Dodam tylko, że posty takich jak ciemniak mogą powodować agresję w drugą stronę.
Nie rozśmieszaj mnie Legion. Posty Ciemniaka do żadnej agresji nie powinny powodować. No chyba, że u takich osób jak Ty, które alergicznie reagują na słowo Krzyż, Kościół itp. Egzorcyści wiedzą coś niecoś na ten temat.
Cytat z postu ciemniaka:
"Jesteś:
- fanatykiem
- furiatem
- ignorantem
- niedojrzałym emocjonalnie krzykaczem
- malutkim człowieczkiem gryzącym wielkich po kostkach
- opornym na wiedzę miłośnikiem opluwania wszelkich wartości
- intelektualnym błaznem
- ciurą obozową, któremu brak odwagi do stanięcia z otwarta przyłbicą w dyskusji w realnym życiu
- maminsynkiem, nie potrafiącym sam zatroszczyć się o siebie"
Faktycznie pokojowo nastawiony do drugiego człowieka osobnik.
A to jeszcze nie koniec, tak to jest jak argumentów nie ma. Szkoła toruńska w całej kracie nieco doPIeSzczona
Legion, nie chce mi się cytować Twoich postów, sam wiesz co pisałeś. Ty nie nazwałeś Ciemniaka fanatykiem? Zresztą nazywałeś go też dużo gorzej, wszystko jest zapisane w wątku, kto go śledzi od początku wie dobrze jak jest. Ciemniak i tak wykazał bardzo dużo cierpliwości, bardzo dokładnie odpowiadając na Twoje prowokacyjne zaczepki. To, że na koniec puściły mu nerwy o niczym nie świadczy, jest tylko człowiekiem. Każdy, kto czyta wątek od początku do końca może wyrobić sobie własne zdanie na temat tego, kto ma rację. Ja uważam że Ciemniak.
Nazywałem go fanatykiem i ciemną istotą wszak sam sobie nadał nick ciemniak. Może przytoczysz mi jak go jeszcze gorzej nazywałem?
Ciemniak każdego kto ma inne zdanie nazywał wieloma obelżywymi epitetami, ale tego już nie potrafiłeś zauważyć gościu z 11:53. Obiektywizm godny podziwu.
Kościół, a właściwie jego przedstawiciele - w kontekście najnowszych pedofilskich wydarzeń na Dominikanie z udziałem polskich duchownych sam prowokuje takie zachowania
Miałem już tu nie pisać ale skoro zarzucasz mi że jestem "ofiarom nowej reformy szkolnej" to jesteś w wielkim błędzie. Ja do szkoły uczęszczałem jak religia jeszcze była na swoim miejscu czyli w kościołach i sercach wierzących. Rozumiem, że tradycyjnie w imię miłości chciałeś mi powiedzieć jaki jestem tłuk. No to wyjaśniam Ci koleżko, że może w religii nie jestem taki biegły ale co do II wojny czy III Rzeszy to troszkę się orientuję. Adolf jaki był taki był ale miał w sobie narcyza i wszystko jak mógł dokumentował zdjęciami i filmami. Dla Twojej wiadomości biskup i inni hierarchowie często u niego bywali na przyjęciach a bardzo często święcili czołgi i armaty które później atakowały ludzi. Watykan również układał się z Mussolinim. A to że księża na terenach okupowanych próbowali pomagać ludziom to oczywiście bo byli ludźmi jak każdy nie mogli patrzeć na krzywdę innych. A co do mojej wypowiedzi na temat stalina to chyba zupełnie nie zrozumiałeś mimo że nie jesteś ofiarom reformy.
A że religie wchodzą w nasze życie z buciorami to fakt za chwilę może dojść do tego że będzie wisiał krzyż, obok gwiazda Dawida a z boku herb muzułmański. My mamy tego dość masz Kościół tam stawiaj krzyże i wara innym od tego, masz meczet to tam wyśpiewuj swoje pieśni i o.k. żydzi niech się modlą w swoich świątyniach. Natomiast my nie musimy z wszystkich stron być obwieszani symbolami religijnymi.
Mam pytanie gościu 16:09. W czym ten krzyż tak Ci przeszkadza skoro jesteś niewierzący? Nie rozumiem tego. Mnie np, jako katolikowi taka gwiazda Dawida, czy inny symbol religijny obok krzyża by nie przeszkadzał. Po prostu bym go ignorował i tyle. Dla jednych byłaby ważna gwiazda, dla mnie Krzyż, jeszcze dla innych ani jedno ani drugie. Tak samo jak nie przeszkadzają mi głupie telenowele w TV. Nie interesują mnie to ich po prostu nie ogląda. Wiem, jednak że są ludzie, dla których są ważne więc nie wymagam aby całkiem zniknęły. Nie bądź egoistą. Ty nie jesteś wierzący ale może Twój kolega z pracy już tak i może właśnie dla niego ten krzyż jest ważny. Tobie on przecież nie powinien przeszkadzać. Nie powinien...Więc dlaczego jest inaczej?
Dobre pytanie. Ateiści cały cza powtarzają, abyśmy my wierzący nie wtrącali się w ich życie. Ale oni dokładnie robią to samo wobec nas.
Twierdzą, że nie chcą krzyży w miejscach publicznych - a to miejsce publiczne należy tylko do niego, a do mnie już nie?
Twierdzą, że tylko w kościele jest miejsce na krzyż, a nie np. przy chodniku, którym on akurat chodzi. A ten chodnik jest jego własnością? Ja również chodzę po tym chodniku i mam takie same prawo domagać się aby stał przy nim krzyż (np. upamiętniający jakieś wydarzenie).
Ateiści nadali sobie prawo zawłaszczania państwa i miejsc publicznych nie pytając się w ogóle czy my chrześcijanie się na to zgadzamy.
Dlatego dość szanowni ateiści waszej propagandy - my KATOLICY nie zrobimy już ani kroku w tył!
kolego ciemniaku zabrzmiales jak towarzysz Stalin w pewnym momencie . az sie was pewnie zakrecil ;p
Ciemniak zrobiłeś błąd w ostatnim zdaniu. nie KATOLICY a FANATYCY powinno być!
Legion, wypraszam sobie abyś nazywał mnie fanatykiem! W pełni zgadzam się z tym, co napisał Ciemniak. Po raz kolejny obrażasz nas, KATOLIKÓW tylko dlatego, że mamy inne poglądy życiowe niż Ty. Nasza wiara nie ma nic wspólnego z fanatyzmem. Wiem, że są ludzie, którzy uważają się za katolików a jednocześnie ich wiara jest słaba i na co dzień pokazują zupełnie coś innego niż wyznają. Nie możesz mieć jednak pretensji że oprócz nich , istnieją również tacy, którzy swoją wiarę traktują serio. To nazywasz fanatyzmem? To tak samo jak pracy, są tacy którzy pracują i tacy, którzy tylko udają że to robią. Według Twoich kryteriów tych pierwszych należałoby nazwać fanatykami. Bzdura, prawda?
Jeśli chodzi o pracę to nie można nikogo nazwać fanatykiem ale co do wiary jak najbardziej. Ciemniak wielokrotnie pokazał swój fanatyzm prawdopodobnie gdyby nie fakt, że ta dyskusja toczy się na forum to zacząłby ludzi kamienować. Czy ty też masz taką postawę? Jeśli nie to nie musisz się obawiać nikt Cię fanatykiem nie nazwie.
Legion - ty za to jesteś fanatykiem ateistycznym.
"Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i Ŝeby ludzie nazywali ich Rabbi. OtóŜ wy nie
pozwalajcie nazywaćsięRabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi
jesteście. Nikogo teŜna ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiemjest Ojciec wasz,
Ten w niebie. Nie chciejcie równieŜ, Ŝeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz
Mistrz, Chrystus."(Mateusza 23:7-10)
Dlaczego więc na księży katolicy mówią ojcze?
"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są
drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu
figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre
drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. (Mateusza 7:15-18)"
Czy drzewo zwane KK może być dobre skoro rodzi takie owoce jak święta inkwizycja, księża pedofile?
Ciemniak12 przeczytałem twoje posty i odpowiem Ci słowami Pisma Świętego:
"Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia
wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie
prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie
czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem.
Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" (Mateusza 7:21-23)"
Powiedział apostoł Piotr:
"Starszych więc, którzy są wśród was, proszę, ja również starszy, a przy tym świadek
Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem;"(1 Piotra 5:1-2)
Dlaczego więc teraz KK wchodzi z butami w życie każdego człowieka i stara się na siłę wszystkich od najmłodszych lat "uchronić przed potępieniem"?
"Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył."(1 Jana 2:27)"
Dlaczego więc KK karze grzechem każdego kto nie idzie w Niedzielę na msze i ciągle próbuje nauczać i nauczać i nauczać...?