Dobrze, że ten temat jest to przynajmniej możesz zaistnieć, celebryto :)
odnośnie współczesnej nauki mogę stwierdzić jedno, na początku w szkole pokazuje się małemu jasiowi doświadczenie z kulką która spada i objaśnia o co chodzi , potem z topniejąca kostką lodu, a jasio mówi że rozumie, jasiu baterią i silniczkiem a jasio mówi że rozumie, potem doświadczenie którego sam nauczyciel nawet nie rozumie ale skoro do tej pory wszystko się sprawdzało to i resztę trzeba przyjąć na wiarę bo nauka nie kłamie, wszytko da się udowodnić hehe, żebyście się nie zdziwili, jesteście urabiani od małego nawet o tym nie wiedząc.
123 wyrobiles sie jak govno w betoniarce a i tak biedaku wyzej doopy nie podskoczysz
123 najbardziej ludzie są urabiani przez instytucję zwaną kościołem rzymsko-katolickim. Nikt tej instytucji nie przebije w praniu mózgu, żaden naukowiec, żadna gazeta, nawet tv to przy niej amatorka.
Fachowiec od nauk scislych z ciebie cos nietegi. Ile doswiadczen wykonales i opisales?
123 fakt, że nie rozumiałeś doświadczeń wykonywanych w szkole świadczy tylko o Tobie. Jeżeli dla Ciebie jest zbyt trudne do zrozumienia, że ciało podlega działaniu siły zwanej grawitacją (o czym m.in. świadczy spadanie kulki) to niestety późniejsze doświadczenia tym bardziej musiały być dla Ciebie niezrozumiałe.
Nie czuję się żadnym wybrańcem. Po prostu wierzę. Tak trudno to zrozumieć? Nauka? Cóż takiego odkryto, co kłóciłoby się z moją wiarą w Pana Boga? Nic! Dosłownie nic. Niczego też nie neguję. To, co odkrywa nauka jeszcze dobitniej udowadnia tezę, że świat nie jest dziełem przypadkowym. Wiara jest piękna! Pomaga żyć!
Co to za liczby, statystyki i fakty naukowe które niby odpieramy? Co takiego odkryto, co kłóciłoby się z wiarą?
Np. fakt, że świat nie powstał w ciągu 6 dni.
Legion, a wiesz co to jest przenośnia?
Przenośnia! no tak zapomniałem, że pewne części PŚ tłumaczy się jako przenośnię, a inne dosłownie...zależy jak wygodniej. Może np. zamiana wody w wino to też była taka przenośnie goście tak naprawdę pili nadal wodę, albo nie Jezus skoczył do sklepu i kupił winko?
Już wiele razy ci tłumaczono, że w świecie duchowym nie istnieje pojęcie czasu. Nie ma więc dni.
Zresztą jak mógł byś dzień kiedy jeszcze nie było słońca i ziemi?
To nie jest tłumaczenie tylko marna próba przekształcenia opowieści biblijnej na swój sposób tak aby wmówić ludziom, że to jest prawda.
a co to jest opowieści biblijna ?
Tak nazwałem mit opisany w Piśmie Świętym.
Wszystko
Bardzo merytoryczna odpowiedź gościu 20:39, naprawdę. Tylko pogratulować...
Liczby to np., że 5/6 świata nie jest Katolikami... No ale wciąż tylko MY, MY i MY. Nasze na górze, a reszta to antychryści. Może mi ktoś odpowiedzieć na takie pytanie "W CO BYM WIERZYŁ GDYBYM OD NAJMŁODSZYCH LAT BYŁ NA BEZLUDNEJ WYSPIE LUB W ŚRODKU BUSZU I DLACZEGO NIE POSZEDŁBYM DO NIEBA DLA KATOLIKÓW"?