Wyściubiłeś w ogóle nos z poza Ostrowca?
We Francji np. sklepy małe, rodzinne, osiedlowe są otwarte - zakaz pracy w niedzielę dotyczy sklepów wielkopowierzchniowych. I nic nie stoi na przeszkodzie, aby i u nas takie zasady panowały.
Na pozostałą paplaninę nawet nie będę odpowiadał - szkoda klawiatury.
A katolik Frondowy? torunski? smolenski?
a ty jaki jesteś?
I ciemniaka12 znowu przygięło proste pytanie. wiać mu ściągawki nie napisali
Widać, że tobie napisali tylko dokładnie nie wiadomo co.
Widocznie Episkopat Polski nie ma takiej pewności jak Ty i dlatego wynegocjował ten bufor 3 lat.
Teraz to musiałbyś z hierarchami KRK dyskutować.
może ugięli się pod naciskiem?
Myślisz, że rząd naciskał aby przez 3 lata jeszcze płacić?
Myślę, że naciskał, aby przyjąć mniejszy procent.
Oczywiście Episkopat chciał 1% rząd chciał 0,3% ostatecznie skończyło się na 0,5% to chyba normalne w negocjacjach.
Ale czy normalne w sytuacji kiedy inne organizacje mogą 1%?
Tylko o ile więcej jest tych innych organizacji także pieniądze które one otrzymują są i tak mniejsze niż 0,5% oddane na kościoły, których jest niewielka liczba. Sprawiedliwie nie znaczy równo.
To żaden argument w przypadku kiedy nie będzie obowiązku płacenia na "swój" kościół tak jak jest to np. w Niemczech.
Najpierw piszesz, że jest Was katolików 90%, teraz nagle zmieniasz zdanie i stoisz na stanowisku, że 0,5% to za mało bo nie będzie obowiązku płacenia. Trochę przeczysz sam sobie.A mój argument był jak najbardziej słuszny 0,5% to naprawdę sporo skoro 90% ludzi w Polsce to katolicy.
Jak był przymus utrzymywania KRK to dlatego, że 90% Polaków to katolicy, jak będzie dobrowolność to już większość nie jest prawdziwymi katolikami. Trochę konsekwencji.
Jakbyś wczytał się w to co piszę, to widziałbyś konsekwencję.
Moje zdanie o 90% katolików jest takie same jak księdza, który napisał artykuł o "katolikach bezobjawowych".
Gdyby było inaczej to jaki katolik głosowałby na SLD, Ruch Palikota czy spora grupę posłów PO?
Przecież jest to sprzeczność.
Jak można glosować na tych, którzy nie przestrzegają zasad jakimi ja, katolik się kieruję?
90% jest katolikami z nazwy.
Ilu jest naprawdę podawałem tu już kilkakrotnie argumentując to.
Dokładnie to widać i na tym forum - więcej jest atakujących Kościół niż go broniących (a przecież 90% to katolicy, czyli co? Opluwają sami siebie?)
Podobnie będzie z odpisem:
"O! Takiego wała! Rozbijają się brykami, żyją w luksusach a ja mam im dać jeszcze część z moich podatków? A wała! Nic im nie dam!"
Dokładnie tak będzie w większości przypadków i jestem o tym na 100% przekonany.
Widać to na tym forum dokładnie.
Tymczasem w Niemczech, jeśli ktoś zgłosi swoją przynależność do któregoś z kościołów to automatycznie ściąga się mu część z jego podatku na rzecz tego kościoła.
Wtedy wszystko jest jasne.
Można też by wówczas wprowadzić zasadę, że skoro ktoś płaci podatek na swój kościół to powiedzmy niczym z "kartą stałego klienta" mógłby być zwolniony z części opłat przy ślubie, chrzcinach czy pogrzebie.
Tymczasem to co się proponuje w konfrontacji z tym co nawet tu można przeczytać będzie oznaczała znikomą ilość środków przeznaczony na Kościół przez "katolików bezobjawowych", których jest większość.
Może i tak ale chyba lepiej niech przedstawiciele KRK widzą co ludzi o nich myślą a nie żyją w słodkim kłamstwie i rozbijają się brykami. Może, dzięki temu postarają się aby ludzie zmienili o nich zdanie przez swoje czyny. O budowlę się nie martw bo większość z nich do zabytki i otrzymają pomoc jako dziedzictwo kulturowe. Może dzięki temu księża poznają jak żyje się ludziom w tym kraju. Niech pożyją w biedzie będą bogaci po śmierci.
Spora część Polaków jest obłudna - tu na forum są odważni, a przed księdzem ani be, ani me.
Jak mówiłem - jesteś katolikiem to jakieś obowiązki ciebie obowiązują. Jeśli natomiast uznajesz, że nie chcesz utrzymywać Kościoła to powiedz to wprost i wówczas wszystko będzie jasne.
Jestem za jasnymi zasadami:
- niech nawet katolicy będą w mniejszości, ale niech katolik znaczy katolik.
- niech i kościoły będą mniej oblegane, ale niech siedzi obok mnie ktoś kto wyznaje te same wartości, a nie taki, którego określić można "piątą kolumną" (on jest katolikiem ale jest też za aborcją, eutanazją, homoseksualizmem, wolnością seksualną itd - jest więc całkowicie w sprzeczności z tym co głosi jego wiara - więc niech nie ściemnia tylko stanie tam, gdzie wybrał).