""Kto z mieczem wojuje ....." ... dlatego, kiedyś napisałem, że ma prawo do obrony życia ten, na którego życie ktoś inny czyha.
Z tego co pamiętam byłeś innego zdania :)"
Inny kontekst był wtedy, ale mniejsza z tym.
Nie porównujesz chyba sytuacji z 1945 z dzisiejszą? Zresztą tamtemu systemowi nie potrzebne było przyzwolenie prawne aby mordować przeciwników.
W tej chwili za morderstwo z premedytacją morderca otrzymuje 25 lat a np. współwinny 15 zł a i tak pewnie wyjdą wcześniej.
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Utopili-sasiadke-dla-pieniedzy-Jest-wyrok,wid,16208245,wiadomosc.html?ticaid=611c02
Czy tacy ludzie zasługują na to aby żyć? Jak już wyjdą z więzienia to pracy raczej nikt im nie da a więc jak zdobędą środki do życia. Skoro raz zabili aby okraść to drugi raz postąpią inaczej? Zagwarantuje to ktoś?
A może ci dwaj przyjdą w przyszłości do Ciebie albo do mnie i co będziesz się bronił i zabijesz któregoś i to Ty pójdziesz siedzieć. A co jeśli skrzywdzą kogoś z rodziny.
1. Odpowiedziałem wcześnie, że sprawiedliwie by było jakby swoje przewinienie odpracowali, a nie leżeli w ciepłej pościeli.
2. Nic nie jest dane raz na zawsze i nic nigdy nie odeszło raz na zawsze - totalitaryzm zawsze może wrócić. Łatwiej wówczas będzie mu stosować wyroki śmierci, kiedy taki zapis już będzie. Ponieważ właśnie taki zapis był dlatego dziś sędziowie komunistyczni, prokuratorzy i inni (jak np. brat Michnika) twierdzą, że oni działali zgodnie z obowiązującym prawem. I żyją dziś dzięki temu jak pączki w maśle.
3. Jeśli ten człowiek przez 25 lat ciężką praca odpokutuje swój czyn to szczerze wątpię czy będzie mu się chciało ponownie mordować.
4. Jeśli przez 25 lat będzie wykonywał jakąś pracę to stanie się w niej fachowcem, a wówczas jest szansa, że znajdzie pracę (może nie w bankowości, może nie w mennicy państwowej ale przy przysłowiowym już tu układaniu kafelek dlaczego nie?)
5. Jeśli będzie obstawał na twoje czy moje życie to jak mówiłem - masz prawo je bronić.
A to, że system jest chory w Polsce to nie atakuj za to chrześcijaństwa tylko tych, którzy rządzą tu od 1945 roku, a którzy to zrobili z Polaków niewolników, którym nie wolno się nawet bronić.
A wiesz dlaczego? Ponieważ ten kto ma odwagę bronić swojego życia może mieć również odwagę bronić swojego majątku - a to już władzuni kochanej się nie podoba :)
Nie atakuję w tym przypadku żadnej religii tylko bardziej chory system, który zamiast bronić ludzi przed takimi zwyrodnialcami jak w przykładzie daje im śmieszne kary. Zresztą jak w artykule co podałem link PŚ nigdzie nie zabrania zabijania morderców, ale to już kwestia interpretacji.
Co co totalitaryzmu to jeżeli by wrócił to co stanie mu na przeszkodzie do wprowadzenia takiego prawa?
"4. Jeśli przez 25 lat będzie wykonywał jakąś pracę to stanie się w niej fachowcem, a wówczas jest szansa, że znajdzie pracę (może nie w bankowości, może nie w mennicy państwowej ale przy przysłowiowym już tu układaniu kafelek dlaczego nie?)" przy obecnym bezrobociu może być to trudne. Każdy pracodawca będzie długo musiał się zastanawiać zanim zatrudni kogoś kto zamordował z premedytacją. Dodatkowo jeżeli ktoś (mówię tu o zwyrodnialcach) w tej chwili nie ma pracy a za morderstwo dostanie dach nad głową i możliwość zdobycia doświadczenia i fachu czy to aby na pewno będzie zniechęcać?
"3. Jeśli ten człowiek przez 25 lat ciężką praca odpokutuje swój czyn to szczerze wątpię czy będzie mu się chciało ponownie mordować." Czy życie niewinnego jest tylko tyle warte?
Radzę się dokładnie wczytać w moje posty.
1. "Praca uszlachetnia nawet małpę". Odpracowanie za swój uczynek i płacenie odszkodowania tym, których skrzywdził jest znacznie bardziej sprawiedliwe niż wylegiwanie się zbrodniarza w ciepłej pościeli tak jak to ma obecnie miejsce.
2. Jak mówiłem, może do banku go nikt nie zatrudni. Ale przy układaniu tych przysłowiowych tu kafelek nie pytam się gościa jaki jest jego życiorys tylko chcę, aby ładnie i równo ułożył mi te kafelki.
3. Totalitaryzm lubi działać pod przykryciem. Nie lubi się ujawniać. Jeśli więc jakaś władza przyjęłaby nagle ustawę o wprowadzeniu kary śmierci, to dla całego świata byłaby to czerwona lampka, że należy jej patrzeć na ręce.
"3. Totalitaryzm lubi działać pod przykryciem. Nie lubi się ujawniać. Jeśli więc jakaś władza przyjęłaby nagle ustawę o wprowadzeniu kary śmierci, to dla całego świata byłaby to czerwona lampka, że należy jej patrzeć na ręce."
Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka.
Świat się dowiedział, nic nie powiedział,
Janek Wiśniewski padł!-tak świat patrzy na ręce totalitaryzmowi.
"1. "Praca uszlachetnia nawet małpę". Odpracowanie za swój uczynek i płacenie odszkodowania tym, których skrzywdził jest znacznie bardziej sprawiedliwe niż wylegiwanie się zbrodniarza w ciepłej pościeli tak jak to ma obecnie miejsce." Tu masz rację każdy więzień powinien zapracować na swoje utrzymanie. Tylko nie powinno się morderców nagradzać pracą, typu układanie płytek. Po za tym zaraz znajdą sie organizacje, które będą twierdzić, ze więźniowie pracują za ciężko albo mają złe warunki. Z morderstwo z premedytacją kara powinna być jedna.
"2. Jak mówiłem, może do banku go nikt nie zatrudni. Ale przy układaniu tych przysłowiowych tu kafelek nie pytam się gościa jaki jest jego życiorys tylko chcę, aby ładnie i równo ułożył mi te kafelki." mogę polecić Ci kilku co bardzo dobrze układają i żaden nie jest mordercą. Zresztą układanie płytek to żadna kara. A cięższe prace typu budowa autostrad raczej nie wchodzą w grę bo firmy taki jegomość nie założy bo kredytu nie dostanie, więc znowu musi zdobyć fundusz...znowu zabije?
A skąd wiesz - pytałeś ich a one ci odpowiedziały ?
Bo za dużo jest u nas żydów,jehowców,oraz byłych komunistów,którym w przeszłości zrobiono krzywdę.
wmawiając im ateizm
Co za głupoty wypisujesz g.z 11;39 znam z pracy osoby innowierców i wiem że oni są bardzo wierzący ,może nie wierzą w kościół ale w Boga na pewno.I są dobrymi dla innych nie koniecznie jak są z ich wiary po prostu są dobrzy ,mili i uczynni .
Zapraszam do oglądania wypowiedzi byłych księży - Rozmowy w Toku . Szok.
28.11 na pewno możan też zobaczyć będzie w Internecie. Obłuda, obłuda
Widzę że z ateistami nie ma co dyskutować. Pocieszające jest to, że mogą sobie tylko popisać te swoje wypociny a i tak nie wiele mogą zrobić. My, wierzący się nie damy. Ateiści muszą nauczyć się z nami żyć!
Wy też nie narzucicie nam swoje bzdurnej ideologii o facecie łażącym po wodzie i innych bajkach.
Gościu z 18:22 ale księża to wierzące osoby. Trzeba było posłuchać księdza, bo jeszcze nie ma zdjętych ślubów, który związał się z mężatką lub młodego człowieka któremu nie dano być w Seminarium , bo przeciwstawił się i głośno mówił o molestowaniu .
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15043572,_Pogotowie_ratunkowe_papieza___Franciszek_wymyka_sie.html
- Oficjalny polski przekład tekstu adhortacji "Evangelii gaudium" nadaje się do natychmiastowej wymiany - pisze oburzony publicysta "Tygodnika Powszechnego" Piotr Sikora. Problem nie polega na niefortunnym doborze słów. Sprawa jest znacznie poważniejsza. Tłumacz w ważnych miejscach wypaczył znaczenie papieskiego dokumentu o ewangelizacji.
Błąd w tłumaczeniu pojawił się m.in. w punkcie 31., który dotyczy zaleceń dla biskupów, by czasem byli gotowi "iść za swoim ludem". W oryginalnym tekście powodem tego zalecenia jest "zdolność ludu do rozpoznawania nowych dróg". Jednak tłumacz zastąpił to stwierdzeniem "bo jego [biskupa] węch pozwala mu rozpoznać nowe drogi".
"Czy lud Boży może być mądrzejszy od biskupa? Zdaniem papieża tak. Zdaniem tłumaczy - nie" - kwituje publicysta "Tygodnika Powszechnego", który zauważył wypaczenia w tłumaczeniu adhortacji.
Jakiego tematu by nie ruszył dużurny pismen już działa. On to sie zna na wszystkim, a tak prawde mówiąc to na niczym. Jak mu płacą to wypisuje głupoty.