Ej, z tymi 2 tys to jakaś plotka. W rodzinie u mnie - kobieta, 60 lat życia, 1240 zł. Nie wiem ile lat pracy, ze 35 chyba.
taaa 1240 juz wierze w bajki,tylko wszystko ci sie nalezy dzien nauczyciela-emeryci kasa,jakies tam swieta tez kasa nie tam jakies okazjonalne prezenciki tylko normalne zaproszenia na impreze i pieniazki szanowni panstwo wiec tak zle nie jest
zapraszam do zawodu
Dziekuje juz wkrótce:)
Jak pracę znajdziesz. Jak znajdziesz, życzę powodzenia. A te prezenciki świąteczne jak piszesz, to w każdej budżetówce są bo to ze funduszu socjalnego. Prywatne firmy też dają , jeśli solidna firma, bo w każdym zakładzie zatrudniającym powyżej chyba 20 osób. Znajomy w prywatnej firmie pracujący ma talony na obiad, karnet na siłownię lub basen i 2 razy świadczenia świąteczne. Oczywiście firma nie w O-cu.
Nie ma nigdzie prezencików tak jak w szkole. Dzień nauczyciela, dzień kobiet, koniec roku, imieniny itd. Nawet nie powiem, że nie mam ochoty dziś tych kwiatów kupić dla wychowawczyni córki, bo spokojnie co mc mogę jej dać te kwiaty bo kobieta mądra, z klasą ale niestety to jednostki w tym zawodzie. Reszta poniżej krytyki, niedouczeni, wredni co widać często choćby na forum, jak piszą o uczniach, rodzicach a o sobie w samych superlatywach. Nikt tak nie narzeka i nie udaje naukowca jak nauczyciel choćby ten w 1-3 co potrafi tyle ile chłop co doły kopie ale pedagogika zaoczna skończona, później "magisterka" i głowa w chmurach, jak moja znajoma, a w LO klasę powtarzała i matura zaocznie, zresztą jak wszystko, bo bez pieniędzy nie skończyłaby nawet pedagogiki.
Przepraszam za to, że napisałam RESZTA, nie to miałam na myśli. Jednak w większości nauczyciele są tacy jak o nich mówi młodzież i dzieci, niestety nie mówią dobrze.
jak mówią dzieci i młodzież.... spytaj ich czy przypadkiem chcą w ogóle chodzić do szkoły.
Nie wierz we wszystko ,co mówią dzieci o szkole, bo my (n-le)zaczniemy wierzyć we wszystko, co dzieci mówią o Was!!!
Jad, zazdrość czy kompleksy przez ciebie przemawiają? Ja mam całkiem inne zdanie. Na drodze mojej edukacji i edukacji moich dzieci, stykałam się z różnymi nauczycielami. Nie przeczę, zdarzało się że niektórzy działali mi na uzębienie. Jednak zawsze tak jest w każdym zawodzie, że jednych się lubi innych nie. Jednak nigdy nie opluwałabym tych którzy przebywają z moim dzieckiem tyle godzin i którzy coś chcą przekazać mojemu dziecku. Zapewniam cię, że chłop co kopie doły nie nauczyłby twojego dziecka za wiele. Jeśli nie rozumiesz sensu edukacji małych dzieci , to trudno. Takich zaocznych inż. czy mgr mamy w obecnych czasach wielu, jednak pamiętaj w pracy liczy się doświadczenie a nie ile umiesz. Wiele kierunków studiów to teoria, którą trzeba przekuć w umiejętności praktyczne.
A wracając do tematu, nikt nie wymaga kwiatka czy czekoladek. Widać, że jesteś ograniczonym człowiekiem, wypowiadasz się jak ten właśnie od dołów. Przepraszam pracujących fizycznie- żadna praca nie hańbi, jeśli się uczciwie pracuje.
Byłam 3 lata w komitecie rodzicielskim i nigdy nigdy więcej. To nie nauczyciel stwarza problemy, ale rodzice i o dziwo ci niedouczeni co to po gimnazjum i po szkołach uzupełniających. Roszczeniowe społeczeństwo , które „źdźbło w oku bliźniego widzi, a belki w swoim nie dostrzega”.
Dostaję 2138,46 po 30 latach pracy.
ile lat pracy i ile zgromadzonego kapitału ?? lat zycia ile
pozdrawiam Andrzej
Jak tak dalej pójdzie to polskie dzieci będą uczyć Ukrainki. Po co mam uczyć się całe życie i żaden z tego przywilej, a uczta se same w domach. Ide sobie na ekonomie.
To całe życie musisz się uczyć, żeby być nauczycielem? Nie rozśmieszaj mnie proszę. Idź na ekonomię i zobacz jak wygląda nauka i praca... Takich bez powołania jak ty już w szkołach mamy, tylko wyżywać się na dzieciach potrafią, dokuczać, gnoić a i narzekać, ze im cięzko te 5h maksymalnie w szkole siedzieć ale po 16 korepetycje za 40zł to już spoko-luz...
A nie myślisz 17:19, że to nie nauczyciel napisał? Bo ja po wpisie nie mam wątpliwości. Ktoś podpuszcza podjudza a reszta od razu hurra bura na ten czy inny zawód.
Całe, trzeba sie dokształcać...
Moja kuzynka księgowa z wyższym wykształceniem po 30 latach pracy otrzymała na rekę zasiłek przedemerytalny 1685 zł więc gość z 10:02 chyba niezbyt doinformowany. A w pracy miała czas i na czytanie książek i robótki na drutach więc, nie było to efektywnych 40 godzin. Popołudnia miała dla siebie i rodziny, więc niekoniecznie księgowa przez 8 godzin siedzi w papierach! Ja na dyżurze dziennym w szpitalu nie mogę sobie na takie przerwy pozwolić.
nie wszyscy nauczyciele pracują w szkołach gościu z 12:45. Pracują w Domach dziecka np i inych placówkach wychowawczych. Tam nauczyciele nie mają żadnych świąt i innego rodzaju suwenirów.Nie mają tez karnetów na siłownię czy basen etc tak jak np. w niektórych firmach ludzie mają