Ja osobiście nie wierzę w żadnego boga, natomiast znam troszkę religię chrześcijańską i wiem, że Bóg nie ingeruje w ludzkie istnienie i dał człowiekowi wolną wolę. Dlatego twoje twierdzenie, że gdyby Bóg istniał to nie byłoby tragedii na świecie jest zupełnie bzdurne - oczywiście w świetle religii, o której piszesz...
Peper, czy jesteś "Iwoną" z postu rozpoczynającego wątek?
Jest Bóg a tragedie są przez ludzi a nie przez niego. Życie na ziemi nie jest idealne bo nie żyjemy w raju. Bóg dał nam wolną wolę ale ludzie jak widać nie potrafią z niej korzystać. Mózg jest tylko kawałkiem mięsa, niczym więcej. Liczy się dusza, która jest nieśmiertelna.
Samo chodzenie do Kościoła nic Ci nie da. Trzeba się jeszcze modlić i wierzyć... Mnie pomogło więc wiem o czym pisze...
Nie jestem Iwoną :),,Jest Bóg,, udowodnij jego istnienie. Religia jest po to aby a garstka osób mogła kontrolować ,,masy,, przy pomocy tego Boga i nie ważne który to system religijny wszystko się sprowadza do tego ze czlowiek był ograniczany przez tą religię :)
Istnienie Boga nikt nie musi udowadniać. Albo wierzysz, albo nie. Jestem wierzący i nie czuję się w żaden sposób ograniczony. Wręcz przeciwnie. Wiara dodaje mi sił do życia w tym porąbanym świecie. Pomyśl, jaki sens miałoby Twoje krótkie istnienie gdyby nie to, że gdzieś tam czeka na Ciebie Bóg i życie wieczne. Wiesz co ogranicza ludzi? Pieniądze. Na pewno nie religia.