Wybaczcie abp. Michalika (lepiej nie kusić losu:))
Mnie od nich odsuwa bogactwo, wygodnictwo, często kobiety. Ktoś napisał , ze jest wielu wspaniałych księży. Oczywiście, że są i traktuje ich jak innych wspaniałych ludzi, których spotkałem na swojej drodze i spotkam. Śmieszy mnie , gdy widzę tych "purpuratów" w sukienkach, kipiących bogactwem, w super brykach i jeszcze niezbyt mądrze gadających. Jestem zachwycony nowym papieżem, jako człowiekiem, jego podejściem do ludzie.
Sama wiara w sobie jest piękną rzeczą, postępowanie po chrześcijańsku jest piękne, ale to nie zwykli ludzie spaczyli nasz Kościół, tylko pewna grupa duchownych i to ta wyższego szczebla.
a ja to widzę tak, że księża jakiś mały promil postępują źle, to wy obrażacie się na Boga, powiem wam tak nawet jeśli ksiądz czyni niewłaściwie, to msza odprawiana przez niego jest cały czas ważna, ja mam do tego takie podejście że prywatnie mogę nie mieć szacunku dla tego czy tamtego (chociaż osobiście nie spotkałem takiego), ale na mszy nie ma to dla mnie znaczenia, po mszy możemy się nawet nie znać. To co wy robicie to zwykłe usprawiedliwianie siebie i lenistwo ( ja nie chodzę do kościoła bo tamten co chodzi jest jeszcze gorszy ode mnie, a tamten co odprawia jest jeszcze gorszy od tamtego co chodzi)
Promil to zasługuje na pochwałę. O biskupach lepiej mileczeć.
dziad swoje a baba swoje
Szczególnie jak dziad niedosłyszy a baba niedowidzi.
No i tu się nie do końca z tobą zgodzę. Za ołtarzem w czasie tak ważnej dla katolika mszy powinien stać człowiek prawy. To nie jest usprawiedliwianie się, ale ksiądz czytający ewangelię, a mający na boku kobietę (tajemnica poliszynela) grzeszy VI przykazaniem. Ja nie mówię o małych grzeszkach, bo tylko ludźmi jesteśmy, ale ten który jest łącznikiem między śmiertelnych z Bogiem powinien przestrzegać przykazań. I nie mówimy tu o sąsiadce czy sąsiedzie, ze gorszy czy gorsza ale o duchowym przewodniku, o osobie na której mogę polegać. Ja do końca jestem pewien czy dla Boga ważna jest msza sama w sobie, czy to co sobą człowiek reprezentuje, jego postępowanie wobec innych ludzie, jakim ktoś jest człowiekiem. Takie podejście , że msza jest najważniejsza w wierze, że nie ważne jaki człowiek ją odprawia tylko że ją odprawia gościu _123 trochę pachnie sekciarstwem, takim praniem mózgu - straszenie , że ty zły katolik źle się wypowiadasz się o księżach. Właśnie mnie katolika przeszkadzają ci źli , nieodpowiedzialni duchowni i nie mam zamiaru cicho siedzieć i udawać, że jest cacy, bo tak odbywa się w sektach, gdzie guru nic nie wolno powiedzieć, bo on wie najlepiej,
nikt nie twierdzi że masz cicho siedzieć, ja tylko stwierdziłem że masz odprawiana przez "takiego "księdza jest ważna, tak samo jak jest ważny ślub kościelny mimo rozwodu cywilnego, natomiast jeśli Twoje sumienie nie pozwala Ci brać udział w takiej mszy to nie ma nic w tym złego, możesz zmienić księdza, sam pewnie zrobiłbym to samo.
A czy ksiądz podczas mszy nie przyjmuje komunii? Skoro żyje w grzechu to chyba nie może przyjąć. No chyba, że ta ogólna spowiedź na mszy wystarczy, ale w takim razie skoro jemu wystarczy to dlaczego wiernym nie?
Legion - świętokradztwo i profanacja dotyczy wszystkich, którzy przyjmują Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa będąc w "nieczystości".
Legion, skoro przyjmuje to znaczy, że nie żyje w grzechu. Księża spowiadają się tak jak każdy z nas więc nie wiem co ma na celu Twoje pytanie. Jak mam przyjąć komunię a sumienie mówi mi, że nie powinienem tego robić to idę do spowiedzi. Ksiądz pewnie też.
"To nie jest usprawiedliwianie się, ale ksiądz czytający ewangelię, a mający na boku kobietę (tajemnica poliszynela) grzeszy VI przykazaniem. " czyli twoim tokiem rozumowania wyspowiadać się ->wziąć komunię-> można grzeszyć dalej. Po za tym czy jego spowiedź jest szczera przecież w dalszym ciągu jest w związku z kobietą.
Pytania dotyczyły tego konkretnego przypadku. Jak powinien zachować się katolik czy tak jak 123 brać w milczeniu udział w takiej mszy gdzie prowadzący jawnie profanuje to co dla katolików winno być najcenniejsze?
taki ksiądz będzie sądzony za swe uczynki, a jeśli się ich dopuszcza to pewnie sam nie wierzy w to co robi, ja jak i ty odpowiemy za swoje uczynki nie martw się, to że ktoś postępuje nie właściwie nie uprawnia mnie ani nikogo do tego samego, czasami mam wrażenie jakbym dyskutował z dziećmi.
Legion to takie duże dziecko. Nie wiedziałeś o tym 123? ;) Pozdrawiam.
Jako katolik powinieneś chyba reagować czy dla Ciebie to obojętne? Biorąc udział w takiej mszy dajesz przyzwolenie na profanację komunii. Każdego kto nie jest księdzem i sprofanowałby święte dla Ciebie rzeczy (np. podarł Biblię) pewnie z chęcią byś "ukamienował", a w tym przypadku nic nie robisz.
jasne że reagowałbym, taki osobnik pod ekskomunikę. Przypadek który opisałem dotyczy bardziej tych zapatrzonych w mamonę, jak i sytuacji w której nie wiesz że coś jest "nie tak" i co wtedy.
10% zniżki w salonach samochodowych dla księży. I będą nowe "auta średniej klasy" dla biskupów