witam w pewnym duzym skepie w ostrowcu spotkala mnie dziwna sytulacja.corkaogladala maskotki podeszla do niej pani ok 30 lat zaproponowala jej ze kupi corce mojej ta maskotke i podala numer tel corce zeby podala tacie no szok co o tym myslicie
Dobre:-)))).Powinna Pani wziąść ten nr i sama do niej zadzwonić:-)
Ja bym sama wzięła ten nr tel. i oddzwoniła,czy czasem ze mną nie chce się umówić.To jakaś desperatka.
hehehe namówiłabym męża żeby do niej zadzwonił, troszkę byśmy z niej pożartowali może :)
zadzwoncie, niech maz sie umowi i przyjdzie razem z tobą. ja bym publicznie ja ponizyla.
SZOK,brak rozumu,nawet gdybym chciala sie z nim umowic nie wybralabym takiego sposobu,umarlabym ze strachu,i co ulotnila sie po tym?sama powinnas do niej zadzwonic
BYŁO ZWYCZAJNIE PODEJŚĆ DO TEJ PANI I ZAPYTAĆ O CO CHODZI BO W TAKIEJ SYTUACJI MOŻNA POCHOPIE OCENIĆ NIEWINNEGO MĘŻA
Tata na pewno zna tą panią a ta szuka z nim kontaktu. Może nie jest taki krystaliczny, jak ci się wydaje :)
Błąd zrobiłaś, że od razu nie podeszłaś. Było wybrać jeszcze kilka drogich zabawek i poprosić, aby ta pani zapłaciła. Później zabrać panią na osobność i z nią porozmawiać.
Myślę, że męża na dywanik też trzeba wezwać.
A może chciała mieć potomstwo, w postaci takiej właśnie córki, bank nasienia nie sprostał jej oczekiwaniom, a tu zaraz na kobietę, instynkt macierzyński się odezwał to co kamionować Ją ; to tylko moja teoria.
galerianki sa wszedzie mlode stare i panie do sexsu zawsze gotowe
Znam taką jedną i to na "stanowisku" co lata za cudzymi mężami. Strzeżcie się kobiety!!!
ta kobieta to ok 30 lat bladyna wlosy za ramionna takie troche pofalowane szczupla zadbana i wymalowana to chyba tyle co pamietam bylam w szoku ach te baby za cudze meze sie brac i to w jaki sposub wstyd jak tak mozna nie wyobrazam sobie
Jejku trzeba było do niej oddzwonić puzniej czy coś.
ps.W innym przypadku trochę głupio bby wypadła gdyby np . Dziecko nie miało taty poczuło by się chcyba urażone.
A moze szuka kontkatu bo ma romans z twoim mezem i probuje go teraz nastraszyc?
znam swojego meza napewno nic niema takiego w glowie jast powazny i myslacy o zyciu nic z tych rzeczy
pozory mylą. Jest coś nie tak, bo nikt by tak nie podeszedł bez sensu i brał chłopa w ślepo.