą religii w szkole nie mieli do tego prawa.
Eee, co to sakramenty? Jezus się ochrzcił i na pamiątkę kazał coś tam czynić, a reszta od złego pochodzi, bo to ludzkie wymysły jakieś.
Wymysły dla ciebie.
Wyjaśnij zatem teologu na czym grzech wobec 1 przykazania polega wybierając etykę.
http://tadeuszbartos.natemat.pl/73575,czego-uczyli-mnie-w-szkole
dobry link i dobry artykul wszystko czarno na bialym
Jezus wziął z kimś ślub? Jeżeli tak to czemu KK o tym milczy, jeżeli nie to skąd ten sakrament? Jezus miał bierzmowanie? Jeśli tak to napisz kiedy bo chyba ten fragment nie utkwił mi w pamięci, jeżeli nie to skąd ten sakrament? Pogrzeb miał ale typowo żydowski bo Jezus był przecież żydem i nawet zwał się królem żydowskim. (ciemniak czy jak nazywasz kogoś żydo-komuchem to nie obrażasz przez to po części Jezusa? Jakbyś chciał kogoś nazwać komuchem to byś tak napisał a tu nie podkreślasz ŻYDO-komuch)
Ciemniak chciałeś zaistnieć w necie i powiem, że udało Ci się jak mało komu.
Gratulacje !! Wprawdzie jest to polemika głównie dwóch osób o dosyć dużej wiedzy religijnej ale przyznam, że można się dowiedzieć coś ciekawego.
Tytuł rozumiem prowokacyjny, ale merytorycznie nie trafiony bo z tego co czytam nikt w Ostrowcu nie atakuje KK . Ludzie po prostu już mają dość zniewolenia mentalnego i zaczęli odrzucać wszystkie religie. Na razie jest to dopiero niewielka grupka odważnych ale chyba idzie faktycznie ku dobremu.
Dało mi trochę do myślenia i zgodzę się z przedmówcami, że faktycznie religie dostarczyły dużo więcej cierpienia niż dobroci. Też mnie już zaczyna irytować w razie jakiegoś nieszczęścia powiedzenie " Widocznie Bóg tak chciał" , " Cieszcie się że cierpicie bo nagroda będzie po śmierci" Jakoś tym głoszącym żyje się bardzo dostatnio :)
Gość 11:41 - nigdy Bóg nie obarcza człowieka cierpieniem. Powiedzenie więc, że: "Bóg tak chciał" jest fałszywe.
Posłuchaj moich wcześniejszych linków z rekolekcji księdza Jaworowskiego, które podałem jakiś czas temu - tam będziesz miał to dokładnie wyjaśnione (np. przypowieść o Hiobie).
Natomiast to, że ludzie odwracają się od wiary i Boga to nie jest nic dobrego - najlepiej pokazał to XX wiek - faszyzm jak i komunizm były ustrojami całkowicie oderwanymi od Boga i religii. Czy uznasz je za "coś dobrego"?
Na zakończenie - nie zależy mi na zaistnieniu - natomiast jako katolik uznałem, że moim obowiązkiem jest bronić wiary, kiedy jest ona atakowana. Przykre tylko, że wśród 90% "katolików" jest tak mało osób czyniących podobnie (katolicy mogą się różnić spojrzeniem na pewne sprawy np. dotyczące soboru watykańskiego, czy liturgii trydenckiej - ale milczenie w obliczu wściekłych ataków na fundamenty ich wiary nasuwać musi pytanie o ich katolicyzm).
Oczywiście, że Jezus nie miał sakramentów, które wymieniłeś, jednak ich udzielał. Ponieważ KK jest na ziemi jego namiestnikiem, stąd też udziela ich swoim wyznawcom. Napisałem to chyba najprościej jak się da i jak jak to rozumiem. Co do ślubu Kościelnego...Jest on niczym innym jak zawierzeniem losów swojego małżeństwa Bogu, chęcią zdobycia jego błogosławieństwa dla związku małżeńskiego. Ślubu udzielają sobie sami małżonkowie, wbrew temu co niektórym się wydaje, nie robi tego ksiądz. Najprościej mówiąc jest to uroczyste zaproszenie Boga na swój ślub. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Oczywistym jest więc fakt, że taka uroczystość ma prawdziwy sens tylko dla ludzi wierzących, dla których jest to ważne. Inną kwestią jest to, dlaczego odbywa się w Kościele a nie np na łące, po co do tego potrzebny jest ksiądz itd, ect. Domyślam się, że takie pytania zaraz mogą tutaj paść. No cóż, można napisać cały esej na ten temat tylko po co? Wierzący dobrze znają odpowiedź, dla pozostałych można napisać najkrócej jak się da - " Taka jest nasza wiara, taka jest wiara Kościoła.."
P.S. Ciemniak12 miło się Ciebie czyta, pozdrawiam i nie przeszkadzam w dalszej dyskusji ;)
Tropicielu może mi tylko napisać w jakiej przypowieści Jezus udziela sakramentu bierzmowania i sakramentu ślubu?
Tropiciel - dziękuję za uznanie. Jako katolik taki mam obowiązek ewangelizować. Robię to dlatego, aby kiedyś na Sądzie, gdy spytają mnie:
"Cóżeś zrobił Ciemniaku, aby uratować duszę brata twego Legionisty, przed wiecznym potępieniem" - mógł odpowiedzieć - "Nauczałem go Panie tak jak potrafiłem najlepiej. Reszta to już sprawa jego wolnej woli, którą Ty Panie mu podarowałeś".
Pozdrawiam
Jak możecie być tak różni?
Jezus a żydzi:
Ciemniak właśnie na tym polega problem, że Ludzie wierzący i tu nie pisze tylko o katolikach ale o wszystkich religiach, bardzo chcą ratować innych chociaż Ci się o to nie proszą. Więc przynależni do różnych wyznań ostro wchodzą w butach w ich życie. A na dzień dobry zaczynają straszyć potępieniem itp. A co do tego że faszyzm, czy komunizm był oderwany od wiary to zupełnie mijasz się z prawdą. Po pierwsze KK popieranowł Hitlera. A co do stalina to stalin po prostu stworzył nową wiarę również jak inne wyznania wprowadzając ją siłą tylko mniej abstrakcyjną a bardziej przyziemną w niego samego i ustrój.
Ja mocno wierzę w Boga w jakiejś formie. Ale zupełnie nie wierzę w głosy wyznawców zaznaczam różnych wyznań.
Chociaż cała dyskusja fajna bo i Ty i Legion macie sporą wiedzę tylko ty go chcesz właśnie zbawiać a on chce żyć własnym wolnym życiem. I tej wolności nam brakuje wszyscy nam urządzają życie, politycy, księża itp. Dajcie ludziom wytchnienia i nie straszcie diabłami, kryzysami, potępieniem. Jakby każdy zamiast głosić żył godnie to na świecie było by świetnie ale z wyznawcami się nie da bo zaraz jeden drugiemu udowadnia który jest bardziej święty i godny.
Gość 00:24 - z wiedzy jaką tu zaprezentowałeś mogę stwierdzić, że musisz być ofiara nowej reformy edukacyjnej.
Jeśli komunizm był religią taką jak np. chrześcijaństwo to jak z tym dyskutować?
Hitler jak i Stalin byli wrogami Kościoła.
Owszem, oboje mieli podobną młodość - Stalin był (o ile pamiętam) w seminarium prawosławnym, a Hitler był ministrantem.
Tylko, że później kiedy zajęli się na poważnie polityką Stalin był zapiekłym wrogiem Kościoła, a Hitler zafascynowany okultyzmem zwalczał szczególnie Kościół Katolicki. Obydwaj przywódcy zwalczali chrześcijaństwo ze wszech miar (tysiące księży i popów znalazło się w łagrach bądź obozach koncentracyjnych - trzeba przypominać choćby postać Maksymiliana Kolbe?)
Legion jak i jemu podobni nie zamierzają żyć swoim życiem. Ich krytyka nie ma zamiaru uleczyć Kościół tylko go zniszczyć - o czym Legion sam kilka tygodni wcześniej wspomniał.
Walka z moją wiarą na rożnych płaszczyznach - poprzez usuwanie krzyży z miejsc publicznych (tak jakby Polska należała już tylko do ateistów i jakby nie mieszkali w niej ludzie wierzący, którzy tę przestrzeń publiczna tworzą), poprzez obelżywe komentarze wobec Boga, Biblii i Pana naszego Jezusa Chrystusa, poprzez wyśmiewanie się z wiary naszych przodków, poprzez domaganie się usunięcia religii ze szkół (tak jakby katolicy na te szkoły nie płacili i choć sam nie jestem w pełni zwolennikiem nauczania religii w szkole, ale to jest wybór rodziców), żądanie przez Legionistę i innych zaprzestania chrzczenia dzieci, nauczania ich wiary i miłości do Boga - czym jest to wszystko jak nie atakiem? Ja nie widzę tu chęci życia własnym życiem tylko próby podporządkowania wszystkich światopoglądowi, którzy tacy jak Legion wyznają.
To trochę jak z homoseksualistami - rozbierają się do pół naga na rożnych paradach organizowanych na naszych ulicach, robią obsceniczne gesty na oczach dzieci i twierdza jednocześnie że są prześladowani, że względu na swoją orientację. A przecież ja im nie zaglądam do łózka, z kim śpią i dlaczego.
Dopóki jednak nie narzucą nam swojego światopoglądu dopóty będą uważali, że ich dyskryminujemy.
I dokładnie tak samo jest z ateizmem.
Czy w każdej sławojce też ma wisieć znak religijny. Polskie polątanie z pomieszaniem. Kiedyś obowiązkowe portrety a teraz?
