zalezy jak na to psojrzec - najlepiej jakby małzenstow było instytucja kontraktową - ie byłoby tyle rozwodów - powiedzmy 10 lat i ARIVEDERCZI ROMA - nowa żonka nowe życie - nowe problemy - ale i NOWA DZIURKA
jaka nowa? może ona już po 5-ym rozwodzie,chyba ci słonko przygrzało
Właśnie obchodziłam 25-lecie. Zabawa była przednia z najbliższymi przyjaciółmi. Nie żałuję, chociaż byłam młoda, gdy brałam ślub (20 lat),nie tak jak teraz (ok.30). Jest fajnie, dziecko odchowane, a my na wszystko mamy czas.
ja nie żałuję, ale kwestia tego czy się żałuje czy nie wynika z tego czy się wzięło ślub z prawdziwej miłości czy tylko np. z powodu dziecka czy zauroczenia, które po ślubie minęło
Nie żałuję - to była najlepsza decyzja w moim życiu . Mam bardzo udane małżeństwo :)
slub to jest rzecz potrzebna kobietom bo bez tego sa bezradne i bedzie dla nich tylko gorzej, dla mezczyzny to zwiazanie rak :| juz mnie 2 probowaly na dzieciaka zlapac ale sie nie dalem:D
Nie żałuję i współczuję tym pseudowyzwolonym kobietom, które twierdzą uparcie, że rodzina- czyli mąż i dzieci nie są im potrzebni do niczego...
Również nie żałuję bo nie ma czego. To była nasza wspólna, dojrzała decyzja i jest wspaniale.
Ja też nie żałuję, ale powiem ci , jak patrzę na tych wypacykowanych zniewieściałych młodzików, to czasem nie dziwię się że tak twierdzą. Kiedyś facet przysłowiowego gwoździa wbił, pomalował, auto naprawił, przy gniazdku pomajstrował (elektrycznym :) ), a teraz? Nic nie potrafią, kaleki życiowe.