Może i dobre i empatyczne... Tyle wystarczy, żeby być przedszkolanką czy uczyć w najmłodszych klasach. A maturę każda woźna zapewne ma, więc liczyć, pisać potrafi. Ostatecznie do klasy czwartej nie trzeba jakiejś wiedzy przekazywać.
Sorry, nie doczytałam, że jesteś już mamą 14:33. Nie bądź aby głupią, bo jak tak oceniasz inne matki to wiesz... Słów brak.
Stek bzdur gościu divo. Widać że pojęcia o dzieciach to ty nie masz.
Za te marne zarobki, jak mówią, nauczyciele podjeżdżają pod szkołę dobrymi i drogimi samochodami? Trudno uwierzyć, że każda/y ma bogatego męża/ żonę.
Za moich czasów Nie było ADHD. Za to był pas. Który leczył z głupoty.
22:31 ADHD było, było. Bicie dzieci i ich zastraszanie to nic dobrego, odciska piętno i na jednostkach, i na społeczeństwie.
ADHD oczywiście, że było. Tylko wszystko później zrzucało się na tzw.złe zachowanie dziecka. Co do 2 części Twojej wypowiedzi szkoda komentować.
Nauczyciele zakładają prywatne firmy i po wyjściu ze szkoły idą pracować na swoim , żeby mieć coś więcej niż minimalną krajową . A co ty sobie myślałeś czy myślałaś , że po trzech czy czterech godzinach pracy , to przychodzą do domu i leżą ? Tak to sobie tylko lenie patentowane mogą pomyśleć , którzy mierzą ludzi swoją miarą . Zabrać się do pracy a nie rozliczać kto ma jaki samochód , bo nic wam do tego . Na ból pewnej części ciała , związany z zazdrością , można podobno maści różne stosować .
Podjeżdżam 16-letnim autem. Wynajmuję mieszkanie i miesieczne opłaty przekraczają połowę mojej pensji. Jestem sama. Wybierając zawód nauczyciela kierowałam się powołaniem, wiedziałam jakie życie wybieram.
Miło to czytać. To ważne w tej pracy aby lubić dzieci i chcieć z Nimi pracować. Swoją drogą Ci z powołania zasługują na wyższe wynagrodzenie. Powinno się sprawdzać wiedzę i zaangażowanie nauczycieli,Ich empatię i zróżnicować zarobki.
23:20 zarabiasz mało, jeździsz starym samochodem i jeszcze się tłumaczysz. Zaraz pewnie posypią się pochwały, ciekawe jedynie, czy sami chwalący chcą dla siebie i swoich dzieci takiego stylu i poziomu życia, jak dla siebie wybrałaś.
Nie, ja bym nie chciała, żeby moja córka została nauczycielką. To wbrew opiniom nie jest łatwy zawód, fakt przywilejów takich żaden inny niema. Jednak każdy sam wybiera sobie zawód. Niektórzy chcieliby zarabiać jak lekarze, ale nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności, stopnia trudności z samym dostaniem się na medycynę, nie mówiąc już o wysiłku włożonym żeby tą medycynę skończyć. Zważmy też na to, że przeliczając na godzinę nauczyciel zarabia dobrze, może więcej niż choćby pielęgniarka, która pracuje w nocy, weekendów niema, świąt, wakacji. Coś za coś. No a utrzymać samemu mieszkanie, porobić opłaty i pół pensji zostaje to nie jest jednak źle z tymi zarobkami.
11.27 ale najgorsze mialas pierwsze 5 lat w zawodówce nie? Xd
To ile trzymali Cię w tej zawodówce? Normalnie w pięć lat kończymy technikum a Ty zawodówki rady nie dałeś?
11:27 czyli źle nie jest, przywileje są, ale dla swojego dziecka byś nie chciała.
Nie, od dawna nauczyciel nie ma żadnego autorytetu. Zresztą w mojej rodzinie za dużo już nauczycieli. Oczywiście nie wybierałam córce kierunku studiów. Sama zdecydowała i chcę tylko żeby za jakiś czas nie żałowała decyzji.