A to jeszcze łatwiejsze. Bo poza pedagogiką wczesnoszkolną nie ma nic łatwiejszego.
To po co się tak meczysz w swojej pracy i ujadasz na innych. Mogłaś skończyć ten łatwy kierunek i nic nie robić, bo przecież w klasach 1-3 leży się i odpoczywa. Wszyscy piszący tu to wiedzą. Nie ma nic lżejszego niż praca z uczniem w klasach młodszych. Dzieci czytają piszą, liczą, wszystko wiedzą i potrafią, więc trzy lata labę ma nauczyciel.
A tak na serio, w młodszych klasach nie chciałabym pracować.
Nigdy przenigdy za żadne pieniądze nie chciałabym pracować w klasach młodszych. Tam jest harówka i jeszcze nikt tego nie docenia.Na szczescie skonczylam fizykę więc maluchow mam z głowy.
Żałosne to co wyżej napisane, zapraszam do maluchów, aby się przekonać jaka to laba...
Nieprawda. W przeliczeniu na ilość wypracowanych godzin w ciągu roku kalendarzowego największe pensje mają właśnie nauczyciele. Tak naprawdę w przeliczeniu na normalny etat pracują tylko pół roku. (20 godzin w tygodniu + około 56 dni urlopu). Pracują jeszcze w domu? Ja też.
Zupełnie nie masz pojęcia o czym piszesz, nauczyciele w Polsce zarabiają według wszelkich możliwych przeliczen skandalicznie mało,warunki pracy mają tragiczne w porównaniu z krajami unijnymi ,a wyniki nauczania polskich dzieci najlepsze w Europie, dlatego szanujmy polskich nauczycieli, bo dokonuja niemożliwego.
Szczere słowa! Nauczyciel do południa pracuje w szkole, a po południu w domu!
Tak,mamy miliony na kontach,wille nad morzem,w górach,za granicą,jeżdzimy na wczasy do ciepłych krajów,jezdzimy luksusowymi samochodami,bawimy się,imprezujemy w eksluzywnych restauracjach,mamy wypasione ciuchy itp jak w raju-i ty tak możesz
I jeszcze jakaś baba z nauczycielskiej solidarności bredziła w TV o należnych podwyżkach. Bezczelność.
1178 netto po 35 latach pracy, 2 podyplomówkach, i to nie jest kłamstwo
Skąd się wzięły te porównania do pensji krajach zachodnich. Mieszkamy w Polsce i zarabiamy po krajowemu. Trudno dorobić się willi i samochodu oraz wakacji w ciepłych krajach pracując pól roku i odpoczywając kolejne pół (w przeliczeniu na 40 godzinny tydzień pracy). Takich cudów to nie ma.
Twierdząc, ze pół roku pracuję, jesteś bezczelna. Mój tydzień pracy przekracza 40 godzin, jak chcesz to przygotuj się do pięciu godzin nowych zajęć w ciągu dnia i sprawdź kilkadziesiąt prac, sprawdzianów, czy kartkówek i policzymy ile zamie Ci to czasu. Poprowadzisz jeszcze zajęcia i sprawdzimy na egzaminie zewnętrznym jakie są efekty twojej pracy.
Pani nauczycielka żeby tak pisała nieładnie oj nieładnie.Nauczycieli jakiś poziom obowiązuje.
ZAPRASZAM do pracy w szkole. Wtedy możemy porozmawiać o czasie pracy...
Mam 1863zł67gr netto, po 35 latach składkowych i 4 latach nieskładkowych(studia dzienne) i 2 podyplomówkach.
nie przesadzasz
Nie wiem kto naliczył taką kwotę świadczenia. Pracowałam 31 lat i otrzymuję 1860 zł. netto, na rękę. Jestem przeszczęśliwa bo dłużej pracować już bym nie mogła z maluchami. To było moje przeznaczenie uwielbiałam tę pracę ale do pewnego wieku. Gdy już nie mogłam z dziećmi tańczyć bo stawy zaczęły szwankować, śpiewać bo głos coś przerywało uznałam, że to jedyne wyjście. Ja również zaprosiłabym do przepracowania choćby tygodnia z dziećmi tych którzy uważają,że to lekka praca.
Bezczelna to jesteś ty. Prostactwo aż bije w oczy. Jak tak nauczycielom dobrze i jest to popłatny zawód, to dlaczego nie wybrałaś takiej drogi życiowej?