Zarówno komunia jak i krasnoludki to twoje urojenia.
pewnie ten 90 % katolik uczynił to zaraz po wyjściu z kościoła, czy ty zastanawiasz się nad tym co piszesz. Popiełuszkę też pewnie katolik zamordował, podobnie Niedzielaka, Zycha, Suchowolca . Oj legion legion....
Ja ci tylko podałem jaka jest szansa na to kto uderzył księdza.
Legion i ChucNorris, naczelni ateiści forum. Przy czym ten drugi jawnie deklaruje że ślub kościelny weźmie. Co za hipokryzja. Oj, będzie się działo przy zapowiedziach ;))))
Ilu było w PRLu komunistów?
Ilu było w III Rzeszy nazistów?
A to oni mordowali i zabijali swoich przeciwników.
Więc nie tylko 10%, a jeden nawet procent starczy, aby wprowadzać terror w społeczeństwie.
Wystarczy przyzwolenie i nagonka tak jak w komunizmie, nazizmie i libertynizmie.
Prawda jest taka. Nie ważne czy to katolik czy ateista uderzył księdza bo zarówno pierwszy ani drugi nie miał do tego prawa.
Pewnie ateista :)
Wystarczy prześledzić moje wpisy.
Ty jak widać używasz tego wyłącznie kiedy trzeba przywalić w Kościół.
Więc na 100% używasz innego w momencie kiedy wypowiadasz się na inne tematy.
Obłudna maseczka :)
Gdybyś uważnie czytał forum to zauważyłbyś, ze zawsze używam tego nicku nie ważne w jakim wątku. Nie piszę jako zalogowany z prostego powodu mniej postów ląduje w weryfikacji.
Bajeczka. Weryfikacja nie jest po loginie tylko po "komputerze" :)
Dziwnym trafem jak się zalogowałem to posty trafiały do weryfikacji, a gdy tylko się wylogowałem przestały-przypadek?
Korzystam z wielu różnych komputerów i różnych sieci i jako zalogowany nie ważny z jakiej sieci i komputera post zawsze lądował u weryfikacji.
Potwierdzam. Też tak mam.
SCZ
Oczywiście sprawę należy potępić, ale tu doszło do bójki między braćmi.
W Katowicach napastnik chyba nie był bratem pobitego księdza? :)
Czyli jednym słowem brata wolno bić a obcego nie? Ja mimo wszystko prędzej uderzę obcego niż brata.
Dla organów państwowych, takich jak np. prokuratura, nie powinny być ważne prawa ustanawiane przez tzw. "istoty wyższe". Tajemnica spowiedzi nie istnieje w świeckim państwie, a ksiądz, który wie o przestępstwie i nie ujawnia go, powinien być traktowany, jakby był w zmowie z przestępcą. Już za samo zatajenie przestępstwa i informacji o nim, powinien ponieść karę. Tak jak zwykły człowiek. Bo ksiądz to zwykły człowiek, który myśli, że jest niezwykły...Zresztą jak świat światem tajemnica spowiedzi nie działała wobec plebsu, chroniła zaś tylko interesy włodarzy. Chłop jak ukradł kurę, to po spowiedzi nie zdążył nawet dojść do domu, bo wprost od konfesjonału trafiał do lochu. I proszę nie pisać o jakiś boskich prawach, sądach itp. Wasze urojenia mnie kompletnie nie interesują. Czas skończyć z bezkarnością kleru.
To dobrze, że ciebie nie intersują.
Lubię jak ktoś jasno stawia sprawę i nie jest obłudnikiem, że wierzy tylko nie wie w co.
Ksiądz, który złamie zasadę tajemnicy spowiedzi powinien przestać być księdzem - nie spowiadam się księdzu tylko Bogu.
A ponieważ nie jestem tak biegły w prawach i dogmatach wiary jak osoba duchowna dlatego to on musi mi wskazać jaką pokutę za swoje grzechy powinienem uczynić, aby byłą ona zgodna z tym co nauczał Pan nasz Jezus Chrystus.
Nie można więc wymagać od księdza aby coś zdradzał ponieważ to nie jemu wyjawiam swoje grzechy, a Bogu.
Wiem, że to trudne do zrozumienia dla ateistów i dla "letnich", ale wiara nie zawsze musi polegać na "rozumie".
Tak jak dziennikarz ma prawo odmówić ujawnienia źródeł informacji tak samo ksiądz ma obowiązek zachowania tajemnicy spowiedzi - choćby dotyczyło to i zbrodniarza.
Ksiądz - najzwyklejszy człowiek i obywatel i nikt więcej, podlega prawodawstwu danego państwa. Nie ma żadnego Boga - za to jest państwo i jego system prawny oraz normy etyczne. To wszystko. Proszę nie mieszać własnych urojeń z rzeczywistością. Nikt, absolutnie nikt nie ma prawa chronić przestępcy. Prawo dotyczy zarówno człowieka z długopisem, jak i człowieka przebranego w czarną sukienkę. Rozumiesz, czy w dalszym ciągu nie?