Dokładnie :)
aha nie wiedziałem kurtyna to wulgaryzm
Jestem niewyobrażalnie szczęśliwy i zadowolony z życia i nie mam wielu problemów, dlatego "mój patent na życie" chyba coś działa :P
mój też działa i chciałem się dołączyć do wątku, ale ADMIN to kobieta bo tnie posty
Unholyseth wyobraź sobie, że ja też jestem zadowolony z życia, też nie mam większych problemów, z optymizmem patrzę w życie a mój patent jest zupełnie inny od Twojego. Jaki z tego wniosek, niech każdy robi jak mu pasuje i nie wtrąca się w życie innych :P
podpisuje się pod tym, każdy sobie tworzy własne "państwo" i ty decydujesz komu dasz paszport.
Ale wtedy nie było tak fajnie :P Ludzie mają w swojej naturze to, aby być ciekawym innych ludzi.
Chciałam jakieś namiary na tego typu poradnie a wy sie rozpisaliście o pierdołach,każdy rozwiązuje swoje problemy jak chce...inni odwracają sie na pięcie i lecą do sądu składać wniosek o rozwód a inni chcą walczyć i wykorzystać wszystkie możliwości żeby urawtować swój związek bo np. czują że są kochani i kochają ale kłutnie przerastają ich oczekiwania i pragną nauczyć się żyć ze sobą żeby stworzyć kochajacą się rodzine z miłości...nie mamy dzieci więc ślub nie był a wpadki i kredytu małżeńskiego też nie potrzebujemy. Uważam że warto skorzystać z pomocy kogoś obcego kto w twarz powie szczerze które z nas jaki popełnia problem,bo w rodzinie to każdy wysłucha i pocieszy ale dordzić nie potrafi...jeśli ktoś korzystał z takich poradni lub pomocy psychologa to proszę o opinie. I mimo że sięgam po takie rozwiązanie to i tak uważam, że ślub z miłości to najwspanialsze uzupełnienie miłości,bo gdy pokłuce się z mężem włączam sobie kasete s przysięgi małżeńskiej w kościele i mam odpowiedź na pytanie czemu my jesteśmy ze sobą...bo się kochamy i nasze wzruszenie przed ołtarzem jest na to dowodem.
W Ostrowcu na ul. Denkowskiej obok targowicy jest poradnia dla małżeństw. Wiem, że prowadzi ją psychoerapeuta Renata Zagożdżon, ale w rym ośrodku są też inni psychologowie. Nie korzystałam z usług tej pani, ale wiem, że dużo osób korzysta. Ja nie mam już sił na kłótnie z mężem bo wydaje mi się, że nasz związek nie ma już sensu, ale Tobie Basiu życzę powodzenia w ratowaniu związku.
dokladnie dajcie im jakieś namiary a nie jakies osobiste wpisy.
Basiu mam to samo z moja żona. Nie chce słyszeć moich przeprosin,nie chce zauważać mojej zmiany na lepsze. Ona chce rozwodu i wynająć mieszkanie by wyprowadzić się.
Nie piję , nie rozrabiam, mam trudny, choć łagodny charakter. Zawsze staram sie na spokojne rozwiązywać problemy, ale nie zawsze to wychodzi.
Też zastanawiam się nad pójściem do psychologa, ale nie wiem z jakimi kosztami to się będzie wiązać. Trzeba ratować dopóki się da. Przysięga małżeńska dla mnie jest najważniejsza i nie mam zamiaru jej łamać.
Dzięki za ten watek
Pytanie było o namiary do dobrego specjalisty, a twoje zdanie zachowaj dla siebie znawco
Tylko Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie
Ha ha ha ha ha ha