Na mieszkaniu był dług 200 tys sprzedano za 95 tys. Obliczeniach sam ile % zapłaciliśmy. Powyżej 100% nie mieszczą mi się w głowie. Oblicz sam ile zapłaciłeś.
Resztę tego długu można windykować, to dlaczego tego nie robicie, tylko dziesiąty raz powtarzacie to samo?
Bo 10 raz pytacie. Ile pytań tyle odpowiedzi. Z szacunku do elektoratu, z szacunku. A to już przepadło i nikt tego nie kupi nawet za 10 gr.
10 raz pytają i dziesiąty raz brak odpowiedzi, albo nie na temat, a też bym chciał wiedzieć.
Nie proś się na forum. Idź do windykacji dowiesz się u źródła.
To może ja zadam inne pytania... Jakie kroki aby odzyskać długi chociaż częściowo podjął poprzedni zarząd i ile tymi krokami długów odzyskał? Czy straty jakie pokrywać musieli wszyscy płacący wynikające z tego, że duża część w ogóle nic nie płaciła były mniejsze niż to ile zapłacić trzeba za za windykację aktualnych długów?
Manipulować można w obie strony jak widzisz...
To co piszesz to nie manipulacja, lecz dowolna interpretacja faktów. Wreszcie ktoś napisał co poznał logikę. Więcej takich wpisów a forum upadnie. Nie będzie o co pytać. Nie każdy logicznie myśli.
Kondycja finansowa Spółdzielni jak dotąd była zawsze dobra, co potwierdzały oficjalne dokumenty, a nie przechwałki na forum. Jak będzie dalej, to dopiero się okaże.
Jak brakowało pieniędzy to podwyżka co 3 miesiące tak zarządzało towarzystwo które w chwili obecnej wylądowało na zasiłkach dla bezrobotnych po roku zasiłków też nie bądzie zostanie forum.Hahaha.)
Nie dyskutujcie na forum z odwołanym Zarządem który pokazał co ptrafi. Bezrobocie i komornik puka towarzystwu do drzwi. Nie odpowiadajcie na nędzne prowokacje.
Twój post jest taką prowokacją. Forum jest od dyskutowania i jeżeli ktoś nie chce nie musi tu zaglądać. Wynikom osiągniętym przez poprzedni zarząd tylko przyklasnąć. Jakie wypracuje obecny, to się dopiero okaże.
No jest czemu przyklaskiwać... Sarkazm to był, jakby ktoś nie znał języka polskiego...
Z tego co wiem, to pieniędzy nigdy nie brakowało, a opłaty były wyliczane, a nie wymyślane, jak to miało miejsce ostatnio.
Tak nigdy nie brakowało na pensje,premie,samochód słożbowy za 100 tyś. zł. gazety za 3 tyś. miesięcznie zleceń na roboty dla kolegów i wycieczki zagraniczne dla wszystkich lojalnych pracowników.
Białko. To że zarabiali ponad 320 tys rocznie sam zarząd to nie powód aby na nich napadać. Byli wykształceni kompetentni i wszystko szło bo nic nie widzieliście, gdzie szła nasza kasa. Mirek wam pokazał i wszyscy mądrzy.
A sama rada ponad 100 tys. zł rocznie, za posiedzenie raz w miesiącu.
Taka tradycja.
Brali poprzednicy i będą brać następcy. Tylko ta RN znalazła ponad 100 tys/rok bo sm nie płaci na PFRON. Jest samofinansująca się. A zapytaj ile z naszych pipieniędzy idzie na fundusz nagród dla pracowników?
Firma była porządna to i na nic nie mogło brakować. Samochód kosztował ok. 60 tys. zł, a kupiony przez was ostatnio wózek akumulatorowy podobno 50 tys. zł.